dziewiętnaście

76 15 10
                                    

a.n. Prezentuję Wam ostatni rozdział pierwszej części mojej planowanej książki. Jestem bardzo ciekawa, co powiecie i jak Wam się spodoba. 

Od dziś chyba wstrzymam się z publikowaniem dalszych części, bo naprawdę mam wrażenie, że czyta to jedynie parę osób. Jeśli zdecyduję publikować dalej, dam znać.

Miłej lektury, pozdrawiam Was serdecznie.

/G.

*  *  *


     - Tak?

     Cisza.

     - Halo?

     Cisza. Później ciężki oddech.

     - Jest tam kto?

     Cisza. Ciężki oddech. I westchnięcie.

     - Halo..?

     - Cześć Jack. Słyszałam, że przyjeżdżasz do Nowego Jorku. Pomyślałam, że może... może będziesz chciał zobaczyć się z kimś znajomym.

     Cisza.

     - Ja... Nie wiem, czy powinnam dzwonić.

     Cisza. Później ciężki oddech.

     - Halo? Jesteś, Jack?

     Cisza. Ciężki oddech. I westchnięcie. Dwa westchnięcia.

     - Przepraszam. Chyba nie powinnam... Odezwij się. Jeśli będziesz chciał. Pa, Jack.

     Cisza.

     Cisza.

     Cisza.


*   *   *


[koniec części pierwszej]

z zamkniętymi oczamiWhere stories live. Discover now