XXXIV. Historia Billa 2/2

1K 79 21
                                    

Bill właśnie siedział w jego ulubionym ciemnym miejscu w wymiarze. Ogólnie to jego wymiar nie posiadał kolorów jedynie szary ciemny, jasny to zależało. Niebo też było ciemnię ale... Tak to wymiar nie za bardzo się różnił od naszego, no poza tym że wprawiał w depresyjny nastrój.

Bill siedział właśnie w szarym lesie i zastanawiam się nad kilkoma rzeczami, otóż skończył już tysiąc lat a dalej nie wiedział co ma robić. Był zagubiony i nie miał nikogo kto mógłby mu pomóc, do rodziców nie pójdzie bo zarówno tata jak i mama zaczną go zachęcać to swoich hobby a Billa jakoś to nie kręciło.

Siedział i rozmyślał gdy nagle usłyszał szelest. Przerażony szybko wstał i wykrzesał mały płomień mocy. Trzęsącymi się rękami machał we wszystkie strony by móc znaleźć tego intruza.
- K..kto tam j..jest? - zadał pytanie i znowu usłyszał szelest krzaków. Tym razem wyłoniła się z nich postać. Był to czarnowłosy demon. Jego krzywka leciutko zasłaniała jedno oko. Nosił kwadratowe okulary. Miał na sobie fioletową bluzę i spodnie a także czarne buty. Wyglądał atrakcje według Billa.
Wyglądem na pewno powalił by nie jedną demonice.. i te kły takie urocze pomyślał Bill. Bo dłuższym gapieniu się na siebie nieznajomy przerwał ciszę.
- Emmm... Sorki chciałem się trochę przejść i nie sądziłem że kogoś spotkam, a tu proszę.. - uśmiechnął się lekko co Bill z małym rumieńcem odwzajemnił. Powiedzmy sobie szczerze Bill nie miał ręki do rozmów miał zaledwie tysiąc lat i po prostu wstydził się.

- E..emm ta... J..jestem B..Bill a.. ty? - zacinał się jak głupi nie widząc co powiedzieć. Było to niezręczne.
- Oł ja mam na imię Dark Demon ciemności - skłonił się lekko. Jak on może być tak spokojny? Pomyślał Bill z małą frustracją. On nie mógł zdania sklecić a Darkowi to przychodziło tak łatwo.
- A ty jakim demonem jesteś? - zapytał. Bill na to pytanie odwrócił wzrok na trawę która wydała mu się nagle bardzo interesująca. Dark widząc to poczuł że chyba źle zaczął rozmowę. Już miał zmienić temat gdy Bill się odezwał.
- J..jeszcze nie wiem bo.. no.. to s.. skomplikowane - odwrócił wzrok wyraźnie zawstydzony.
- Hej w końcu się dowiesz nie każdy od razu wie kim jest nie? - zaśmiał się.

I właśnie tak się poznali dzięki luźnej gadce. Spędzali ze sobą masę czasu, Bill uwielbiał to, Bill w końcu odkrył jakim jest demonem. Był Demonem Snów, potrafił wejść ludziom do głowy kontrolować sny i ciało jednak był ograniczony do zgody. Dark zapoznał go z wieloma demonami niektóre były z mrocznej strony a nie które były przyjazne. Zaprzyjaźnił się tak z Sabriną i Bellą.

Co do uczuć które posiadał z dnia na dzień rosły i to w kierunku Darka. Bill sam się sobie dziwił ale chciał by on go całował, dotykał, popatrzył na niego erotycznym wzrokiem. Na samom myśl o seksie z nim rumienił się. Chciał by ten przeją nad nim kontrolę szepcząc czułe słówka.

Bill nie wiedział co robić. Pewnego dnia postanowił wyznać że coś do niego czuje, jednak.. Reakcja jego przyjaciela była bolesna dla Billa.

