Wielki Bal Magiczny

422 29 3
                                    

SAYURI

Po walce ze smokami król postanowił zorganizować bal dla magów jako podziękowanie za ocalenie świata przed smokami. Zdążyłam już poważnie porozmawiać z moimi synami na temat ich pochodzenia, całą historię. Przyjęli to ze spokojem i rozumieli - ku mojemu zdziwieniu i uciesze. Wraz z innymi dziewczynami przygotowywałam się do balu w jednej z komnat

- Sayuri, wyjdź i się pokaż.- powiedziała Lucy stojąc tuż pod drzwiami mojej przebieralni. Spojrzałam na swoje odbicie i głośno westchnęłam. Wyszłam z przebieralni pokazując się w sukni

- Sayuri-san, wygląda pani pięknie.- powiedziała Wendy patrząc na mnie z błyszczącymi oczami

- Tak sądzisz? Ostatni raz miałam na sobie tak długą suknię ponad 100 lat temu.- stwierdziłam oglądając się w lustrze

- Nie, wyglądasz dobrze. Nie poznałabym ciebie.- stwierdziła Lisanna popierając słowa dziewczynki

- Laxus będzie zachwycony.- dodała Mira jak zawsze z uśmiechem, przez co delikatnie się zarumieniłam

***

Gotowe udałyśmy się do wielkiej sali balowej, gdzie inni członkowie gildii już byli. Sala była zapełniona i wszyscy dobrze się bawili pijąc szampana, jedząc i rozmawiając na byle jakie tematy

- Pięknie wyglądasz.- usłyszałam głos Laxusa, który znikąd pojawił się obok mnie

- Dziękuję, za to ty wyglądasz równie przystojnie.- odpowiedziałam z uśmiechem.- Widziałeś Natsu?- zapytałam rozglądając się po sali w celu odnalezienia różowowłosego

- Dzisiaj nie. Mam nadzieję, że nie zrobi nic głupiego.- odparł znudzony Laxus

- Tego się najbardziej boję.- dodałam ciszej. Resztę balu spędziliśmy na rozmowie dopóki nie usłyszałam jak ktoś mnie nawołuje

- Mamo!- usłyszałam krzyk Stinga

- Sting, o co chodzi?- zapytałam syna odwracając się w jego kierunku

- Widziałaś gdzieś Natsu-san?- zapytał 

- Sama zastanawiam się gdzie on jest.- odpowiedziałam dopijając do końca szampana

- A gdzie zgubiłeś brata?- zapytał Laxus patrząc na mojego syna uważnie

- Rozmawia z Gajeel-san.- odpowiedział za niego Lector, który jak zawsze towarzyszy blondynowi

- Napij się jeszcze.- zaproponował Sting nalewając mi do kieliszka szampana

- Nie upijaj nam matki, Sting.- upomniał go Rogue

- Zabawnie byłoby zobaczyć pijaną Sayuri Arcanę.- dodał Gajeel z uśmiechem i zapewne wyobrażeniem jakbym wyglądała po pijaku

- Trudno mnie upić mając 400-letnie doświadczenie.- odparłam z dumnym uśmiechem

- Zastanawia mnie gdzie Salamandra wywiało.- zastanowił się Gajeel

- Oby nie zrobił nic głupiego.- szepnęłam po raz kolejny tego wieczoru

Rozpoczęła się walka gildii o Yukino - która po wyrzuceniu przez Gemmę z Sabertooth pozostawała wolnym magiem. Nie powiem, byłam załamana i rozbawiona ich zachowaniem. Walkę przerwał Arcadios, który ogłosił przybycie króla. Jednak to co zobaczyłam...kompletnie mnie zszokowało i załamało. Zamiast króla na salę wszedł...Natsu w koronie. Wszyscy byli mocno zszokowani tym widokiem. Potem nadszedł czas na tańce. Kara Króla wyznaczona dla księżniczki Hisui było noszenie głowy dyni przez tydzień, jednak odniosłam wrażenie, że to będzie jedna z przyjemniejszych kar jaką otrzymała, ponieważ przyjęła ją z uśmiechem na twarzy

STRAŻNICZKA SMOKÓW *Fairy Tail*Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα