Wszystko zaczęło układać się w jedną całość.
— Muszę się z kimś zobaczyć — powiedziałam, wpatrując się w Miiko. Miałam nadzieję, że mi pozwoli spotkać się z pewnym wampirem.
— Z kim? — spytał Leiftan, a ja spojrzałam na niego. Wiedziałam, że zaczyna się domyślać, że komuś powiedziałam, o tym co zaszło. Jedyne co mi teraz zostało, to przekonanie ich na swoją stronę.
— Z Nevrą. Muszę mu coś powiedzieć — odpowiedziała, chłopak zmarszczył brwi. Chciał coś powiedzieć, najprawdopodobniej powiedzieć, że się nie zgadza, jednak Miiko go wyprzedziła, za co jej dziękowałam.
— Dobrze, Nevra zaraz przyjdzie — oznajmiła Miiko, a ja lekko się uśmiechnęłam, wpatrując się w oczy Leiftana ze zwycięską nutą.
Kitsune wyszła, żeby przyprowadzić, przeze mnie wyczekiwanego, wampira. Ewelein poszła do innego pokoju, zostawiając mnie i lorialeta samych. Jednak on nic nie powiedział, tylko w ciszy czekaliśmy na 'gościa.' Gdy otworzyły się drzwi, od razu spojrzałam na czarnowłosego chłopaka, który przypatrywał mi się z zaciekawieniem.
— Chcę z nim porozmawiać, w cztery oczy — powiedziałam, przyglądając się mu oraz akcentując drugą część zdania.
— Na pewno? — spytał Leiftan, który zaczął robić się niespokojny, na co zwróciłam uwagę.
— Na pewno — potwierdziłam, a wszyscy wyszli, zostawiając mnie samą z wampirem. Cicho odetchnęłam, szykując w myślach prawdopodobny przebieg rozmowy.
— Więc, o czym chcesz ze mną porozmawiać? — spytał, siadając na krześle, które stało obok mojego łóżka. Spojrzałam na niego, ściskając kołdrę, którą byłam przykryta.
— O Leiftanie, tym co ci powiedziałam — powiedziałam po paru minutach ciszy, a następnie usłyszałam westchnięcie Nevry.
— Nadal uważasz, że jest zły? — spytał, przypatrując się we mnie z oczekiwaniem, co wytwarzało na mnie pewną presję. Moje ciało całe się spięło, na samą myśl dalszej rozmowy.
— Nie wiem. Przed tym, jak straciłam przytomność, widziałam Leiftana, który ominął mnie. Po prostu, ominął, nie pomagając mi, tylko bezczelnie się uśmiechając — odpowiedziałam, wyrzucając ręce w powietrze. Po raz pierwszy byłam w tym wszystkim tak zagubiona.
— Przecież to on zawiadomił, że leżysz zakrwawiona. Wydawał się być przerażony i zmartwiony — rzekł, marszcząc brwi. Nasze obie wersje się nie zgadzały, przez co atmosfera stawała się bardziej napięta.
— Ja już nic nie wiem. Wszystko mi się miesza — ściszyłam głos, kuląc się. Przyciągnęłam do siebie nogi i mocno zaciskałam na nich swoje dłonie, a głowę położyłam na kolanach.
— Dlaczego mówisz to mi? — zadał pytanie, a ja wzruszyłam ramionami.
— Bo tylko z tobą miałam jakikolwiek kontakt. Jedynie tobie o tym wszystkim powiedziałam.
Myślałam, że chociaż ty mi uwierzysz... Teraz nie wiem czy to, co mówiłam jest prawdą. Po tym 'wypadku' wszystko zaczęło mi się mieszać — mruknęłam, powtarzając się. Pamiętałam wszystko przez mgłę. Wiedziałam, jak tu trafiłam, lecz moich rozmów z innymi nie pamiętałam. Zapewne przy 'wypadku' musiałam uderzyć się mocno głową.— Nie wiem, czy mam ci wierzyć. Nie wiem, jakie masz zamiary wobec nas wszystkich. Nie wiem, kim jesteś. Nie wiem o tobie nic. Jak mam ci wierzyć? Jak ma ktoś inny ci wierzyć? — powiedział, wpatrując się we mnie. To tak bardzo bolało, bo to co mówił, było prawdą.
— Ja nie wiem o was nic, nie wiem kim jesteście, nie wiem, jakie macie zamiary wobec mnie. Ja jestem jedna, a was jest mnóstwo. Nie wiem, kim jestem. Wydawało mi się, że jestem zwykłym człowiekiem, a teraz dowiaduje się, że jestem Wybranką — patrzyłam na Nevre. Moje oczy się zaszkliły, a ja schowałam głowę w kołdrze.
CZYTASZ
Chroń mnie |Eldarya| ✔
FanfictionI część trylogii "Ochrona". Pomóż mi ocalić siebie. Pozwól mi sprawić, żeby te gwiazdy lśniące na niebie, były moje. Podaruj mi jedną z nich i uwiecznij w niej to jedno wspomnienie, ciebie. *** Zdjęcia: Youssef Naddam, Elise Wlicox *** Rozpoczęte: 0...