Część 37

240 29 4
                                    

Pov Thranduil

Ostatnie słowa Garadiel nie były dla mnie czymś nowym.Nie powinienem się unosić i na nią krzyczeć miała rację popełniłem straszny błąd. Przez ostatnie miesiące nie byłem sobą przyznaję. Unikałem swojej żony i córeczki wykręcając się sprawami dobra królestwa i sojuszu.Chciałem pobyć sam nie potrafiłem zapomnieć o Ahset. Ciągle była w moich wspomnieniach .Zastanawia mnie jak ona odczuwa tę sytuację. Tęskni , a może jestem już przeszłością.Byłem jej pierwszym , a tego się nie zapomina....lecz w naszej ostatniej rozmowie słyszałem słowa pożegnalne...Może powinienem zapomnieć i odejść w cień z tą miłością...Zająć się żoną i sprawić , aby było tak jak dawniej...Być dobrym ojcem i nigdy nie wracać do tego , co zdarzyło się kiedyś...Thranduil bardzo długo myślał , aż zrozumiał , że dla dobra wszystkich musi zmienić swoje postępowanie i zapomnieć o pięknej wampirzycy.Dni mijały , a Thranduil stawał się lepszym mężem więcej czasu spędzał z swoją małą córeczką.Żonę zabierał na przejażdżki konne oraz zaczął uczestniczyć w przyjęciach u jej boku.Widać było , że ich miłość narodziła się od nowa.Allien czuła bliskość swojego męża na każdym kroku.Garadiela była szczęśliwa , że Thranduil przemyślał swoje postępowanie i , że radość zagościła ponownie u królowej.


Rok później

Para Królewska wybrała się na przejażdżkę konną po leśnym królestwie.Od kiedy Thranduil się zmienił królowa była zawsze w dobrym nastroju. Galopowali na swoich białych koniach przez złociste pole pszenicy.Allien miała na sobie jasnozieloną długą suknie , a blond włosy były spięte w kok. Długo jeździli konno , aż postanowili zatrzymać się na polanie pełnej niebieskich kwiatów były piękne.Królowa ostrożnie zsiadła z konia i poszła na polane.Thranduil zrobił to samo oboje usiedli na trawie i zaczęli pleść wianki.

-Będzie ci w nim ślicznie - wypowiedział Thranduil po czym delikatnie położył na głowie Allien swój własnoręcznie zrobiony wianek.

- Mój ukochany -odpowiedziała królowa całując Thranduila .Następnie wstali i zaczęli spacerować. Promieni słoneczne padały im na twarz , a oni trzymali się za ręce.Król powoli zapominał o Ahset , lecz czasem pojawiała się w jego snach.Wiedział , że ma sojusz z królem wampirów i zapewne będzie musiał udać się tam kiedyś , ale czas pokarze co przyniesie przyszłość.Nawet jak ją zobaczę to nie poczuję nic ta miłość już umarła.Teraz liczy się tylko moja żona i córeczka.

Pokochać wampirzycęWhere stories live. Discover now