Osiem Smoków

401 25 3
                                    

SAYURI

Obudziłam się leżąc na podłodze pałacu. Dookoła mnie wszystko było zniszczone. Ból po Smoczym Zielu zniknął, a siły powoli mi wracały. Nade mną nachylały się dwie postacie

- Mira? Yukino?- zapytałam słabo, zdziwiona ich obecnością tutaj

- Całe szczęście nic pani nie jest.- stwierdziła Yukino z ulgą. Z pomocą dziewczyn podniosłam się na nogi, wyczuwałam w powietrzu znajome wibracje

- Otworzyli portal. To przyniesie katastrofę.- powiedziałam zszokowana

- Jaką katastrofę?- zapytała Mira

- Portal jest połączony z przeszłością oddaloną o 400 lat. W tamtym okresie żyły smoki. 10 000 smoków wkroczy do teraźniejszości niszcząc ją.- wyjaśniłam

- O nie.- szepnęła przerażona Yukino

- Ty i Lucy musicie jak najszybciej zamknąć wrota.- zwróciłam się do magini gwiezdnych duchów

- Czemu my?- zapytała zdziwiona 

- Pamiętasz jak Arcadios wspomniał, że 14 lat temu próbowałam zniszczyć wrota?- zapytałam na co pokiwała twierdząco.- Moja magia nie jest w stanie ich zniszczyć lecz naruszyć. Za pomocą magii gwiezdnych duchów jesteście w stanie je zamknąć, ponieważ to za ich pomocą zostały otwarte.- wyjaśniłam 

- Musimy pokonać również Rogue'a z przyszłości.- dodała Mira, co mnie zdziwiła

- Jakiego Rogue'a z przyszłości? Co mój syn zrobił?- zapytałam zaskoczona

- SYN?!- krzyknęła zszokowana Yukino

- To później. On stoi za oszustwem i doprowadzeniem do otwarcia wrót. To zły Rogue.- wyjaśniła Mira

- Mrok go pochłonął. Musimy się pośpieszyć.- powiedziałam i ruszyłyśmy biegiem w kierunku, z którego dochodziły wibracje. Przybyłyśmy jednak za późno. Smoki zaczęły wychodzić z wrót.- Musimy się pośpieszyć. Ja przytrzymam smoki, a wy zamykajcie je jak najszybciej.- poleciłam i ruszyłam biegiem w kierunku wrót Eclipse

Stanęłam naprzeciwko nich i swoją magią próbowałam się zatrzymać wściekłe smoki, które pragnęły wydostać się. Gwiezdne Maginie za pomocą gwiezdnych duchów zaczęły zamykać portal co nie szło im łatwo przy smokach, które mimo magii, która ich zatrzymywała, dalej się opierały. W końcu jednak udało się z powrotem je zamknąć

- Sayuri!- krzyknęła Lucy podbiegając do mnie i mocno przytulając.- Cieszę się, że nic ci nie jest.- powiedziała z ulgą

- Ja również.- odparłam. Mój wzrok padł na Arcadiosa i księżniczkę.- Ostrzegałam, że to się stanie! Osiem smoków, które pragną niszczyć i zabijać! Tego chcieliście zabijając Zerefa?!- krzyczałam zła

- Pokrzyżowałyście moje plany Yukino, Lucy. Ty również matko.- usłyszałam głos...Rogue'a

- Rogue?- zapytałam, zszokowana nie poznając syna. Jego wygląd był znacznie inny niż teraźniejszego. Był...o wiele mroczny. Przypominał dawnego mnie i to mnie najbardziej przerażało

- Zmieniłem się?- zapytał arogancko.- Czyż nie tego chciałaś?- zapytał ponownie rozbawiony moją reakcją

- Nigdy nie chciałam, by którekolwiek z moich dzieci opętał mrok. Ani ciebie, ani Stinga.- odpowiedziałam mu spokojnie

- Osiem w zupełności wystarczy. Nie byłbym w stanie kontrolować 10 000.- stwierdził dumny. To nie był Rogue, którego znałam. To nie był mój syn, to była jego mroczna strona. Nie zauważyłam nawet kiedy zniknął, ponieważ musieliśmy się rozprawić z ośmioma smokami, z pośród których znajdował się również Zicronis

- Postarajcie się nim zająć, a i jeszcze jedno. Uważajcie na ubrania.- poleciłam, po czym ruszyłam biegiem za jednym ze smoków. Wskoczyłam do niego na grzbiet, a ten czując mnie, próbował mnie zrzucić, co mu raczej nie wychodziło.- Przestań!- krzyknęłam zła

- Cesarzowa Sayuri?- zapytał smok, przez co spojrzałam na niego zdziwiona

- Znasz mnie?- zapytałam 

- Cesarzowa Sayuri, pani smoków. 400 lat temu uratowałaś mi życie jak byłem małym smokiem. Nazywam się Astral, smok czarnego ognia.- wyjaśnił zaraz

- Miło mi, ale czemu niszczysz miasto?- zapytałam 

- Książę tak rozkazał.- odpowiedział

- Książę?- powtórzyłam zaskoczona jego słowami i tym jak tytułował mojego syna

- Rogue jest twoim synem. Następcą i naszym księciem. Wynalazł magię, która jest w stanie kontrolować smoki. Wszystkie osiem smoków, jesteśmy pod jego kontrolą. Jednak kiedy cię rozpoznałem, kontrola zniknęła.- wyjaśnił. Znikąd rozbrzmiał krzyk Natsum, który poinformował wszystkich, że tylko Smoczy Zabójcy są w stanie pokonać smoki

- Mądry dzieciak.- szepnęłam do siebie dumna.- Skoro nie jesteś już pod kontrolą mojego złego syna, czas rozpocząć polowanie.- zwróciłam się do smoka, który kiwnął głową i wzbił się w powietrze

STRAŻNICZKA SMOKÓW *Fairy Tail*Where stories live. Discover now