Prolog

300 25 5
                                    

Biegłam. Biegłam ile miałam sił w nogach. Moje czarne długie włosy były mokre od deszczy, a czerwone oczy były zalane łzami. Za mną leciała masa Akum. Odwróciłam się i spojrzałam na walczącego tatę. Nagle zobaczyłam jak przebija go ogromny miecz, a nad nim stoi dość gruby mężczyzna z niewiarygodnie dużym uśmiechem. Odwróciłam głowę i zaczęłam szybciej biec. Moja czarna sukienka była brudna i mokra, ale biegłam ile sił w nogach. Nagle Akumy za mną zostały zniszczone. Popatrzyłam się na czerwonowłosego mężczyznę. 

- Dziecko?- spytał i uklęknął na mojej wysokości.- Co tutaj robi taki szczyl?

Popatrzyłam się na jego płaszcz. Egzorcysta. Szczeliłam go z liścia i zaczęłam dalej uciekać. Pierwsza zasada ojca: 

Nie ufaj innym egzorcystą po za mną. 

Będę żyć sama. Dam sobie radę. Nie dam się złapać. Jestem Inarni Akuma, a to moja historia. 


Witajcie

Jak się wam podoba? Mnie straszna wena wzięła. Więc napisałam. 

Pozdrawiam Makoto

Pokonać Czas || D.Gray-ManWhere stories live. Discover now