Obudziłam się w jakimś białym pomieszczeniu, światło znajdujące się w pokoju mocno raziło mnie w oczy, więc szybko je zamknęłam. Zaczęłam stopniowo podnosić powieki, aż w końcu moje oczy przyzwyczaiły się do tego światła.
-Obudziła się! - usłyszałam krzyk Wojtka.
Wszyscy ludzie, których swoją drogą było sporo, opuścili pomieszczenie.
-Jak się czujesz? - zapytała mnie pielęgniarka po angielsku - Boli cię coś?
-Nie, wszystko jest dobrze - odpowiedziałam jej w tym samym języku.
-Teraz pojedziesz na badania, a potem Twoi przyjaciele będą mogli cię odwiedzić, okej? - spytała.
Przytaknęłam skinieniem głowy i w towarzystwie dziewczyny udałam się na badania, które trwały z jakieś dwie godziny.
Po badaniach pielęgniarka odprowadziła mnie do sali, w której się obudziłam. Położyłam się na łóżku, a już po chwili chłopacy weszli do ,,mojego pokoju".
-Jula... - zaczął niepewnie Wojtek.
-Co ja robię w jakimś szpitalu? - zapytałam tym samym mu przerywając.
-Bo Artur wymyślił, że jeśli uderzy Cie w głowę to wszystko sobie przypomnisz.... - mówił to z takim smutkiem, że nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać.
-No Jędza, ty to mistrzunio jesteś, ale czekaj, czekaj, jak to straciłam pamięć? -zapytałam niezbyt rozumiejąc.
-T-To t-ty wszystko p-pamiętasz? - zapytał z niedowierzaniem Robert.
-No, a czemu miałabym nie pamiętać?
Piłkarze, jak i dziewczyna mojego stylizanta Łukasza Fabiańskiego opowiedzieli mi o mojej ,,utracie pamięci" i o tym jak wszyscy myśleli, że ja nie żyje. Wojtek przy opowiadaniu o tym, jak myślał, że stracił mnie i dziecko zaczął płakać, więc go z całej siły do siebie przytuliłam.
-Teraz jak już tu jesteś, to zadbam o to żeby nigdy nic ci się nie stało, nie zniósł bym kolejnej rozłąki - powiedział za co dostał ode mnie buziaka.
********6 miesięcy później*******************
-Julka! Obudź się! Już jesteśmy! - obudził mnie głos Oliwii.
Przetarłam oczy i razem z całą reprezentacją wyszłam z autobusu. Stanęliśmy przed wielkim stadionem w Czarnogórze. Tak, dzisiaj gramy kolejny mecz. Każdy się stresuje tym meczem, gdyż reprezentacja Czarnogóry jest najtrudniejszym przeciwnikiem w naszej grupie. Chłopacy udali się jeszcze na krótki trening, a ja wraz z Oliwią zajęliśmy się rozmową, bo w końcu co innego mogą robić kobiety.
Chłopcy już weszli na murawę, przed meczem byli tak zestresowani, że nie dało się z nimi normalnie porozmawiać. W sumie tak jest przed prawie każdym meczem.
Pierwsza połowa meczu zakończyła się jeden do zera po pięknym golu Lewandowskiego z rzutu wolnego, Ania po strzale męża skakała z radości, w sumie nie dziwie jej się. Ja natomiast byłam dumna z mojego narzeczonego, który stał na bramce w tym meczu. Oliwia za to siedziała przytulona do swojego chłopaka na ławce. Na meczu również była moja kuzynka Olga, która również tak jak ja i Ania podziwiała swojego chłopaka na murawie.
Gwizdek. Druga połowa się zaczęła. W 68 minucie gola dla gospodarzy zdobył Stefan Mugosa. Widziałam zdenerwowanie na twarzy selekcjonera i piłkarzy na ławce rezerwowych. Mieliśmy tyle okazji, lecz żadna nie została wykorzystana. 87 minuta i niesamowitego gola zdobył Łukasz Piszczek. Wszystkie rzuciłyśmy się sobie w ramiona ze szczęścia.
-Julka, co jest? - zapytała mnie zmartwiona Ania.
-Wody mi odeszły - powiedziałam wystraszona.
-Łukasz! Dzwoń po karetkę! Jula rodzi! - krzyczała wystraszona Oliwia, a ja usiadłam na krześle i zaczęłam głośno oddychać.
-Spokojnie - mówiła mi Ania - Wszystko będzie dobrze.
Po kilku minutach pod stadion podjechała karetka. Dziewczyny i Łukasz zaprowadzili mnie do pojazdu. Niestety lekarze nie pozwolili nikomu ze mną jechać.
Gdy byliśmy już na miejscu lekarze zabrali mnie na blok operacyjny. Zamknęłam oczy i zacisnęłam dłonie z całej siły.
-No to rodzimy - powiedziała jakaś kobieta po angielsku, a uśmiech momentalnie wkradł się na moją twarz......
******************
Hej kochani!
Tak wiem, zawaliłam.... Rozdziałów nie było ponad tydzień, przepraszam Was za to z całego serca.
Mam nadzieję, że rozdział się Wam podobał, niedługo będzie koniec i epilog.
Kocham Was i do następnego!
P.S. DZIĘKUJE 12 TYSIĘCY WYŚWIETLEŃ I 1,58 GWIAZDEK! JESTEŚCIE NAJLEPSI!
CZYTASZ
Miłość z Londynu /W.S (W TRAKCIE KOREKTY)
Fanfiction#167 w Fanefiction!!!😍😍 06.04.2017 Ona - osiemnastoletnia dziewczyna o pięknych błękitnych oczach i blond włosach. Jej pasją od zawsze była muzyka i piłka nożna. Jej życie prywatne nie należało do najlepszych. W całym życiowym bagnie był On. Nie z...