Chodziłam po mieście wte i wewte. Nigdzie nie mogłam znaleźć tego przeklętego generała. Usiadłam zrezygnowana na ławce. Postawiłam czarną teczkę koło swoich stóp. Odwróciłam głowę w prawą stronę i moją uwagę przykuło drzewo na wzgórzu. W sumie i tak nie mam nic do stracenia, a z tego co wiem to wzgórze też zalicza się do miasta. Wstałam z ławki i szybko dotarłam na miejsce. Na przeciwko drzewa siedział starszy facet w płaszczu egzorcystów.
- Pan to Generał Froi Tiedolla?- spytałam z nutką nadziei w głosie.
- Tak dziecko.- powiedział spokojnie, ale nie oderwał wzroku od swojej kartki.
Podeszłam bliżej i przyjrzałam się obrazkowi. Generał miał talent, ale czegoś mi brakowało na tym obrazku.
- Ty jesteś Inari Akuma?- odwrócił się w końcu do mnie.
- Tak. Komui-san przysłał mnie z przesyłką do pana.- podałam mu czarną teczkę.
Odstawił ją na bok, a mnie gestem ręki kazał usiąść. Usiadłam na zielonej trawie i wpatrywałam się w niego w ciszy.
- Masz piękne oczy.
- Każdy mi to mówi.
- Bo to prawda. Aż je chyba narysuje.- przewinął kartkę w swoim szkicowniku.
- Nie dokończy pan tamtego?- spytałam.
- Czegoś mi brakuje w tym krajobrazie. Sam do końca nie wiem czego.
- Rozumiem.
Przysunęłam kolana pod brodę i zaczęłam nucić jedną z napisanych przeze mnie piosenek. Zawsze miałam z tym tajemnicze łatwości. Słowa same ze mnie wypływały. Tekst był spójny i każda piosenka miała inne brzmienie. Mojego ojca najpierw to niepokoiło, ale po pewnym czasie dał sobie z tym spokój.
- Skończyłem.- usłyszałam uradowany okrzyk.
Podeszłam do Generała, ale nie ujrzałam swojego oka, ale mnie na tle tego drzewa.
- Dostałem olśnienia gdy usłyszałem jak nucisz. Masz bardzo piękny głos. Zaśpiewasz coś dla mnie, a ja narysuje twoje oko?
- Nie ma sprawy.
Zaczęłam śpiewać piosenkę, którą napisałam w wieku sześciu lat. Wpatrywałam się w zachodzące słońce i nie zwracałam uwagi na otoczenie. Kocham śpiewać. Ta czynność pozwala mi zapomnieć o tym co się dzieje wokół mnie. Można powiedzieć, że to dzięki temu poradziłam sobie z bólem po stracie rodziców.
- Powinniśmy się już zbierać.- powiedział Generał i wstał z ziemi.
Uczyniłam to samo.
- Będziesz mi towarzyszyć w najbliższej misji.- powiedział Generał, a ja zdębiałam.
- Dlaczego? Przecież miałam od razu wracać do Zakonu.
- Chcę żebyś towarzyszyła mi. To nie powinno być dla ciebie problemem.- powiedział i pogłaskał mnie po głowie.
Tak w zwyczaju miał robić tata. Zawsze gdy mnie chwalił lub pocieszał to głaskał mnie po głowie.
- Chodźmy Inari.- powiedział Generał, a ja posłusznie za nim poszłam.
Powędrowaliśmy do gospody gdzie Generał wynajął nam pokój. Opadłam zmęczona na łóżko.
- Jesteś bardzo podobna do swojego ojca.
- W jakim sensie?
- Masz po nim te piękne kruczoczarne włosy i bladą cerę. Kształt oczu i nos. Twarz masz chyba po matce, bo kompletnie nie wyglądasz jak Ksawery.
- Opowie mi pan o ojcu?- spytałam w nadziei.
- Dobrze. Więc Ksawerego poznałem gdy zostałem Generałem. Był bardzo surowy i swoim wyglądem odstraszał każdego. Dużo ludzi się go bało i słusznie. On był tak silny, że to aż było straszne. Gdybym miałbym z nim walczyć to bym przegrał. Zbliżyliśmy się do siebie i zostaliśmy przyjaciółmi i wtedy własnie się dowiedziałem o jego nienawiści do Zakonu. Nie znałem powodu tej nienawiści. Pewnego dnia twój ojciec zniknął na jednej z misji. Wszyscy myśleli, że nie żyje, ale żył. Założył rodzinę, ale najwyraźniej zginął broniąc jej.
Witajcie
Już sześć rozdziałów za nami. Tak strasznie miło mi się piszę tą serię :3 Napiszcie mi którego Generała lubicie najbardziej. Ja Crossa. Kocham gościa :D
Pozdrawiam Makoto ^^
YOU ARE READING
Pokonać Czas || D.Gray-Man
FanfictionCo mnie odróżnia od innych ludzi? Zapewne śpiew, gdyż wszyscy uważają, że śpiewam jak anioł. Coś jeszcze? Można podczepić się pod to, że gdzie nie pójdę jestem atakowana przez Akumy. Dlaczego? Nie mam bladego pojęcia. Mój ojciec kiedyś mnie broni...