VIII. Czemu?

2.5K 168 72
                                    

Pov. Dipper
Ciekawe co Bill miał na myśli? Siedzę teraz w kuchni i myślę. A Bill robi kanapki, oczywiście muszę mu mówić co ma zrobić bo ten ciołek nie umie.
Gdy tylko chciałem zjeść jedną, zaczął mnie boleć bok gdzie była rana.

- Zaklęcie lecznicze jeszcze nie działa najlepiej daj temu boku czas. - na te słowa pokiwałem głową. Do kuchni przyszedł Ford.

- Cześć wujku. - uśmiechnąłem się do niego. Ten zmierzył mnie wzrokiem.  Wziął jabłko i poszedł.

- Co to było? - wzruciłem  się do Billa

- Sam chciałbym wiedzieć. - odparł zaniepokojony.

- Idę z nim porozmawiać. - powiedziałem i wyszedłem z kuchni.
Wstukałem odpowiedni kod i wszedłem do tajnej piwnicy.
- Cz.. Cześć wujku.. - powiedziałem gdy go zobaczyłem.

- Czego! - odezwał się tak głośno że podskoczyłem. - Nie widzisz że pracuje nieudaczniku!!! - krzyczał na mnie bez powodu.

- Ja... przepraszam. Nie widziałem. Nad czym pracujesz może ci pomogę. - powiedziałem z nadzieją w głosie że może mi pozwoli, ten tylko się wkurzył.

- Nie chce od ciebie żadnej pomocy śmieciu.!!! - po tych słowach uderzył mnie w twarz i w brzuch.
Byłem cały w ranach, a z moich ust leciała krew. Szybko wstałem mimo potwornego bólu i uciekłem. A z moich oczu poleciały łzy. Dlaczego wujku? Dlaczego? Dotarłem na górę. Minąłem salon gdzie kątem oka dostrzegłem Billa i zamknołem się w pokoju, cicho popłakując  położyłem się na łóżku. Ból był nie do zniesienia. Nagle do pokoju ktoś zapukał.

- Mogę wejść - usłyszałem głos za drzwi.

- Z..zależy kto - odpowiedziałem osłabionym głosem.

Pov. Bill
Kiedy usłyszałem słabiutki głos Sosenki mogłem przysiąść że serce mi stanęło.

- S.. Sosenko to ja Bill. Mógłbym wejść?  - naprawdę się zmartwiłem.

- A czy mógłbyś użyć teleportacji nie mogę się podnieść. - dobra teraz to się nieziemsko martwię. Pstryknąłem palcami i byłem koło Sosenki. To co zobaczyłem.. ja... Sosenka była we swojej krwi, wszędzie siniaki i mogę przysiąść że wszystko go bolało.

- Sosenko co ci się stało. - podeszłym do niego i użyłem zaklęcia. Kiedy wszystko już było w porządku. Dipper wstał i się do mnie przytulił, a z jego pięknych, czekoladowych oczu leciały gorące łzy które moczyły mi koszulkę. A on sam powtarzał w kółko 'Czemu ja? '. Próbowałem go w między czasie  pocieszyć co wyszło mi nie najgorzej. Regeneracja człowieka jest trudna położyłem Soseneczkę spać a sam wyszedłem z pokoju.

- To sześciopalczaste gówno jeszcze się doigra - Kiedy to powiedziałem moje włosy zmieniły kolor na czerwony a oczy na czarny.
---------------
Pov Autorka
Przepraszam tych co lubią Forda ale spokojnie czytajcie dalej.

Dlaczego?! Where stories live. Discover now