XXXVII. Co ty tu robisz?!

900 71 18
                                    

Bill nie mógł w to uwierzyć ten chłopak. To.. to Dark. Chłopak czuł jak jak jego policzki się czerwienią. Czuł się jakby miał wybuchnąć że wstydu i ze złości jednocześnie.

Dipper za to nie wiedział co się dzieje z blondynem kiedy spojrzał na chłopaka upuścił pudła, a jego twarz przybrała grymas złości. Tę dziwną chwilę przerwała Corduroy.

- Bill! No żesz, przecież wiesz że to była dostawa kubków do chaty! Teraz muszę zamówić nowe - zbeształa go lekko.
- Wybacz ruda, posprzątam to - Bill wydał się jakiś przygnębiony. Wendy widząc to natychmiast zmieniła ton.

- Wierz dobrze że dla mnie to nie problem zamówić drugie tyle że wydamy na to więcej kasy.. a nie chce się spowiadać Stanowi.. nawet jeśli Soos jest tu szefem to i tak zostaniemy zbesztani przez Stana za wydawanie za dużo
kasy - zaśmiała się. A Bill nie co się rozchmurzył. Bill zaczął zbierać kawałki szkła gdy właśnie podszedł do niego ten chłopak o króczo czarnych włosach.

- Hej... Billy dawno myśmy się nie widzieli - kucnął i wyszeptał do ucha złotookiego. Za to Bill w ułamku sekundy cały czerwony wstał wziął szybko Darka za ucho zaciągnął go szybko za drzwi by w spokoju porozmawiać.

Bliźniaki byli kompletnie zdezorientowani. Zwłaszcza Dipper. Sytuacja z boku wydawała się komiczna ale również bardzo podejrzana. Brunet mimowolnie poczuł narastający nie pokój. Nie rozumiał tego, ale wiedział że już nie lubi tego chłopaka.

Bill za to kiedy byli już na zewnątrz gdzie pomogli porozmawiać bardziej sam na sam. Zamachnął się i z całej siły uderzył Darka w policzek czując jak mu łzy próbują wypłynąć.

- Co ty tu kurwa robisz!!?? - Bill zadał pytanie. bardzo zdenerwowana jak i łamiącym się głosem, podczas gdy Dark masował swój obolały policzek.
- Chciałem cię zobaczyć wiesz że tylko ja wiem gdzie jesteś myślałem że jest ci smutno. Wiesz nie wiedziałeś innych demonów od dawna i pomyślałem że cię odwiedzę.. - uśmiechnął się niewinnie. Blondyn znał dobrze ten fałszywy uśmiech, fałszywy ton głosu sam przecież ich niegdyś używał.

- Dzięki ale nie potrzebuje ciebie, ani tych twoich odwiedzin, poza tym Sabrina też wie że tu jestem.. - zaplutł ręce na piersi.
- Doprawdy? Oh... Nie wiedziałem... - Dark cały czas grał Bill to wiedział to wszystko z jego strony było takie... Fałszywe i niegodne zaufania.

- Jasne... A teraz podaj prawdziwy powód dlaczego tu jesteś? - Bill cały czas był zdenerwowany.
- Ahh... Nie ufasz mi? W sumie nie dziwię ci się...ale tym razem przyszedłem by ci pomóc.. Wiesz że twój ojciec ma..a raczej miał kule z twoją mocą? - Bill staną w wyraźnym szoku czyżby wcześniej kłamał co do jego mocy... No najwyraźniej. Ale nie porzuci wszystkiego i od tak uwierzy komuś kto złamał mu serce i zabił rodzicielkę. Bill przecież nie jest idiotą.

- Co masz na myśli ,,miał,, te kule? - postanowił ciągnąć. Chciał odzyskać moc ale...nie od niego.
- Cóż powiedzmy że twój ojciec gdy przywracał cię do świata żywych z pomnika większość twojej chaotycznej mocy zamknął w kuli, a ja ją wykradłem i chce co ją zwrócić - powiedział z chytrym uśmiechem i wyjął kule z której tliły się niebieskie płomienie.

501 słów.

0w0 to Dark OMG nie no kogo ja oszukuje to było oczywiste. -_- piszcie w komentarzu czy się domyśliliście.

<3

Dlaczego?! On viuen les histories. Descobreix ara