Rozdział 30

103 15 3
                                    

Usiadłam wygodnie na łóżku i położyłam na swoich kolanach pudło, które zdobyłam w bibliotece. Wzięłam parę głębokich wdechów i uchyliłam lekko wieko. W środku głównie były papiery i akta z tej sprawy. Z tego co zauważyłam to są one poukładane datami. Wzięłam do ręki pierwszy dokument i zaczęłam go czytać. Opisane w nim głównie były pomysły obronne przed kontrolą umysłu. Pomysły były różne, ale większość opierała się na ogłuszaniu Egzorcystów i zamknięciu ich w świecie ciszy. Najpierw jednak zaczęto zakładać Egzorcystą nauszniki, które nie dopuszczały do ich uszu jakiegokolwiek dźwięku. Jednak to okazało się być klapą.

Wtedy ktoś rzucił pomysł, żeby zabić Przeklętą Noah. Wydawało się być to jedynym wyjściem. Postanowili wcielić w życie plan zabicia Niiki. Najpierw wybrali Egzorcystę, którego wyślą na misje samobójczą. Był to mężczyzna, który nienawidził jej najbardziej na świecie. Klaus Weigerg. Zaraz to jego raporty czytałam w bibliotece. Czyli to on jest mordercą. Miał powody, by nienawidzić Niiki.  

Jednak ktoś rzucił raz pytaniem. ,,A co jeśli ją zabijemy, a ona się odrodzi i dalej będzie dla nas zagrożeniem?". Wszyscy zaczęli intensywnie myśleć o tym problemie. Wtedy ktoś powiedział, że Noah nienawidzą Innocence i postanowili spróbować zapieczętować ją przy pomocy rzeczy której oni nienawidzą. Spisali Klausa na straty. Mimo wszystko problemy pojawiały się jedne za drugim. Kolejny to było znalezienie momentu na jej zamordowanie. W walce przy jej pełni świadomości nigdy się to nie uda. Jedynym sposobem było zabicie jej podczas snu. Tylko jaki wróg zasypia na polu walki. Musieli w takim razie dotrzeć do kryjówki Noah.

W tym celu musieli zdobyć katany należące do Niiki. Biała katana kontrolowała zabitych przez siebie ludzi, czyli byli oni bardziej zombie na jej rozkazy. Czarna zaś otwierała przejścia w różne miejsca. Połączyli fakty i wiedzieli, że dzięki niej dotrą do siedziby Noah. Musieli tylko ukraść broń Niiki i nauczyć się nią władać. Od razu wcielili plan w życie i po krótkim czasie zdobyli potrzebne bronie. Następnie Klaus musiał nauczyć się z nich korzystać. Zajęło mu to półtorej miesiąca. Naukowcy z Kwatery spostrzegli jednak coś ważnego. Bronie będą oczekiwały zapłaty za użycie ich mocy, więc zabiorą życie Klausa. Wiedział on, że nie ma dużo czasu na zabicie Przeklętej Noah. Plan był prosty. Klaus miał się przenieść prosto do sypialni Niiki i zabić ją we śnie, zapieczętowując przy tym ją samą. Później miał się pozbyć broni. 

Potem Przeklęta Noah się już nie pokazała, więc uznali, że misja powiodła się. 

Byłam wściekła. Z jakiegoś powodu miałam ochotę pozabijać wszystkich w Kwaterze Głównej. To niedorzeczne. Nadal nie widzę żadnego powiązania między mną, a Przeklętą Noah. Dlaczego więc widzę jej wspomnienia, a morderca pojawia się w moich snach. Myśl Inari, myśl. Musi być jakieś powiązanie. 

- Inari jesteś tam?- usłyszałam krzyk Allena zza drzwi.

Szybko schowałam papiery pod pościel i podeszłam do drzwi.

- Coś się stało Allen?- spytałam otwierając drzwi. 

- Właśnie idę do miasta. Chcesz się ze mną przejść?

- Jasne.- muszę się trochę wyluzować.- Tylko poczekaj wezmę odpowiednie rzeczy.

Pobiegłam w głąb pokoju i wzięłam swoją torbę.

- Możemy iść.- powiedziałam zamykając pokój.

- No to w drogę.- Allen uśmiechnął się w moją stronę, a ja odwzajemniłam gest.


Witajcie

Dzisiaj trochę dużo było o morderstwie Niiki. Postanowiłam powiedzieć już jasno na czym stoimy z wątkiem naszej Przeklętej Noah, jak również chciałam wam rozjaśnić sam obraz dziewczyny. 
Ogólnie rozdział byłby parę dni temu, ale byłam na wycieczce w górach. Jednak już wróciłam i napisałam ^^

Pozdrawiam Makoto

Pokonać Czas || D.Gray-ManWhere stories live. Discover now