Rozdział 45

406 19 0
                                    

- Peter, Ned, wstawać! - dobijałam się do drzwi chłopaków. Po chwili wrota się otworzyły, a w nich zobaczyłam mojego chłopaka, który był bardzo zaspany.

- Co jest? - wziął mnie w objęcia, zamykając za nami drzwi.

- Niedługo wyjeżdżamy. Zbierajcie się - cmoknęłam go w usta.

- Dobrze - uśmiechnął się.

- To ja lecę po moje bagaże. Za 15 minut jest zbiórka na dole, więc radzę się wam pośpieszyć - oznajmiłam i wyszłam z ich lokum. Poszłam do mojego pokoju, gdzie zastałam MJ, pakującą ostatnie rzeczy do swojej walizki.

- Obudziłaś tych lamusów? - zapytała spoglądając na mnie.

- Nie nazywaj tak mojego chłopaka! - powiedziałam.

- Wcześniej ci to nie przeszkadzało - zaśmiała się.

- No, ale teraz tak - oburzyłam się jak małe dziecko, lecz po chwili również się zaśmiałam.

- Dobra, dobra, masz już wszystko gotowe? - spytała

- Tak, idziemy już? - rzekłam.

- Jasne, zabieraj walizy - oznajmiła. Wzięłam więc wszystkie moje rzeczy i wyszłyśmy z pokoju. Zeszłyśmy na dół i zobaczyłyśmy, że wszyscy już są.

- Dobrze, więc jak mamy już całą klasę, chciałbym wam ogłosić, że do pakietu wycieczki dodali Pragę, gdzie teraz się wybierzemy - powiedział pan Harrington.

- Teraz Fury będzie się nam w wakacje wpierdzielać - skierowałam do Petera.

| 183 słowa |

Hope For Love | AvengersDove le storie prendono vita. Scoprilo ora