XVII. Pytanie, wyzwanie lub lanie

1.9K 137 56
                                    

Uwaga ten rozdział jest częścią książki ale... Jest trochę...Ahhh nie umiem znaleźć słowa... Dziwny...


Pov Dipper
Wyrwałem się z hipnotycznego widoku wodospadu i spojrzałem na komórkę.

- Hej Bill jest dość późno może... wracajmy. - Bill jakby mnie nie słyszał, co mnie dość mocno zirytowało.
- Ej patrz czy ktoś tam przypatkiem nie zjadł naczosa? - spytałem wskazując dowolne miejsce palcem. Bill jak poparzony wyrwał się z transu i rzucił się na mnie.

- Gdzie!!??!? - zapytał patrząc mi w oczy z odrobiną szaleju, co mi się nie podobało. Nasza pozycja też nie przypadła mi do gustu Cipher leżał pomiędzy moimi nogami i wbijał się kolanem w moje kroczę.
- B..Bill - zacząłem i poczułem że pieką mnie policzki  Ehhh na pewno się rumieniec jak dojrzały pomidor. Spojrzałem mu w oczy i dostrzegłem troskę.

- Hej nic ci nie jest?? - przybliżył się do mnie przez co jego kolano bardzo mocno otarło się o moją męskość.
- Ahh~ - nie mogłem powstrzymać jęku i natychmiast zakryłem usta dłonią.
Bill spojrzł mnie jakby nie rozumiejąc co się stało później spojrzł w dół i znowu zwrócił swój wzrok na mnie.

- Wybacz... Nie chciałem cię podniecić - zachichotał.  Aha czyli nie wie co to są uczucia ale wie że mnie podniecił.. bosko... Chwila chwila... ON MNIE PODNIECIŁ!!?!??

- Ja... Zapomnijmy o tym dobrze?... - powiedziałem poważnie.
- A co zamierzasz z tym zrobić?? - Bill wskazał na mój mały problem.
- J..jakoś dojdę do domu - powiedziałem.

- Chętnie popatrzę jak dochodzisz...
...
...do domu oczywiście. - uśmiechnął się do mnie złośliwie. Po chwili zrozumiałem dwuznaczność jego słów i walnołem go w ramie.
- Ty zboku!! - zacząłem się śmiać.

Znowu między nami było jak między kumplami ale... Dlaczego??! Dlaczego do tego doszło?!!! Dlaczego on to zrobił!!!!?
Dobra nie myśl nad tym za dużo co było minęło i lepiej do tego nie wracajmy nigdy.

15 MINUT PÓŹNIEJ

Leżałem na łóżku ,jadłem kanapki i czytałem kryminał.
Bill był z Mabel, Cuksą i Grendą w salonie i co chwila słyszałem ich śmiechy.
Nagle przybiegła do mnie Mabel.

- Braaaaaciak!!!! Słuchaj!!! Może chcesz do nas dołączyć? - spytała z uśmiechem.
- Raczej nie.... po twoich śmiechach wnioskuje że się znowu zakochałaś - zaśmiałem się pod nosem.

- Że co!? Daruj brother to nie jest śmieszne... - odparła z wyrzutem.
- Tak się składa że gramy prawda wyzwanie lub lanie.

- O zgrozo!!! - lubie te grę ale z Mabel to raczej 'prawda albo śmierć'. Zanim zdążyłem coś jeszcze powiedzieć już byłem  na dole.

Wszyscy siedzieli w kółku. Kiedy ja usiadłem skierowali wzrok na mnie.
- Dobra zaczynamy - uśmiechnęła się niecnie Cuksa. Bill wogóle nie nie wiedział o co chodzi w tej grze.
Oczywiście z moim fartem wypadło na mnie.

- Ok Dipper wybieraj pytanie wyzwanie lub lanie? - zapytała Mabel.
- Z doświadczenia wiem że kiedy gra Mabel to lepiej nie brać lania oraz wyzwania więc pytanie? - odpowiedziałem a oni spojrzeli po sobie.
Nagle Mabel się uśmiechnęła drapieżnie.

- Dlaczego jak wróciliście ze spaceru zachowywaliście się tak dziwnie?
- Ehhh... - w tym momencie byłem cały czerwony a Bill odwrócił wzrok.

481 słów

      Hejaaaa witojcie moi kochani czytelnicy moje opoki... Tak kiedy piszę ten rozdział jestem na haju to moje usprawiedliwienie.

Dlaczego?! Where stories live. Discover now