#15

1.3K 55 3
                                    

Z zamyśleń wyrwał mnie głos Wojtka.

-Jula bo ten yyy... ja.

-Tak?

- Bo wiesz jeśli już wszystko sobie wyznaliśmy i w ogóle to... ten no.... - Jak ja kocham jak nie wie co powiedzieć- Chcesz zostać moją dziewczyną? -zapytał w końcu.

-Już myślałam, że nigdy nie zapytasz. Oczywiście, że chcę. - powiedziałam i pocałowałam go lekko w usta. - Wracajmy już proszę.

W drodze do hotelu rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Nam chyba nigdy nie zabraknie tematu do rozmowy.

W naszym hotelowym pokoju zastał nas dość zabawny widok. Grzegorz Krychowiak jedzący Nutelle ze słoika łyżką. Leży na łóżku i ryczy oglądając jakieś smutne romansidła.

Wymieniłam z MOIM CHŁOPAKIEM porozumiewawcze spojrzenia i wyszliśmy z pokoju nie chcąc mu przerywać tej jakże męskiej chwili. Szliśmy korytarzem za rękę i nagle wybuchliśmy niekontrolowanym śmiechem.

Była już godzina 19 na dworze jeszcze było jasno. Poszliśmy zjeść kolacje w jakiejś restauracji. Następnie poszliśmy do kina nie wiedząc czy Grzegorz skończył oglądać ten film.

Jak to my kłóciliśmy się na jaki film pójdziemy. Po kilku minutowych kłótniach postawiliśmy na repertuar pt. ,, Łowca i Królowa Lodu''. Gdy wyszliśmy z kina rozmawialiśmy o seansie. W hotelu Grzesiu już sobie smacznie spał. Wzięłam swoje rzeczy i ruszyłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic ubrałam się w piżamę  i wyszłam z łazienki. Gdy chciałam się położyć na swoje łóżko dopiero teraz to zauważyłam. Miałam zamiar zabić Grzegorza umarłby śmiercią straszliwą. A mianowicie zostałby zamordowany plastikową łyżeczką. Tak wiem jestem wredna :).

Pewnie zastanawiacie się dlaczego chciałam go zabić? Otóż ten oto osobnik połączył ze sobą dwa łóżka i to pewnie celowo. Teraz nie miałam wyjścia i musiałam spać z Wojtkiem w jednym jednoosobowym łóżku. Nie mając siły się kłócić po prostu położyłam się na łóżku i zasnęłam.

Następnego dnia obudziłam się wtulona w Wojtka było mi tak wygodnie, że nie chciałam się podnosić.

-Wiesz, że Cie kocham ? - zapytał.

Chytry plan narodził się w mojej główce i udawałam, że śpię.

-Ja i Marina byliśmy ze sobą zaręczeni. Ale dowiedziałem się, że ma innego i jest ze mną tylko dla pieniędzy. Załamałem się, nie odzywałem się do nikogo. Myślałem, że to ją kochałem najmocniej i mocniej się już nie da wiesz ? Ale nawet wtedy nie wiedziałem jak bardzo się myliłem. Gdy Cie zobaczyłem na tej ławce zapłakaną. Czułem, że to nie przypadek, że się spotkaliśmy. To było silniejsze ode mnie i podszedłem. Jak wtedy mówiłaś o mnie zrobiło mi się miło. Nikt jeszcze nie mówił o mnie w taki sposób. Te miesiące spędzone razem. Pokochałem Cię wiedziałem, że jak byśmy byli razem nie byłabyś ze mną dla pieniędzy. Wtedy to co opowiadałaś tam w parku 21 stycznia jeszcze bardziej mnie do tego zapewniło. Kocham Cię tak jak jeszcze nigdy nikogo. Jesteś dla mnie całym światem. Moim całym światem.

Nie mogłam się ruszyć czułam się jak sparaliżowana. Jego słowa wstrząsnęły mną. Nie potrafiłam już dłużej udawać, że śpię i po prostu wpiłam się w jego usta. Był zaskoczony tym, że nie śpię. Gdy oderwaliśmy się od siebie powiedziałam:

-To było słodkie. Też Cię kocham mój misiu.

I wtuliliśmy się w siebie.

-Awwww... To było słodkie moje dwa kochane słodziaki pasujecie do siebie. - powiedział Krycha przyglądając się nam.

Oby dwoje spaliliśmy buraka.

-Która godzina ? - zapytałam.

- trzynasta -zaśmiał się Krychowiak.

-CO?! - wstałam jak oparzona za dwie godziny mam spotkanie z moim bratem.

Wykonałam poranną rutynę i ubrałam się w wybrane ciuchy (zdj w mediach). Zeszłam na dół by zjeść śniadanie. Poszłam jeszcze do pokoju po swoją torebkę i wyszłam z hotelu kierując się w miejsce spotkania.

Gdy doszłam na miejsce ujrzałam Maxa.

-MAX!!!- wydarłam się na cały głos i rzuciłam się na chłopaka.

-Tęskniłem- powiedział nieco zmieszany.

- Co się dzieje? - zapytałam.

-Musimy pogadać...

-Mów szybko!

-Pewnie zastanawiałaś się kiedyś dlaczego rodzice Cie tak traktują. W sumie sam się nad tym zastanawiałem. Ale chcieli abym Ci coś dał. I muszę Ci to powiedzieć. Z góry proszę Cie aby to nas nie oddaliło od siebie...

******
^^ spokojnie następny rozdział jutro :))) będzie to coś co będzie trochę wyjaśniał zachowanie rodziców w stosunku do Julii.

Bardzo chciałabym wam podziękować za wszystkie komentarze i gwiazdki jesteście najlepsi ❤❤❤❤❤

Miłość z Londynu /W.S (W TRAKCIE KOREKTY)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz