- Ty jedna mnie rozumiesz, Ty myślisz kończysz za mnie, Ty jesteś perfekcyjna dla mnie -podśpiewywałam sobie pod nosem, nie wiedziałam co się ze mną tam właściwie dzieje. Odpłynęłam totalnie w inną rzeczywistość.
- Magda, Magda, Maggie- nagle kucnął koło mnie dość przestraszony Damian
- Maggie, przecież to nie moje imię, od lat mnie tak nie nazywasz- już chyba traciłam przytomność, bo ledwo kontaktowałam
- Coś Ty sobie zrobiła Magda, ledwo siedzisz- wyczuwałam w jego głosie, troskę ?
- Ty i ja, mydełko fa- zaczynam podejrzewać, że w tej herbacie nie był tylko sam alkohol, ale też inne atrakcje. Pieprzony synalek prawników
Nagle znalazłam się w powietrzu, jakbym latała i sama nie wiem kiedy zasnęłam.
Oczy otworzyłam dopiero w swoim łóżku. Zerwałam się przerażona. Ostatnie co pamiętam, to Damiana jak brał mnie na ręce, nie mam pojęcia co działo się potem
- No wreszcie się obudziłaś, tak się bałam- mama przytuliła mnie, a ja odwzajemniłam uścisk
- Co się stało mamo ?- chyba bałam się usłyszeć odpowiedź
- Nic nie pamiętasz ?- popatrzyła na mnie ze współczuciem
- Nic, a nic- moje serce myślałam, że zaraz wyskoczy
- Czekałaś na autobus, Damian akurat jechał, zasłabłaś i Cię przywiózł, nawet nie chcę wiedzieć, co by to było gdyby on akurat wtedy tam nie był
O dokładnie, ja też wolałabym nie wiedzieć, co by to było gdybym po niego nie zadzwoniła, może leżałabym już w jakimś rowie ? No tak, ale że Damian dla mnie skłamał, że zasłabłam ? Może on tak rzeczywiście myśli
- Tak, podziękuję mu, ale już czuję się znacznie lepiej - zdobyłam się na uśmiech
- To dobrze, Magda nie powinnaś jutro iść na trening, do szkoły też nie
- Nie, mamuś, jest wszystko w porządku, pójdę, naprawdę nic mi nie jest- chciałam ją jakoś przekonać, nie chciałam całego dnia spędzić w łóżku, szczególnie że to był dzień korepetycji z Damianem.
- No nie wiem, zobaczymy rano jak będziesz się czuć, a teraz odpoczywaj- ucałowała mi czoło i wyszła.
Jak dzikie zwierzę rzuciłam się na swój telefon. Jakieś dwadzieścia wiadomości od Fabiana, ale szybko zablokowałam jego numer, nie chciało mi się nawet o nim myśleć.
Czekała na mnie też jednak wiadomość od Damiana..
Damian: Mam nadzieję, że dobrze już z Tobą wszystko, zadzwoń proszę. D.
Nawet jakby nie wysłał tej wiadomości, to i tak bym zadzwoniła.
Odebrał tuż po pierwszym sygnale
- Magda ! Jak się czujesz ?- chyba nigdy nie słyszałam, go aż tak bardzo przejętego
- No hej, hej, już dobrze, dziękuję bardzo że nic nie powiedziałeś mamie, no sam wiesz- głupio mi było
- Tak właściwie to sam nie wiem co tam się wydarzyło i czekam aż mi to powiesz
- Nie chcę o tym gadać- wymamrotałam
- Skrzywdził Cię ktoś ?- jego głos spoważniał
- Nie, to nie to. Naprawdę nie ma o czym gadać, nie przejmuj się
- Jak mam się nie przejmować ? Ty nie widziałaś w jakim stanie byłaś, cholernie się o Ciebie bałem- aż się zarumieniłam
- Nic mi nie jest, lepiej mi powiedz, czy coś głupiego powiedziałam- teraz to mi się słabo zrobiło, jak sobie uświadomiłam że mogłam naprawdę mówić o rzeczach, których nie miał prawa się dowiedzieć
YOU ARE READING
Merry Christmas Everyone
Teen FictionHej, jestem Magda. Moje życie jakiś czas temu postawiło mi na drodze Damiana, ponownie. Ah Damian to długa historia. Obecnie jestem w związku z Fabianem, nasz związek to prawdziwa burza. Czy przetrwa wszystko, a może Damian w końcu przyzna się, że n...