EPILOG

901 40 14
                                    

 -Mamoooo!!

-Co się stało kochanie? - westchnęłam przyklękając przy małej pięcioletniej blondynce.

-Natalka znowu zabrała mi moje laki! - powiedziała, a z jej oczu wypływały słone łzy.

-Natalia, mówiłam Ci tyle razy, masz swoje lalki, dlaczego zawsze musisz zabierać te Kasi? - zapytałam próbując po raz kolejny tego dnia rozwiązać spór moich pociech.

-Bo ona ma lepsze lalki - powiedziała tupiąc nogą.

-Jesteś starsza i zamiast dokuczać siostrze powinnaś się nią zajmować. Gdyby lalki, te które ty masz byłyby Kasi i na odwrót to i tak byś twierdziła, że te siostry są lepsze - rzekłam już tracąc siły.

-Nie prawda - oburzyła się dziewięcioletnia brunetka.

-Nie możecie się pobawić razem? - zapytałam.

-Ale z nią się nie da bawić! - sprzeciwiła się Natalia.

-Jeśli zaraz się nie pogodzicie to zadzwonię do taty - rzekłam.

-No dobra, przepraszam - powiedziała starsza z sióstr wyciągając rękę do młodszej.

-Okej, ale chodź się ze mną pobawić! - krzyknęła uradowana blondynka, ciągnąc siostrę do swojego pokoju.

Westchnęłam i postanowiłam zabrać się za przygotowanie obiadu.

-Mamoooo - do kuchni wszedł mój trzynastoletni syn.

-Tak?

-Mogę iść z Jackiem na pizze? 

-Ehhh... już nie mam siły, tak idź.

-Dzięki, kocham Cie!

-Tak, papa, ja ciebie też.


Wraz z dziewczynkami zjadłam obiad, a następnie wyszłyśmy z naszym psem na spacer. Wędrując po ulicach Monachium. Właśnie! Nie wiem czy Wam się pochwaliłam, ale po odejściu Manuela Neuera, niemiecki klub Bayern Monachium kupił mojego męża.Jestem z niego tak bardzo dumna.

 W drodze do domu spotkaliśmy naszych sąsiadów czyli Państwa Lewandowskich. Była z nimi ich trzynastoletnia córka Klara, dziesięcioletnia Alicja, oraz trzyletni syn Alan.  

Jak to ja i Ania porozmawiałyśmy chwilkę, a potem wraz z moimi dziećmi udałam się do domu, w którym znajdował się mój mąż.

-Tata! - krzyknęła Natalia - Grasz ze mną w fife?

-Nie, bo znowu przegram.

-Ej no weź, tym razem dam ci fory.

Tak, zamiłowanie do piłki nożnej po rodzicach odziedziczyła Natalia, oraz Tomek, po Kasi na razie nie da się wywnioskować czy też kocha ten sport. Ale za to kocha śpiewać i tańczyć. Może coś kiedyś z tego będzie...

***********************

KILL ME PLEASE 

Tak wiem, zawaliłam, tak bardzo Was przepraszam, ale ostatnio prawie w ogóle nie miałam czasu, aby dla Was coś napisać. Ale obiecuję, że dalsze Epilogi pojawią się jeszcze jutro, albo pojutrze.

Mam nadzieję, że rozdział Wam się podobał, jeśli tak to nie zapomnijcie strzelić gwiazdki i napisać motywującego komentarza. 

Do następnego! 

Miłość z Londynu /W.S (W TRAKCIE KOREKTY)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz