17. Postanowienia

4.7K 258 12
                                    

Hejka 😄
I jest kolejny...
Pisany na telefonie więc sorka za jakiekolwiek błędy 😅
Gwiazdki i komentarze mile widziane 😂
Dobra, miłego czytania 😊😉

***

Nacisnęłam klamkę wchodząc do środka. Nie pamiętam drogi powrotnej. Idąc ciągle miałam w głowie pytania na które w dalszym ciągu nie miałam odpowiedzi. Zastanawiałam się co mogło pójść inaczej. Co mogłam innego powiedzieć. I, o zgrozo, zastanawiałam się gdzie jest Will i czy bezpiecznie wrócił do domu. W prawdzie nie podejrzewałam że coś się mu mogło stać, ale tego irracjonalnego niepokoju o niego nie mogłam się pozbyć. I zanim się obejrzałam stałam już pod drzwiami domku, do którego przyjechaliśmy 2 dni temu. Od kiedy dostałam wiadomość od Ericka. Kiedy to mama kazała mi się pakować i pojechaliśmy.

Przypomniała mi się scena w aucie. Śmiech Willa na piosenkę Biebera. Uśmiechnęłam się lekko. Ale mój uśmiech szybko przerodził się w grymas. Nie tylko przypomniałam sobie scenę z Willem, ale także powód dla którego tu jestem. SMS do Liv, którego musiałam wysłać... moment, w którym moje życie zmieniło się o 180 stopni.

Wydałam z siebie długie westchnienie i weszłam do środka. Usłyszałam kilka głosów. Maddison i Alice. Rozmawiały o czymś zabawnym. Przynajmniej tak wnioskuje ze śmiechów, które później usłyszałam. Kiedy już chciałam wejść do salonu, w którym przebywały skarciłam samą siebie. Nie mogę tam wejść, pomyślałam. Więc od razu ruszyłam do "mojego" pokoju. Próbowałam być jak najciszej kiedy przechodziłam obok salonu. Nie chciałam żeby mnie zobaczyły czy usłyszały. Nie wiem sama dlaczego.

Kiedy już przeszłam obok salonu niezauważona i już myślałam że jednak mi się udało, z pomieszczenia obok wyszła moja mama. Na jej widok stanęłam jak wmurowana. To samo zrobiła ona. Przez chwilę wpatrywałyśmy się na siebie, po czym kiedy już chciała coś powiedzieć, przeszłam obok niej niewzruszona. Ciągle byłam nią zawiedziona.

Jak już dotarłam do mojego pokoju postanowiłam wziąść kąpiel. Szybko wzięłam moją piżamę i ruszyłam do łazienki.

Na początku ściągnąłam moje spodnie, które przypomniały mi o moim upokarzającym wypadku przed Willem. Czemu akurat przed nim to musiało się stać? Czemu musiał to widzieć? Nagle zdałam sobie sprawę, że przejmuje się tym co o mnie wtedy pomyślał. Głupia, skarciłam samą siebie. Ciągle musiałam sobie przypominać, że on mnie tu nie chce a ja go nawet nie znam. Choć już wiem że ma wybuchowy charakter. I, że nie można się po nim spodziewać jak zareaguje.

Uśmiechnęłam się lekko na myśl o tym jak reagował w poszczególnych sytuacjach. Jego śmiech, zdziwienie, złość... tak, ten człowiek był nieprzewidywalny.

Szybko potrzasnełam głowa. O czym ja myślę?

W jednej chwili stałam na środku łazienki myśląc o chłopaku o cudownych oczach, a w drugiej stałam już pod prysznicem zmywając z siebie cały brud.

Po 20 minutach byłam gotowa. Kiedy myłam zęby usłyszałam hałas dochodzący z pokoju. Szybko dokończyłam czynność i ruszyłam zobaczyć co się tam dzieje.

Wchodząc do pokoju nie spodziewałam się zobaczyć Alice. Siedziała na moim łóżku w piżamie i przeglądała jakąś książkę. Kiedy usłyszała, że już wyszłam podniosła na mnie wzrok i uśmiechnęła się miło. Odwzajemniłam gest.

- Przyniosłam Ci książkę. Pomyślałam że możesz się trochę nudzić  - zaczęła - nie za bardzo wiem jaki lubisz gatunek, dlatego spytałam się najpierw twojej mamy ale, że ona też nie wiedziała- tu zrobiła krótka przerwę pewnie zdając sobie sprawę, że to nie zabrzmiało za dobrze. Taa, moja mama chyba nie była mamą roku. - To - kontynuowała dalej - popytałam się Any. I na szczęście wiedziała. Później oczywiście poszłam popatrzeć do biblioteki, ale że nikt tam długo nie zaglądał zajęło mi to trochę dłużej niż myślałam. - zaczęła chcichotać jakby powiedziała coś śmiesznego - no i jestem - zakończyła z szerokim uśmiechem i rozłożyła szeroko ręce.

Znaleziona | ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz