Rozdział 48

389 23 12
                                    

Czyta to ktoś jeszcze? XD

:::

- Czyli nie chcesz walczyć? - spytał Fury.

- Oczywiście, że chcę Nick. Tylko ten cały Quentin mi nie pasuje. Po prostu potrzebna mi jest osoba, która się zna na galaktyce - stwierdziłam.

- No dobrze, więc czekamy na Thora. Narazie jesteście wolni - powiedział, po czym wyszliśmy z pomieszczenia. Okazało się, że wszyscy już czekali na nas w autobusie. Weszliśmy do środka.

- Co tak długo? - zapytał doktorek.

- Fury - oznajmiłam.

- Co chciał? - spytał.

- Sprawa tych całych żywiołaków.

- Żywiołaków?

- Ta, pamiętasz tego potwora w Wenecji? Kolejny ma być w Pradze. Teraz tam jedziemy - stwierdziłam.

- Dobra, siadaj - powiedział. Poszłam na koniec autobusu, gdzie wcześniej usiadł Peter.

| 103 słowa |

Z góry przepraszam za to, że taki krótki, ale nie miałam dzisiaj czasu :(

Hope For Love | AvengersWhere stories live. Discover now