Część 29

341 34 1
                                    

Pov Ahset


Jest ranek podnoszę wzrok to tylko ja stojąca w lustrze i bijąca się z myślami ,,Masz jeszcze jedną szansę, aby podjąć właściwą decyzję i zakończyć tą dziwną relację z Thranduilem.Teraz idź do niego i powiedz mu  , żeby cię tak nie traktował , zanim będzie za późno''. Jestem wojownikiem tysiące wampirów wszyscy wyskakują ze swoich miejsc Turniej się kończy rzucają róże pod moje stopy kiedy tylko zwyciężę .Głośno krzyczą , a ja patrzę na tłum.Moje nadgarstki krwawią i czuję straszny ból jest tak za każdym razem.,,Nie przestają wykrzykiwać twojego imienia , a ty czujesz radość i wiesz że jesteś kimś'' Niebo ciemnieje życie przelatuje mi przed oczami , a rany nadal powstają. Cierpienie dla sławy to moje życie.Kolejny dzień budzę się ptaki śpiewają i idę na trening tak mijają kolejne lata do dnia w , którym jestem najlepsza.Aż do naszego królestwa przybywa Thranduil to było przeszło 70 lat temu uważałam go za przystojnego i odważnego elfa o długich białych włosach.Lecz czas go zmienił stał się inny wtedy bardzo kochał swoją żonę było to widać nie rozmawiał o niej chronił ją ponad wszystko i  zniszczyłby każdego kto spróbowałby ją skrzywdzić.Teraz nie kocha już swojej żony tak jak kiedyś . To wydarzenie nad jeziorem widziałam w jego niebieskich oczach to coś.Przytulił mnie bardzo mocno , a potem walczyliśmy to było naprawdę dziwne uczucie.Uderzyłam go w twarz , bo zasłużył dotykał mnie właściwie tylko gładził mój policzek , ale on ma żonę... Poza tym to zdarzenie na uczcie złapał za rękę tak mocno , aż znalazłam się na jego kolanach spojrzał mi w oczy i lekko uśmiechnął.Nikt tego nie widział , ale taka relacja może doprowadzić do czegoś złego.Nie wiem jak mam rozumieć to zachowanie , lecz muszę z nim porozmawiać.W mojej głowie tysiące myśli te uczucia jak ktoś cię dotyka .......ja nie chcę się zauroczyć , bo to potem boli gorzej  , niż nie jedna rana.Miłość zostaje w pamięci lata , a skaleczenie goi się po paru dniach.Zawsze byłam silna nawet po śmierci swojego ojca .Nie poddawałam się walczyłam i byłam dzielna.Moja pierwsza wojna w wieku czternastu lat złamana ręka i posiniaczona twarz Pamiętam słowa Draculea , że ojciec byłby ze mnie dumny. To uczyniło mnie zwycięzcą.


Wyszłam ze swojej komnaty i chodziłam bez celu.W myślach układałam treść rozmowy z Thranduilem dziwnie się czułam jakby serce którego nie mam zaraz przestało bić.Nie wiedziałam co począć zamknęłam oczy ,, Po prostu idź dalej'' to była moja pierwsza myśl.zamknęłam oczy ponownie ,, Nie bój się dziecinko to tylko łuk'' słowa ojca jak w wieku 9 lat dostałam pierwszą broń to był oczywiście łuk.W tej dyscyplinie teraz nikt mi nie dorówna , a jako dziecko się go bałam.Otworzyłam swoje brązowe oczy i udałam się w kierunku jego komnaty.


Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Pokochać wampirzycęWhere stories live. Discover now