STRAŻNICZKA SMOKÓW *Fairy Tail*

Demon ostateczny

SAYURI

Do walki Natsu z Mard Geerem przyłączyli się Sting i Rogue, którzy odnaleźli nas po swoim zapachu. Zmieniłam swoją postać smoka na ludzko, by móc jakoś ich wesprzeć. Król Podziemia był potężnym demonem, który nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć swój cel. Podczas walki z nim odłożył E.N.D na bok, dzięki czemu Sayuri mogła księgę wziąć z powrotem do ręki po raz pierwszy od wielu, wielu lat

- Czemu u diabła chcecie się pozbyć magii z całego kontynentu?- zapytał Sting patrząc na siedzącego na tronie Króla Podziemnego Świata

- Jeszcze wam tego nie zdradziłem?- zapytał z udawanym zdziwieniem

- Gdy zniknie magia, pęknie pieczęć E.N.D.- odpowiedziałam głośno ujawniając się.- Mimo jego aktualnej formy, E.N.D jest najpotężniejszym demonem z Księgi Czarnych Bliźniąt i mistrzem Tartaros.- kontynuowałam

- Gdy zostanie ożywiony, wrócimy do Zerefa i Sayuri.- dopowiedział Mard Geer

- Dalej nie rozumiem, po co chcecie wrócić do Zerefa i naszej matki.- powiedział Sting

- Zastanawialiście się kiedyś, po co Zeref i Sayuri nas stworzyli?- zapytał, co zdziwiło mnie to pytanie

- Niemożliwe.- szepnęłam zszokowana zwracając na siebie uwagę.- Tworząc was, przelaliśmy nasze pragnienia, które wy chcecie spełnić.- szepnęłam

- Dokładnie, matko. Pragnienia twoje i Zerefa o waszej śmierci stały się naszym celem. Gdy tylko zaczęliście uważać swoją nieśmiertelność za przekleństwo, stworzyliście istoty, które mogłyby was zabić. Naszym celem był powrót do was, zobaczenia was ponownie. Mistrz E.N.D byłby tu teraz z nami, jednak z jakiegoś powodu zapieczętowaliście go. Gdy tylko magia zniknie z tego świata, nasz mistrz powróci, a wtedy spełnimy wasze pragnienie.- powiedział zadowolony

- Na tym świecie nie ma magii zdolnej do zabicia nas. Pogodziłam się z tym prawie 200 lat temu. Dzięki czemu wyciszyłam klątwę, która na mnie została rzucona. Pogodziłam się z tym, dzięki czemu mogłam zacząć żyć jak normalny człowiek. Byłam w stanie założyć rodzinę, urodzić dzieci, zakochiwać się. Poznałam wielu wspaniałych ludzi, którzy są bliscy mojemu sercu.- stwierdziłam pewnie

- Twój cel i pragnienie zniknęło, a pragnienie Zerefa cały czas w nas jest. Twoje pragnienie również. Dlatego zabijemy waszą dwójkę, gdy tylko E.N.D się przebudzi.- stwierdził z szalonym uśmiechem

- Dlatego to nigdy nie nastąpi.- szepnęła.

***

Do walki dołączył Gray, który otrzymał dzięki swojemu ojcu moc zdolną do zabicia demonów. Stał się Lodowym Zabójcom Demonów szokując tym wszystkich. Pojawienie się Jiemmy - byłego mistrza Sabertooth pomieszało całkowicie całą walkę. Moi synowie rozpoczęli walczyć z ich dawnym mistrzem, a Gray i Natsu połączyli siły, by pokonać Marda Geera, który przybrał swoją ostateczną formę

Stałam z boku obserwując to wszystko. W dłoniach trzymałam E.N.D, której nie planowałam nigdzie oddać. Minęło tyle lat. Stworzyliśmy demony, by nas zabiły, jednak teraz nie potrafiłam odejść. Nie mogłam pozwolić, by odebrali mi księgę i przebudzili demona, który od 400 lat był zapieczętowany