Rozdział 157

449 30 10
                                    

Per Hubi

Gdy już wszyscy byli gotowy czuux zaczął nagrywać pierwsze ujęcia do teledysku. Nawet dobrze mu idzie.

-dobra przerwa za 15 min, Hubert będzie twoja kolej dobra?

-no spoko mordo

Wszyscy się rozeszli i zaczeli ze sobą gadać,  stałem na boku z telefonem i sprawdzałem Co się ciekawego dzieje. Po 10 minutach podszedł do mnie Czuux

-już możemy nagrywać ale ty wyglądasz w tym stroju - chłopak zaczął się śmiać

-zawsze mogę nie nagrywać i znajdziesz se kogoś innego

-nie no spoko choć za mną

Poszedłem z Piotrkiem, zaprowadził mnie na jakiś korytarz

-to będzie tak, Paulina wejdzie do sali a potem ja będę chciał iść ale ty wtedy wyjdziesz i palcem pokażesz że nie ładnie, no wiesz o co chodzi?

-no spoko

I tak zaczęliśmy nagrywać. Nawet dobrze nam wychodziło coś czuję że nie będziemy musieli tego dużo razy powtarzać.

Per Karol

Jestem z Lunka w sklepie i kupujemy rzeczy na niespodziankę

-może płatki róż? - spytałem

-Karol to w ogrodniczym, skup się co trzeba tu kupić

-tutaj jedzenie napewno

-no to powiedz co chcesz jeść z nim na tym pikniku, czy co to tam będzie?

-może weźmy truskawki i bita śmietanę i lody - zaproponowałem

-ale to jest takie normalne, nic takiego wow a to musi go zaskoczyć a lody dobry pomysł to kupimy 

-sam piknik go zaskoczy - uśmiechnąłem się

- poczekaj może spaghetti albo nie bo to też normalnie

-może coś ala tort z napisem DxD albo Hubert? - spytałem

-no dobrze to ogarniemy u Cukiernika na deser to będzie

-a na normalne jedzenie może pizze?

-no spoko mogę zrobić dobra to trzeba po składniki iść tu

I tak zaczęliśmy robić zakupy. Po zakupach pojechaliśmy do cukierni tam kupiliśmy mały tort z napisem DxD trochę poczekaliśmy bo musieli napis ogarnąć. Gdy już dostaliśmy zawieźliśmy zakupy do domu  aby nam się tort nie rozwalił  a lody aby się tak bardzo już nie rozpuściły  . Gdy już zakupy były w domku pojechaliśmy do ogrodniczego wpuściłem Lunke pierwsza


-dzięki, dzień dobry

-co państwu podać? - spytała Pani która stała przy ladzie

-poproszę płatki róż- poprosiłem

-jaki kolor?

-może trochę różowych trochę czerwonych

-:no dobrze to będzie kosztować 5:23 zł

Podałem kobiecie pieniądze a ona opakowanie róż

-dziękuję dowidzenia - podziękowałem i wyszliśmy 

-dobra teraz do domu bo muszę ta pizze ogarnąć

-spoko

I taki sposobem wsiedliśmy do samochodu, wpakowaliśmy zakupy do bagażnika i  pojechaliśmy 

🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗Where stories live. Discover now