Rozdział 32

92 17 0
                                    

-Niiki...- powiedziałam.

- Tak to ja jestem Niiki. Zwana również Przeklęta Noah, ale tak szczerze to nigdy nie lubiłam tego przezwiska. Nigdy nie postrzegałam siebie jako Przeklętą.- kobieta klasnęła.- Ale nie o tym mamy rozmawiać. Przyszłam cię uświadomić o tym kim jesteś. 

Przyjrzałam się jej bliżej i muszę przyznać, że jest bardzo piękna. Była ubrana w dobrze mi znaną zwiewną białą sukienkę, a jej nogi były przykute do ziemi grubymi łańcuchami. 

- Wcześniej byłam cała nimi okryta i nie mogłam z tobą w pełni porozmawiać, ale teraz to przeklęte Innocence ponownie pękło. Powoli traci swoją moc. - uśmiechnęła się lekko.- Dobra przejdźmy do rzeczy. Jak już pewnie wiesz jestem Niiki, siostra Milenijnego Earla oraz narzeczona Tykiego. A ty jesteś Inari Akuma pojemnik na moje wspomnienia.

- Pojemnik na twoje wspomnienia?

- Jak to inaczej ująć? W skrócie odrodziłam się w tobie i czekam na moment w którym uda mi się przejąć twoje ciało. Jednak jeśli w twoim ciele nadal będzie Innocence to mi się to nie uda. Po za tym jest jeszcze morderca. 

- Czyli ja zostanę przez ciebie pochłonięta?

- Jeśli Innocence na twojej szyi zostanie zniszczone to będzie to bardzo prawdopodobne. Zauważyłaś pewnie, że stało się bardzo kruche. Tyle, że Innocence w twojej szyi się kłopotliwe. Jeśli zostanie usunięte siłą to zginiesz, a ja nie będę mogła przejąć twojego ciała. 

- Dlaczego mi to wszystko mówisz? 

- Cóż jesteśmy do siebie podobne. Tak powiedział Tyki, a ty uważasz, że moja śmierć była niesprawiedliwa, a po za tym ty nie masz przywiązania do swojego istnienia.


Gwałtownie usiadłam na nieznanym mi łóżku. Teraz wszystko jest dla mnie zrozumiałe. Widziałam wspomnienia Niiki ponieważ one se we mnie. Jestem pojemnikiem, który kiedyś zniknie, a Niiki ma pełną rację. Ja nie mam przywiązania do życia. Po prostu żyję i nie mam określonego celu. Drogie mi osoby umarły dawno temu. 

Jakby wszystko było ustawione, żebym bez wyrzutów sumienia dała się pochłonąć. Niiki wie o tym i dlatego powiedziała mi o tym wszystkim. Zapewne chce żebym znalazła sposób na usunięcie Innocence z mojej szyi. 

Wstałam z dość dużego łóżka i podeszłam do okna. Znowu znajdowałam się w kryjówce Noah. Cóż rzecz ujmując nie traktują mnie oni źle, ale jeśli powiem im o tym, że mam w sobie wspomnienia Niiki to może być źle. Zapewne chcieliby wtedy jak najszybciej 

- Oo obudziłaś się.- do pokoju wszedł Tyki.- Dlaczego wtedy zemdlałaś?

- Przyduszenie. Tlen nie dotarł do mojego mózgu i to wywołało omdlenie.- przepraszam Tyki, że cię okłamuje. - A wy chcecie coś ode mnie?

- Informacje na temat mordercy Niiki. 

- Co do tego to teraz wiem o wiele więcej niż wcześniej. Poszperałam w bibliotece Zakonu.

- Będzie to bardzo pomocne Inari. 

Ruszyłam za Tykim do jadalni gdzie siedzieli już wszyscy Noah. Z tego co zauważyłam to wszyscy mieli jakiś groźny błysk w oku. Nawet Hrabia, który wręcz kocha żartować siedział cicho i można było wręcz wyczuć jaki jest zły. 

- Usiądź Inari- wskazał na jedno miejsce przy stole. Tuż po jego prawej stronie.

Posłusznie usiadłam na wyznaczonym mi miejscu.

- A teraz opowiedz nam wszystko o mordercy Niiki. 

- A więc...


Witajcie

Przepraszam, że tak dawno nie było rozdziałów, ale miałam wiele rzeczy na głowie, ale dzisiaj już jest.
Po za tym nareszcie się dowiedzieliśmy o powiązaniu Niiki z Inari. Według mnie łatwo się  było można tego domyślić. 

Pozdrawiam Makoto

Pokonać Czas || D.Gray-ManWhere stories live. Discover now