5

338 18 2
                                    

perspektywa Leo*
Cały dzień myślę czemu jej nie bylo w tym klubie... Nagle dostalem wiadomość. Odtworzylem jakiś link. Obejrzalem w bezdechu... Boże Jess... Zabije go! Zadzwonilem na ten numer. Nie odbiera. Dzwonie jeszcze raz.  I jeszcze raz... To jest na nic... obejrzę jeszcze raz ten filmik... kto to jest ? Blądyn... niewiem ehh co ja zrobię.. policja? Niee to może zaszkodzić  może kasę?  Muszę coś wymyślić...
*perspektywa Jess*
Siedziałam w pokoju i patrzalam na zegar wiszący na ścianie. Zbliżała się pora obiadowa. Ciekawe czy dostanę tutaj obiad... nagle usłyszałam stuk mój wzrok  poszedł  za dźwiękiem w oknie po drugiej stronie siedział ptaszek. Jest okno muszę spróbować... Nagle drzwi sie otworzyły a w nich stał Alek.
-Jeść ci przyniosłem ~powiedział jakby się tłumaczył po czym usiadł koło mnie i kazal otworzyć buzię. Zrobiłam to a on karmnik mnie jakąś zupką chińską.
-Czekaj ~mam dobry pomysł. Przestał mnie karmic i odlozyl miskę.
-Alek jesteś taki pociągający ~powiedziałam to po czym pocalowalam namiętnie. Chłopak odwzajemnil pocałunek ale gdy sksczylismy przeszłam do tematu.
-Ucieknijmy razem...~patrzalam na niego gdy wstał i wziął miskę .
-Coś ci nie wyszlo.. jestem  gejem-i zamknął drzwi.
I co ja teraz zrobię? Ja niewiem co zrobić... A tak  głupia jestem przecież okno... załapałam w dłoń  mały obrazek jaki wisiał na ścianie i rzuciłam go w okno. Pękło trochę ale jeszcze raz uderzylam. Teraz szyba wyleciała a ja bez myślenia skoczylam i po chwili wylądowałam na trawie bolalo mnie wszystko. Złapalam się za głowę ale na krutko bo zaczęłam szybko biegnąc byłam w jakimś ogrodzie który był ogrodzony murem. Biegnąc wzdłuż  mury szybko się zdyszałam ale sie nie zatrzymałqm nie mogłam... Gdy zobaczyłam że parę naście metrów widać bramę to od razu przyspieszylam. Z strony bramy nagle pojawił się Jace a obok niego stał niepewny siebie ciemnowlosy chłopak z daleko można było powiedzieć ze był to Alek. Jace był lepiej od niego zbudowany i jego jasne bląd włosy pochodzące bardziej pod złoty kolor były  O wiele bardziej gestsze niż  Aleka. Ale to było nie istotne bo teraz obaj patrzyli się na nią  W bezruchu. Jedno jest życie.. gorzej chyba nie będzie więc i  tak  I tak muszę zaryzykować  chwilę jeszcze postałam w miejscu a gdy zaczęli się zbliżać zaczęłam szybko biec w ich stronę miałam nadzieję ze jeśli przebiegnie między nimi to wybiegne gdzieś do ludzi i sie uratuje... To teraz..byłam już blisko nich dokładnie przebieglam między nimi a teraz przebieglam przez bramę... czułam we włosach wiatr... Czy tak smakuje wolność?
Zzzzzzzzzzzzzzzzzxzxxxxxxxxzxx I co Wy na to? Powracam z nową  energia😊😆 pisać wszystko co chcecie w komsch i daj gwiazdeczke☆☆☆ bayo

Porwana ( L.D. Ch.L.)Where stories live. Discover now