Pov Thranduil
Minęły 3 godziny walk straciłem kilku strażników , ale udało mi się pokonać tego potwora .To uczucie kiedy patrzysz na śmierć swoich ludzi .... nie miałem siły na nic miałem ochotę wrócić do domu przytulić swoją ukochaną i nigdy nie zobaczyć Draculea to wszystko jego wina. Gdyby nie jego zaproszenie to by się nie zdarzyło powtarzałem w myślach mając krew na rękach.
- Panie - podszedł do mnie kapitan straży.
- Odejdź - powiedziałem wściekły patrząc na Krzyż trzymając zakrwawiony łuk w ręce.
- Ale... jesteś ranny ...
- Nic mi nie będzie - powiedziałem stanowczo po czym strażnik odszedł.
5 minut później
Thranduil jeszcze przez jakiś czas wpatrywał się w ten krzyż co bardzo niepokoiło strażników , którzy nie wiedzieli co dalej począć tylko Król znał drogę powrotną. W końcu białowłosy rozkazał ruszyć dalej błąkali się , kilka godzin , aż udało im się znaleźć drogę powrotną , a na mapie zaczęła się pojawiać trasa która była zrozumiała.Podróż upłynęła szybko.
- Jesteśmy na miejscu - powiedział Król.
Wszystkim ukazała się duża brama , a za nią wielki zamek , który otaczała gęsta mgła .Gdy szli widzieli domy w stylu gotyckim drzewa oraz jakiegoś człowieka w pelerynie i czarnym kapeluszu który zmierzał przed siebie .Rozglądali się jeszcze przez chwilę , aż usłyszeli głos za sobą.
- Draculea na ciebie czeka panie chodźcie za mną - Wypowiedział jeden z strażników.
Strażnicy Draculea zaprowadzili konie do stajni , a Król udał się wraz z swoimi ludźmi za danym wampirem.
Gdy weszli do środka ujrzeli ogromny pałac , który miał kilkadziesiąt pomieszczeń na ścianach wisiały obrazy. Lampiony i świece które płonęły nadawały urok temu miejscu .Gdy Thranduil spojrzał przez otwarte drzwi jednej z komnat zobaczył tam duże, kosztowne i przede wszystkim piękne lustro , na które przez chwilę się wpatrywał z oddali.Nagle otworzyły się wielkie drzwi sali tronowej.
- Odprowadźcie strażników króla do komnat - Rozkazał Draculea.- Thranduilu wyglądasz jak siedem nieszczęść - zaśmiał się podchodząc do króla.
Draculea to śnieżno biało włosy wampir z wyglądu przypominający Thranduila ale to dwa różne charaktery.Łączy ich jedynie podobieństwo .
- Tylko tyle masz mi do powiedzenia przez ciebie mało co nie straciłem życia. -Thranduil rzucił mu pod nogi mapę.Draculea podniósł ją i zerknął przez chwilę.
-Ach.. to nie moja wina mapy bywają czasem zdradzieckie - odpowiedział Draculea.
- Do prawdy - powiedział oschle król.
-Wiesz , że byliśmy przyjaciółmi nie chcę widzieć w tobie wroga... sojusz z Elfami jest mi korzystny .
- Nie widziałem cię kilkadziesiąt lat dlaczego miałbym ci ufać teraz ... To zaproszenie dlaczego akurat teraz - zapytał Thranduil .
- Chciałem odnowić kontakty większość rodów Elfów się mnie boi..oprócz ciebie .Myślałem , że nie przyjmiesz zaproszenia ze względu na ojca swojej żony.
- Ojciec Allien nie ma nic do gadania to ja jestem królem i ja decyduję z kim zawieram sojusz - oznajmił stanowczo Król .
- Przykro mi z powodu tego co ciebie spotkało podczas drogi , ale wiedz , że było warto nasza przyjaźń przyniesie ci wiele korzyści.
- Zapewne - Odparł Król.
- Słyszałem , że pogłębiasz się w kupnie klejnotów..
- Owszem lubię to co piękne - wypowiedział Thranduil.
- Możemy robić wspólne interesy moi kupcy sprowadzają kosztowności z różnych części świata , ale porozmawiamy o tym na Balu.Chodź przedstawię ci swoją Rodzinę.Zeszli schodami w dół , a po chwili król elfów ujrzał dwóch mężczyzn oraz kobietę którzy na nas czekali na dole.
-Ci dwaj to są moi synowie Blackheart i Iain ( zdj)
-A ta dziewczyna to moja bratanica Ahset traktuje ją jak córkę .Po śmierci jej ojca.....Zresztą kiedyś ci to opowiem.
YOU ARE READING
Pokochać wampirzycę
FantasyThranduil wiedzie spokojne życie w Leśnym królestwie u boku swojej narzeczonej pięknej elfki Allien o niebieskich oczach długich blond włosach i malinowych ustach którą bardzo kocha. Allien jest urocza lubi śpiewać tańczyć i grać na harfie ale ni...