#51

866 39 3
                                    


-Okej, to o 18 przyjdę po Ciebie - powiadomił mnie Ronaldo.

-No okej - uśmiechnęłam się do niego - idę do basenu pa.

-Pa! Powodzenia w meczu!

-Dzięks.

Weszłam do pomieszczenia, w którym znajduje się basen. Chłopcy skakali właśnie do wody.

-A tu skakanie nie jest przypadkiem zabronione? - zapytałam stając obok nich.

-Nie wiemy - powiedział Krychowiak wzruszając ramionami. Rozpędził się i wskoczył do basenu na bombę.

-Gdzie byłaś? - zapytał Robert.

-W jacuzzi - odpowiedziałam.

-Z kim? - zapytał ponownie napastnik.

-A co to jakiś wywiad jest czy co? - zapytałam unosząc brew w górę.

-Możliwe, ale odpowiedz na wcześniej zadane pytanie przeze mnie - powiedział Lewandowski.

-Z Krystynką - odpowiedziałam wskakując do wody.

Wynurzyłam się i korzystając z okazji, że już  jestem w basenie odpłynełam sobie trochę dalej, aby mieć pewność, że żaden z piłkarzy nie skoczy na mnie. Pływałam sobie spokojnie, aż do momentu jak poczułam czyjeś dłonie na mojej talii. Ukochane dłonie. Wojtek. Odwróciłam się i tak jak przewidywałam przede mną stał uśmiechnięty od ucha do ucha mój chłopak.

-Wyglądasz pięknie - powiedział.

-Dziękuje - rzekłam i pocałowałam go.

-Oszalałem - stwierdził.

Na jego słowa uniosłam nie zrozumiale jedną brew ku górze.

-Na Twoim punkcie - dokończył ponownie mnie całując.

-Kocham Cie - powiedziałam, gdy w końcu się od siebie oderwaliśmy.

-Ja Ciebie też. Co mówił Cris? - zapytał. Wkurzony?

-Chce iść ze mną jutro do kina - powiedziałam.

-Aha - mruknął.

-Ktoś tu jest zazdrosny - zaśmiałam się.

-Ja? Zazdrosny? Hahahahahahahha. Tak.

-Przecież wiesz, że kocham tylko Ciebie i nigdy Cię nie zostawię.

-Ale jesteś taka piękna, że boję się iż ktoś mi Cię odbierze.

-To się nie bój bo nie masz czego - powiedziałam całując go.

-Dobra gołąbeczki wracamy już! Idziecie z nami? - zapytał Robert krzycząc.

-Tak, już idziemy! - odkrzyknął mój chłopak i łapiąc mnie za rękę prowadził mnie do wyjścia z wody.

-To kiedy idziemy na kebsa? - zapytał Grzesiu, gdy już wszyscy znajdowaliśmy się w holu.

-Za 20 minut? - zaproponowałam.

Wszyscy przystali na moją propozycję i każdy ruszył do swojego pokoju.

-Idę do łazienki wysuszyć włosy. Wybierz mi w tym czasie jakiś strój! - krzyknęłam do Fabiańskiego wchodząc do łazienki.

Po wykonanej czynności, która zajęła mi około siedmiu minut weszłam do naszego pokoju.

-I co wybrałeś coś? - zapytałam.

-Tak, trzymaj - powiedział rzucając we mnie ubraniami.

-Dzięki Łukiś.

Weszłam spowrotem do łazienki. Ubrałam się w komplet ciuchów wybrany przez fabiańskiego. Rozczesałam włosy i lekko się pomalowałam. Wyglądałam tak:

-I jak? - zapytałam wychodząc z łazienki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-I jak? - zapytałam wychodząc z łazienki.

-Wyjeżdżam do Hollywood.

-Co?! Dlaczego?!

-Jula... bądźmy szczerzy. Mój talent marnuje się przy Tobie.

-Wal sie.

-Dobra teraz ja ide się przebrać.

Po pięciu minutach ja i Łukasz byliśmy gotowi. Zeszliśmy na dół rozmawiając o talencie Fabiańskiego.

W holu byli już wszyscy. Czyli Krychowiak, Lewandowski i Szczęsny.

-Przyprowadziłam jeszcze jednego towarzysza - powiadomiłam chłopaków.

-Przecież widzimy geniuszu - powiedział Krychowiak.

-Chłopacy! - pisnął Fabiański na co się zaśmiałam.

-Co? - zapytali równo.

-Wiecie, że niedługo jadę do Hollywood? - powiedział Łukasz.

-Nie, a po co tam jedziesz? - zapytał Robert.

-Będę stylizantem tej, czekaj jak ona ma. O mam! Seleny gomez i tego całego Justina Biebera - chwalił się Fabian.

-Powinieneś najpierw zająć się Grześkiem, bo biednemu też nie wychodzi wybieranie ciuchów - dogryzł przyjacielowi Wojtek.

-Nie no przecież jadę tam bo tu się marnuje. Narazie tylko wybieram ciuchy Julce - mruknął zawiedziony.

-Nie wiem czy mam się czuć urażona, czy życzyć Ci powodzenia w Hollywood - powiedziałam zastanawiając się.

-Możesz i czuć się urażona i trzymać za mnie kciuki - uśmiechnął się Łukasz.

*********
Jest kolejny rozdział! Mam nadzieję, że Wam się podoba.

Komentarz + gwiazdka = motywacja ❤❤

Miłość z Londynu /W.S (W TRAKCIE KOREKTY)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz