Pov. Dipper
Przez całą drogę, praktycznie nic się nie odzywałem. Myślałem nad tym czy powiedzieć Billowi o tym liście czy nie. Miętosiłem go w ręku i myślałem i doszedłem do wniosku że mu powiem to będzie chyba najlepsze wyjście. Pożegnaliśmy się z paczką i weszliśmy do tajemniczej chaty.- Ale byliście zesrani szkoda że tego nie nagrałam hahaha a ty Bill mówiłeś że ludzie wcale nie potrafią być straszni i
komu teraz głupio? - wyśmiewała się z nas moja siostra.
- Cóż na pewno nie mi poza tym nie byłem przestraszony tylko...Emm.. zaskoczony, prawda Sosenko? - nie słuchałem go więc kompletnie nie wiedziałem co mu odpowiedzieć ale znając jego najlepiej jest przytaknąć.- Emm tak? - to bardziej było pytanie niż stwierdzenie ale ok, nie czepiamy się.
Bill tylko spojrzał się na mnie podejrzliwie i wrócił do rozmowy z Mabel.Było gdzieś po północy, Mabel przed chwilą poszła spać a ja z Billem siedzę w kuchni. Bill myje naczynia a ja bije się z myślami jak mam mu to powiedzieć. Już otwierałem usta by poskładać jakieś słowa w zdanie lecz...
- Co się dziś z tobą dzieje? Jakiś cichy jesteś, coś złego się stało? - spytał, naprawdę się o mnie martwił...- Po prostu... Ehhh... Przeczytaj - podałem Billowi tą kartę, zaczął ją czytać i po chwili spojrzał na mnie.
- Kto to napisał? - nie umiem określić jego emocji w tym momencie. Był zły, na mnie? Czy na tą osobę która go napisała? Martwi się? A może nie? Obojętnie mu?- Odpowiedz! - podniósł trochę głos na co ja się skuliłem nie lubię kiedy krzyczy, boję się go kiedy jest zdenerwowany, boję się bo...przypomina mi wujka Forda kiedy... M...mnie pobił.
- N...nie wiem kto go nie wiem kto go napisał - spojrzałem na swoje kolana i robiłem wszystko by nie zauważył pojedyńczych łez.- Jak to nie wiesz?!!! Grrr Czy kiedykolwiek dostawałeś takie coś - zapytał na co ja pokiwała głową.
- I CZEMU MI NIE POWIEDZIAŁEŚ CO CZY TO TAKIE TRUDNE!! A myślałem że bardziej upaść się nie da - czy on właśnieNaprawdę nie dość że wyrzutek to jeszcze gej a myślałem że bardziej się upaść nie da, i to jeszcze obściskiwać się z dawnych wrogiem i ty śmiesz mnie nazywać swoim wujem. Te słowa dlaczego tak bolą?! Dlaczego właśnie ON mi się przypomniał?? Dlaczego???! W tym momencie nie mogłem się powstrzymać i małe łezki przerodziły się w wodospad. Po prostu płakałem, zakryłem twarz w dłoniach i czekałem aż to się skończy. Bill ucichł a po chwili poczułem na udzie jego dłoń, wzdrygnąłem się lecz odłoniłem twarz. Bill klęczał przy mnie i patrzył mi prosto w oczy.
- Przepraszam... Nie chciałem tak się unieść po prostu martwię się. Wiesz co zostawmy to na jutro czas iść spać dość szarpanych nerwów jak na jeden dzień. - uśmiechnął się ciepło.
- Masz rację - odwzajemniłem uśmiech i poszliśmy spać.460 słów.
Ta da nie spodziewaliście się co a tu proszę rozdział.
Ooo autorko kochamy cię!..
Tak tak ja też was kocham.
Mam nadzieję że po tym rozdziale będzie wam się lepiej spało.
A tak a propos zdjęcie z mediów jest okładką do pisanej od nowa książki Miłość Pod Złą Skorupą. Która teraz nazywa się ,,Przepowiedział mi przyszłość?,, Fajnie? Fajnie. No to fajnie
YOU ARE READING
Dlaczego?!
FanfictionDla Dippera kończy się przygoda zwana studiami, więc może wracać do Gravity falls a jednak czeka go tam wiele nie miłych niespodzianek. Wujkowie zostawili go z nielada wyzwaniem. Czy Dipper mu podoła? No cóż strach do własnej rodziny na pewno mu nie...