- Ty kochasz mnie? Ha! Widać że masz po swojej głupiej matce te uczucia, ale skoro tak ci na tym zależy to proszę - szarpnął go w swoją stronę by pocałować go z agresją. Ten pocałunek był bez emocji, taki ohydny. Dark popchnął go do przodu przez co Bill upadł.
- Jeśli chcesz być kimś Cipher to graj nieczysto i bez emocji - podkreślił dwa słowa. A Bill wtedy zrozumiał że pokazywanie emocji rani.

Mijały lata, tysiąclecia a nawet dekady od ich rozmowy. Matka Billa zginęła i to z rąk ludzi Darka. Ojciec Billa poprzysiągł że nigdy już nie będzie czerpał przyjemności ze śmierci. Co to braci. Każdy poszedł w swoją stronę.

Bill podbijał świat za światem Sny nie dawały mu frajdy dlatego coraz bardziej trenował ze swoją magią i udało mi się. Stworzył zaklęcia chaosu dziwność została jego domeną podbił kilka tysięcy wymiarów, oszukał wiele istnień był bardzo szanowanym demonem. Nadal utrzymywał kontakt z Sabriną która zaproponowała mu dołączenie do Jeździców Apokalipsy.

Bill zainteresował się nazwą. Więc się zgodził. Wszedł do środka gdzie czekała na niego Sabrina.
- Hej Bill - zagadała. Zagadała na luzie polubiła tego złego Billa, jego wcześniejszy charakter ją trochę wkurzał.
- Joł Sabi - zagadał szybko Bill i udali się do pokoju gdzie mieli pogadać z założycielem tego wszystkiego. Weszli do środka. A tam stała Bella i inne demony które kiedyś poznał.
- Siema blondyneczko - zachichotała często się z nim drażniła, on wtedy zawsze tylko się robił się czerwony ze złości co dla reszty wydawało się urocze.

- Odezwała się ta co ma za chłopaka pół człowieka pół fokę - spojrzał na nią zwycięsko bo wiedział że umawiała się z syreną. Bella była w szoku już miała znowu mu dogryźć gdy do sali ktoś wszedł. Blondyna nie za bardzo interesowało kto to, póki nie zobaczył kto to. To był sam Dark. W oczach Billa zapłonęła furia. Popędził w jego stronę i przyszpilił go do ściany.

- Mam dzisiaj szczęśliwy dzień. Będę mógł cię rozjebać ZA TO CO MI ZROBIŁEŚ TE LATA TEMU!! - Wysyczał przez zęby. Wiedział doskonale gdzie Dark ma punkt mocy* powiedział mu to lata temu.
- Widzę że nie zapomniałeś słuchaj ja tylko mam zadanie które wpasuje się w twoje gusta. - Bill go puścił Dark był pod wrażeniem tego co się stało z Billem, nie ukrywał że go to podniecało. Ale najpierw ma dla niego zadanie, później pokaże mu gdzie jego miejsce.

- Posłuchaj musisz rozbierać swój dziwnogedon w pewnym miejscu. - zaczął z sprytnym uśmiechem. Billowi od razu się to nie spodobało.
- Czemu ty nie rozpętasz tam swojej Strachokalipsy - zapytał Bill z podejrzeniem.
- Nie mogę tylko ty masz dostęp do tego wymiaru pod swoją demoniczną formą**uwierz mi ten wymiar ma dużo do zaoferowania - Bill nie chętnie przyją tą ofertę. Robił co wy jego mocy by stworzyć wyrwę, jednak mimo chęci poległ.

954 słów

O ja cię zmęczyłam się Ehh..

*Punkt mocy - na ciele demonów znajduje się taki jeden Demon gromadzi tam swoją energie. To dzięki temu żyje i tylko sam wie gdzie jest jego Punkt mocy. Pozbawienie czy zrenienie tego oznacza śmierć dla demona.

Demoniczna forma - Ta forma jest po to by wzbudzić strach w słabych istotach.


Dlaczego?! Where stories live. Discover now