5. ,,Nieznajoma"

5.2K 373 24
                                    




Po trzech godzinach snu moje samopoczucie nie było najlepsze. Byłam rozdrażniona, spięta a moja głowa niemiłosiernie pulsowała. Jedyne o czym marzyłam tego ranka to ciepły, rozluźniający prysznic i wielki kubek mocnej, czarnej herbaty. Właściwie byłam przyzwyczajona, że wszystko idzie nie po mojej myśli więc fakt, że znów zabrakło ciepłej wody wcale mnie nie zdziwił. Najwidoczniej muszę wstawać jeszcze wcześniej, aby móc się normalnie przepłukać. Cóż. Świetnie.

Dziewczyny, które wytraciłyście całą wodę, smażcie się w piekle.

Po najszybszym w moim życiu prysznicu i ubraniu się, nie myślałam o niczym innym oprócz gorącej herbaty. Nie mam pojęcia ile było stopni. Wiem tylko, że listopad i zimny prysznic to złe połączenie.

- Maddie? - usłyszałam cichy głos. Aż do teraz myślałam, że jestem tu sama.

Estella stała po drugiej stronie niewielkiej łazienki owinięta zmechaconym ręcznikiem.

- Możemy chwilę porozmawiać?

- Właściwie to od kiedy się obudziłam to marzę o herbacie. Jeśli zaraz jej nie dostanę to usiądę tu i zacznę płakać jak dziecko, przysięgam. - nie wiem co było w tym takiego zabawnego ale szatynka cicho się roześmiała. Byłam cholernie poważna. Desperacko potrzebowałam napoju Bogów.

- Jesteś zabawna - stwierdziła - zajmę ci tylko chwilkę, później sama zrobię ci tęherbatę.

Tyle, że ja nic od ciebie nie chcę. Od ciebie i nikogo innego.

- Wydaje mi się, że twój chłopak nie będzie zadowolony.

- I to jest to o czym chciałabym porozmawiać. - powiedziała i kontynuowała zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć - Jak widzę wiesz, że Matt zareagował na tą sytuację dość - zamilkła, jakby szukała odpowiedniego słowa - gwałtowanie. Pewnie wiesz, że wszystkich postraszył, jak to on. Chciałam tylko powiedzieć, że ja się go nie boje i odkręcę to wszystko. Nic do ciebie nie mam i uważam, że nie zasługujesz na takie coś. Wiem, że trudno ci w to uwierzyć ale jeśli bliżej się go pozna jest na prawdę dobrym człowiekiem. On po prostu dużo przeszedł. Jak każdy z nas. - mówiła, gwałtowanie gestykulując rękami. Nie wiem czy oszukiwała mnie czy siebie. Matt nie jest tu, bo dużo przeszedł. Jest tu bo jest cholernym przestępcą. - Jest mi na prawdę bardzo głupio, nie tylko za wczorajszą sytuację ale też za każdą najmniejszą krzywdę jaką ci wyrządził. Tobie i całej reszcie. Przepraszam. Nikt nie zasłużył na takie traktowanie.

Po monologu wygłoszonym przez dziewczynę zapadła głucha cisza.

Byłam jednocześnie zaskoczona, wściekła i przerażona. Zaskoczona tym, że Estella, którą zawsze miałam za największą sukę okazała się tak miła. Wściekła, że taki frajer jak Matt ma tak wspaniałą i dobrą dziewczynę, na którą kompletnie nie zasługuje. Przerażona tym, że ona naprawdę mówiła o nim z miłością i nie widziała nic złego w przepraszaniu za niego. Może to ze mną jest coś nie tak, ale jeśli już to on powinien tu stać i się tłumaczyć. No... nie koniecznie w damskiej łazience. Poza tym, nie musiała tego robić. Jakoś nie szczególnie ruszyło mnie to, że zbuntował wszystkich przeciwko mnie. Jeśli w ogóle można to tak nazwać. Robił o wiele gorsze rzeczy.

- Słuchaj, to na prawdę miłe z twojej strony. Szczerze mówiąc, kompletnie się tego po tobie nie spodziewałam. Sądziłam raczej, że jego plan bardzo ci się spodobał - nie powinno jej to dziwić. Wyśmiewała wszystkich razem ze swoją paczką frajerów. - Poza tym, nie ma co robić wokół tego takiej afery. Zamiast się przede mną produkować, powinnaś spytać Willa o samopoczucie. Nie uważasz jednak, że to nie tobie powinno być głupio i przykro? - spytałam. Dziewczyna stała ze spuszczoną głową, nerwowo bawiąc się palcami. Nigdy nie widziałam jej mniej pewnej siebie. - Estella, wydaje mi się, że jesteś dobrą dziewczyną więc dam ci radę. Zostaw go póki całkowicie cię nie zniszczył.

Periden House | Niall Horan ✓Where stories live. Discover now