Rozdzial 86

547 37 23
                                    

Per Hubi

Siedziałem w jakimś pokoju już od godziny związany, ciekawe kto mnie wtedy porwał z tego parku? Po 10 minutach drzwi od pokoju się otworzyły i zobaczyłem Piotrka podszedł do mnie

-hej misiu - zbliżył się do mnie bardziej

-jakie misiu? odwiąż mnie

-nie

-czemu? - spytałem

-odwiaze cię jeżeli będziesz ze mną

-nie będę z tobą! - krzyknąłem

-ups to będziesz tu siedział

-puść mnie!

-zamknij się bo jeszcze usta ci zamknę chcesz tego albo chcesz czego innego 

-zoostaw mnie!

Po chwili zadzwonił jego telefon i odebrał. Gadał z kimś po  chwili Piotrek dał mi telefon

-haaaalo - powiedziałem przestraszony

-Hubert czemu nieodbierasz? - usłyszałem Ernesta

-powiedz że nie mogłeś - szepnął Piotrek

-nieeee mogłem

-napewno wszystko dobrze stary?

-taak

- no ok to siema

Po chwili się rozłączył, dałem telefon Piotrkowi a on schował go do kieszeni

-jaki grzeczny chłopczyk

-daj mi spokój! - krzyknąłem

-dasz to ty mi kotku, idę jutro się pobawimy więc się naszykuj-wyszedł 

Co sie odwala niech ktoś mi pomoże błagam.

Następny dzień

Spałem sobie gdy obudził mnie Piotrek

-jest 10 czas na zabawę

-zostaw mnie!

Po chwili zaczął się do mnie dobierać, próbowałem go odepchnąć ale jak jest się związany to tak ciężko. Po chwili uderzył mnie w twarz. Zaczął mnie całować to było ohydne. Po chwili porwał moja bluzkę

-puść mnie proszę! - powiedziałem przez płacz

-jesteś mój zrozum to

-nigdy nie będę twój! 

Po chwili do pokoju wbił Ernest i Karol. Chłopak  odrazu odepchnął odemnie Piotrka a Ernest go uwiezil aby się nie mógł ruszyć potem Karol podszedł do mnie a ja odrazu się do niego przytuliłem

-dziękuję - szepnąłem

-spokojnie, wszystko będzie dobrze zadzwonię na policję dobrze?

Karol odsunał się odemnie i zadzwonił na policję. Cała rozmowę patrzył na mnie. Chłopak gdy już wszystko mu powiedział rozłączył się i  schował telefon do kieszeni i podszedł do Piotrka

- ty powinieneś spalić się na stosie gnoju niech więzienie cię czegoś nauczy

Po chwili Piotrek wyrwał się od Ernest i wyjął z kieszeni pistolet Karol odsunął się od niego

-i co teraz masz coś do powiedzenia co?

-nie zrobisz tego

Piotrek odwrócił głowę do Ernesta

-nie sprubuj mnie dotykać bo zginie rozumiesz! - krzyknął - w sumie mogę to zrobić

Po chwili Piotrek strzelił w Karola a Karol upadł na podłogę. Podszedłem do Karola, do pokoju weszła policja i zabrali Piotrka

-wszyscy cali? - zapytał policjant

-Karol on go zastrzelił! - powiedziałem przez płacz

Policjant podszedł do Karola i sprawdził puls

-oddycha i ma puls zadzwonimy po pogotowie, proszę wziąść coś i zatamować krew

Ernest zdjął swoją bluzę i przycisnął na lewym bark bo tam go zastrzelił a policjant poszedł

-dziękuję za pomoc - powiedziałem do Ernesta

-nie ma sprawy  to dzięki Karolowi bo powiedział że grozi ci niebezpieczeństwo i trzeba cię ratować 

Po 10 minutach przyjechało pogotowie i zabrało Karola.  Założyłem jakimś koszulkę i z Ernestem pojechaliśmy jego samochodem do szpitala. Cała drogę bałem się i myślałem o Karolu.

🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗Where stories live. Discover now