Nie rozdział. Pytania i odpowiedzni.

2.3K 94 7
                                    

 Dziękuję za komentarze.

Postanowiłam na kilka z nich odpowiedzieć.

krucha87

OJ! Nie wiecie nawet jak ogromnie problematycznym było znalezienie DOBREGO sposobu na zawiłość reakcji związanych z pojawieniem się Dana, jaką rolę ma w tym Voldemort i strachu Dumbeldore'a co do mocy i pochodzenia Lamii.

Zmieniałam ten rozdział i rozmowę Dumbledore'a z Ronem, Hermioną i Severusem, aż do ostatniego momentu! Chciałam by wszystko było dobrze napisane i dobrze wyjaśnione. Tak jak pisałam, na początku chciałam wykorzystać pomysł Horkruksów, ale po WIELU przemyśleniach zrezygnowałam z tego. Nie chciałam na siłę robić z Dana bądź Harry'ego jednego z Horkruksów.

Oprócz tego.

SKRZATY!

Pozwolę sobie zacytować krucha87 „...Mnie jednak bardziej zastanawia w dalszym ciągu zachowanie skrzatów i innych magicznych stworzeń. Opisy zachowania nasuwają mi kilka teorii. Jedna mi zwłaszcza przypasowała. Dan musi mieć dla nich jakieś szczególne znaczenie. Patrzą na niego jak na pół-boga, bohatera, obrońcę, jednocześnie kogoś kogo chcą chronić, opiekować się..."

Wow.

Strzał w dziesiątkę!!!

Na odpowiedzi będziecie musieli co prawda czekać aż do ostatniego rozdziału, ale naprawdę dobre spostrzeżenie.

Już kilka razy niektórzy zastanawiali się nad reakcją skrzatów, ale nie chcę za dużo zdradzać by nie psuć zabawy.

Powiem jednak jedno. Jestem złośliwą boginią panującą nad fabułą tej historii więc...

Skrzaty domowe istotnie wiedzą kim jest Dan! Tak na dobrą sprawę, gdyby sam Dan się zapytał któregokolwiek elfa o to czy wiedzą coś na temat jego wyglądu, czy pochodzenia, uzyskał by odpowiedzi na wiele pytań.

Jednak tak się złożyło, że Dan nigdy się ich osobiście nie zapytał i nie zapyta o tą sprawę.

Druga sprawa.

Tae_booty01 Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. :D Nie znamy się, ale uważam, że powinnam złożyć te życzenia, skoro uważasz nowy rozdział mojego opowiadania za miły prezent urodzinowy. :D

NekoZazie-kun już odpowiedziałam, ale uznałam, że muszę to powtórzyć.

Dopóki mi tego nie wytknięto palcem nie zdawałam sobie z tego sprawy. Jednak ja naprawdę chyba za dużo bajek Disneya się naoglądałam przed pisaniem ostatniego rozdziału! Snape próbujący pocałunkami obudzić Dana. Noszenie go na rękach. Omdlenia i wpadanie w ramiona ukochanego...

Co ja piłam podczas pisania tego?

Na swoją obronę dodam, że te pocałunki podczas próby obudzenia Dana wyobrażałam sobie raczej jako grę wstępną. Działania Severusa miały za zadanie pobudzenie reakcji ciała chłopaka. Miałam w głowie wybór pomiędzy krzywdzeniem fizycznie nieprzytomnego by go wybudzić skoro nic innego nie działało, albo stosowanie pobudzenia seksualnego. Wybrałam to drugie.

A z innej strony.

Czy ktoś z was zna jakieś książki w których występują Lamie? Może wydać się to dziwne skoro stworzyłam taką postać, ale sama przeczytałam tylko jedną krótką historyjkę gdzie występowała taka postać.

Było to tłumaczenie pierwszej części serii Charlie Richards „ Chimeras Calling

Teraz nie mogłam tego na internecie w języku polskim znaleźć więc pewnie to skasowano. Nie znam także tego autora, ale historyjka jest raczej krótka, bo nie ma nawet 100 stron.

"Kroniki Wardstone" już mi polecono, ale w pierwszym tomie nic na ten temat nie widzę, mam jeszcze 12 przed sobą...

Więc? Ktoś z was coś w tym stylu czytał? Polecicie mi coś?

WSTĘP do następnego rozdziału.

OK.

Na wstępie. Wybaczcie. Ten rozdział to tak naprawdę nie rozdział. Ten właściwy dodam go za kilka godzinek.

Ci którzy byli ze mną od początku „Lamii" z nielicznych wzmianek wiedzą, że tekst początkowo miał wyglądać zupełnie inaczej. Gdy zaczynałam pisać, chciałam stworzyć historię na temat kolejnych przygód złotego tria.

Harry miał ukrywać początkowo przed przyjaciółmi swój stan i wcale nie miało tam być „Dana" i drugiego Harry'ego Pottera.

I dodajmy do tego... TO WCALE NIE MIAŁO BYĆ SNARRY.

Jak ja skończyłam z tym gatunkiem? Nie wiem. Naprawdę! SERIO!

Kolejny rozdział to mały hołd w kierunku postaci o których tak naprawdę miała być ta historia, czyli Hermiony i Rona.

Mam nadzieję, że wam się spodoba.

W przeciwieństwie do wszystkich innych rozdziałów tego opowiadania, ta część nie będzie pisana z perspektywy osoby pierwszej. Jednak będzie skupiał się na Hermionie Granger i pisałam go... dobre trzy razy od początku. Wszystko ze względu na to, że ten rozdział był zawsze w osobnym pliku i co najmniej raz mi się na komputerze zgubił. A dodadtkowe dwa razy nie zapisałam tego co już napisałam.

No cóż.

Dodam go około południa. (Jak się obudzę i zjem śniadanie. O 2 w nocy ludzie powinni spać, a nie odwiedzać Wattpad. Co ja wyrabiam???)

Pozdrawiam. Lilka./Fantastmania.

LamiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz