#66

697 45 5
                                    


Spojrzałem na resztę zgromadzonych piłkarzy. Każdy patrzył się w jakiś odległy punkt. Niektórzy mieli łzy w oczach, a inny płakali. Straciliśmy osobę, która zawsze była taka radosna, która przeżyła w życiu tak dużo, a mimo to zawsze witała nas swoim uśmiechem. W jej oczach zawsze był taki radosny blask. To dzięki niej Krycha już nie nosi futer, to dzięki niej Sławek nie pije, aż tak dużo alkoholu jak wcześniej, to ona dbała by uśmiech na naszych twarzach nie schodził. To ona pocieszała Fabiańskiego po rozwodzie z jego żoną. Jedna osoba, a wniosła tak dużo do życia każdego z nas i pomyśleć, że już nigdy jej nie zobaczymy. Bynajmniej nie na tym świecie.

********Pov's Julia 2 godziny wcześniej***

Mówiłam już, że kocham lotniska? Nie? To mówię Wam to teraz. Tutaj tak wiele się dzieje. Łzy szczęścia tych, do których przyleciała rodzina, przyjeciel lub druga połówka z drugiego końca świata. Łzy smutku, kiedy bliskie osoby się żegnają. Ludzie przytulają się i całują. Jeden chłopak obok mnie, właśnie oświadczył się pięknej brunetce. Tyle emocji w jednym miejscu. Zawsze lotniska mnie zachwycały. Wzięłam głęboki oddech i chwytając za rączkę mojej walizki ruszyłam w kierunku mojej bramki.

Poczułam jak ktoś niefortunnie na mnie upada, co powoduje, że ja również się przewracam. Uderzyłam głową o podłogę, uderzenie było tak silne, że nagle przed moimi oczami widziałam tylko ciemność.....

**********
Krótki wiem, ale dzisiaj, albo w nocy pojawi się jeszcze jeden!
Mam nadzieję, że rozdział Wam się podobał!
Do następnego!

Komentarz ✏✏ i gwiazdka☆ = motywacja 💪💪💪

Miłość z Londynu /W.S (W TRAKCIE KOREKTY)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz