Rozdział 155

464 28 19
                                    

Per Hubi

Był następny dzień, całą noc myślałem o Karolu dzwoniłem do niego, sms wysyłałem  ale nic nie dało. Martwię się o niego bardzo niby mam jutro pojechać do Wawy ale ja chce dziś, teraz ja muszę uratować Karola on jest mi potrzebny jak nikt inny. Była godzina 8:30 więc wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki tam się ogarnęłem. Zajęło mi to jak zawsze tyle samo czasu. Po ogarnięciu się tam wyszedłem i poszedłem coś zjeść na śniadanko. W kuchni spotkałem mamę

- zrobisz mi śniadanie? a ja w tym czasie włączę kompa i nagram filmik

-nawet nie ma kiedy śniadania se zrobić ale ty masz smutne życie ci powiem, idź zrobię Ci - odpowiedziała mi

-dziękuję - uśmiechnąłem się

Wyszedłem z kuchni i poszedłem do swojego pokoju. Otworzyłem szafę i wziąłem jakąś bluzę, jeansy i ubrałem się w to, wyglądałem tak.

Po chwili do pokoju weszła mama

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Po chwili do pokoju weszła mama

-trzymaj- Podszedłem do mnie i dała mi  talerz z kanapkami

-szkoda że nie tosty

-mogłeś sam sobie zrobić - odpowiedziała

-wiem, ale i tak dzięki

Mama wyszła, podszedłem do mojego stanowiska usiadłem na moim kochanym fotelu gamingowym i włączyłem komputer. Po 2 minutach odpalił się i włączyły się monitory, więc ogarnąłem jeszcze programy i Mc. Gdy wszystko było gotowe zacząłem nagrywać.

Per Karol

Obudziłem się, pół nocy nie spałem bo myślałem nad niespodzianka dla Hubiego. Chłopak  do mnie dzwoni pisał  więc musiałem wyłączyć telefon aby Lunki nie obudził mój wariat. Leżałem sobie tak z telefonem gdy po chwili do pokoju weszła Lunka

-hejcia, już nie śpisz?

-no nie hejcia, co tam - odpowiedziałem jej

-co chcesz na śniadanko? - spytała

-zobaczysz czy w lodówce jest huel?

-jest bo patrzyłam

- to zjem - uśmiechnąłem się

-a kawa?

-nie mam ochoty ale dzięki

Dziewczyna się uśmiechnęła się i wyszła. Leżałem sobie jeszcze 10 minut i w końcu wstałem, postanowiłem że trzeba się ubrać, jeszcze nagrać filmy i zmontować i iść kupić rzeczy, ogarnąć wszystko na jutro. To będzie bardzo ciężki dzień coś czuję.

🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗Where stories live. Discover now