Jesteś moim sensem. // dreamn...

By I_wrote_your_mother

240K 17.9K 17.5K

⚠️Książka zawiera wulgaryzmy oraz opisy drastycznych scen.⚠️ More

•prolog•
•Rozdział 1•
•Rozdział 2•
•Rozdział 3•
•Rozdział 4•
•Rozdział 5•
•Rozdział 6•
•Rozdział 7•
•Rozdział 8•
•Rozdział 9•
•Rozdział 10•
•Rozdział 11•
•Rozdział 13•
•Rozdział 14•
•Rozdział 15•
•Rozdział 16•
•Rozdział 17•
•Rozdział 18•
•Rozdział 19•
•Rozdział 20•
•Rozdział 21•
•Rozdział 22•
•Rozdział 23•
•Rozdział 24•
•Rozdział 25•
•Rozdział 26•
•Rozdział 27•
•Rozdział 28•
•Rozdział 29•
•Rozdział 30•
•Rozdział 31•
•Rozdział 32•
•Rozdział 33•
•Rozdział 34•
•Rozdział 35•
•Rozdział 36•
•Rozdział 37•
•Rozdział 38•
•Rozdział 39•
•Rozdział 40•
•Rozdział 41•
•Rozdział 42•
•Rozdział 43•
•Rozdział 44•
•Rozdział 45•
•Rozdział 46•
•Rozdział 47•
•Rozdział 48•
•Rozdział 49•
•Rozdział 50•
•Rozdział 51•
•Rozdział 52•
•Rozdział 53•
•Rozdział 54•
•Rozdział 55•
•Rozdział 56•
•Rozdział 57•
•Rozdział 58•
•epilog•
•podziękowania•
•Bonus•
•Nowa książka :DDD•
•O tym co było niemożliwe•

•Rozdział 12•

4.4K 322 289
By I_wrote_your_mother

Gdy się obudziłem, blondyna nie było już obok i byłem przykryty kocem. Wstałem i przeciągając się udałem się do kuchni. Na miejscu, oparty o ścianę, stał Clay. Jadł kanapkę z serem i popijał kawę. Znów się do mnie nie odezwał. Wziąłem kubek i postawiłem wodę na kawę. Kiedy czekałem, patrzyłem się chłopakowi w oczy, ale on cały czas był wpatrzony w okno. To prawda, pogoda była dość ładna, ale nie wydaję mi się żeby patrzenie się w okno było ciekawszym zajęciem niż rozmowa. Zastanawiałem się czy chodzi o to, że coś zrobiłem, czy o to że Dream nie jest w humorze.

Woda zdążyła się już zagotować. Zalałem kubek z kawą rozpuszczalną i kontynuowałem moje poprzednie zajęcie, popijając ją. W momencie w którym byłem mniej więcej w połowie picia naparu, chłopak postanowił wyjść z kuchni i wrócić do swojego pokoju. Gdy tylko dopiłem kawę, schowałem kubek do zmywarki i również się tam udałem. Zastałem przyjaciela leżącego w dziwnej pozycji, przypominającej koalę na gałęzi, przytulającego kołdrę. Nie płakał ani nie krzyczał, więc uznałem że po prostu jest zjebany. Patrzyłem na niego stojąc w drzwiach do pokoju, a on najwidoczniej poczuł się obserwowany i spojrzał w moją stronę, z miną jakby chciał kogoś zabić.
Nie mam pojęcia o co mu chodzi. Podeszłem do łóżka i usiadłem obok chłopaka, a ten niemal odrazu schował głowę z powrotem pod kołdrę. Jak z dzieckiem.

-O co ci chodzi?

-Spierdalaj.

-Nie zachowuj się jak dziecko Clay. Co się stało?

-Właściwie? Nic. Po prostu mnie wkurwiasz.

-Aha? Mam to uznać za obelgę tak?

-Nie wiem.

-Ok, to ja może wyjdę. Jak ci przejdzie to możesz przyjść.

-Mhm

•••••••

•Pov: Dream•

Tak jak powiedziałem Georgowi nie mam pojęcia o co mi chodziło. Od rana wszystko mnie wkurwiało, tak jak by było za dobrze. Mam po prostu zbyt wielkie poczucie bezpieczeństwa, nie jestem do tego przyzwyczajony. Wydaję mi się, że to przez obecność przyjaciela, dlatego powiedziałem mu że mnie wkurwia. Gdy obserwowałem jak George speszony opuszcza pokój, ogarnąłem że znowu odwalam i muszę go przeprosić. Nie śpieszyło mi się do tego. Chwilę leżałem w pozycji w jakiej obserwowałem chłopaka, później włączyłem telefon i coś przeglądałem przez dłuższy czas.

•••••••

Po jakimś czasie mi się znudziło siedzenie samemu, nie czułem się dobrze.

16:34
George

16:35
Co

16:35
Przyjdziesz tu? proszę

16:35
Coś się stało?

16:36
Właściwie nic. Nudzę się po prostu

16:36
mhm niech ci będzie

Byłem ciekawy czy przyjdzie, czy mnie oleje. Nie czekałem długo, po kilku minutach od napisania wiadomości szatyn siedział obok mnie na łóżku i robiliśmy dokładnie to samo co robiłem do tej pory, tylko razem. Po prostu to zajęcie wydawało nam się o wiele ciekawsze niż siedzenie osobno. Siedzieliśmy tak z godzinę, a później, zgodnie stwierdziliśmy że nam się znudziło. Udaliśmy się do salonu i wyciągnąłem jedyną grę jaką mam w domu: karty. Jestem. beznadziejny. w. karty. "Nigdy więcej nie grać z Georgem" tylko tyle zakodowałem z całem rozgrywki. Typ co mnie ograł z 20 razy. Nie ważne w jaką grę karcianą graliśmy, albo ja nie ogarniałem albo mój przyjaciel ogarniał bardziej. Żałosne. Zawsze sądziłem że potrafię przegrywać, ale po tej sytuacji już nie byłbym tego taki pewien. Po 23 przegranej obraziłem się i poszedłem do kuchni. Wziąłem leki i poszedłem spać. George chyba też się położył niedługo po mnie, ponieważ słyszałem jak rozkłada kanapę chwile przed tym jak zasnąłem.

•••••••
558 słów.

Continue Reading

You'll Also Like

9.4K 444 21
Ninjago już jakiś czas temu wstało na nogi po ataku kryształowego władcy. Mieszkańcy świętują i wracają do dawnego życia. Jednak zło nigdy nie śpi, i...
3.9K 517 25
Technologia się rozwija ci, którzy ją tworzą zbijają fortunę. Niestety, ale zwyczajni ludzie mogą na tym ucierpieć. Castiel pracuje w firmie ojca, kt...
57.8K 3.1K 111
Zawsze twierdziliście, że jeden dzień nie może wywrócić czyjegoś życia do góry nogami? No więc się mylicie. Zwyczajne listopadowe popołudnie mogłoby...
46.5K 7K 22
• 2016 • Dipper stracił rodziców. A potem truskawki. ✦ okładka: @yuumillia