trzynaście

82 16 2
                                    

     - Halo?

     - Cześć, tu Jack.

     - Myślałam, że więcej nie zadzwonisz.

     - Sam tak myślałem.

     Zaśmiała się. Miała całkiem ładny śmiech.

     - Co u ciebie?

     - Dzwonię, żeby cię o coś spytać.

     - Jasne, o co chodzi?

     - Masz jakieś plany na sobotę?

     Milczała przez chwilę. Bardzo krótką. A potem powiedziała:

     - Jestem wolna.

     - Chciałabyś wpaść do mnie na obiad?

     - W sumie, czemu nie.

     - To dobrze.

     - Do zobaczenia, Jack.

     Rozłączyła się. To było łatwiejsze, niż myślałem. 




a.n. Bardzo chciałam coś tu napisać, ale kiedy doszło co do czego, okazało się, że nie potrafię.

Napiszę więc: miłego czytania.


/G.



z zamkniętymi oczamiWhere stories live. Discover now