Najpierw metamorfoza tego idioty a potem zabawa z moim kotkiem...
Charlie przyszedł a ja obciąłem mu ładnie włosy. Miałem iść do kuchni gdy nagle ktoś skoczył mi na plecy.
-Teskniłam Devries~ pocałowała mnie w polik.
-Heh zejdź chce cię ~powiedziałem uwodzicielskim głosem. Dziewczyna zeszła i mocno sie do mnie przytulila. Aż mi sie zrobiło ciepło...nie w serduszku tylko na ciele tak dla ścisłości.
-Chcesz mnie?~szepnęła podniecajac mnie.
-Chce~przytaknąłem i podniosłem  ją za tyłek.- Mhm już  nie uciekniesz~niosłem ją do pokoju. Ona  swoimi nogami oplotła  mnie w pasie. Dziwnie się czułem że chcę tylko ją zaliczyć...wiem że lubię się mścic na laskach ale ta jest inna...Muszę zadzwonić do Ryan'a on musi to zrobić pierwszy...Byliśmy już w pokoju. Polozyłem ją  na łóżku. Ona zaczęła ściągać ze mnie koszulkę i całować po szyji.
-Poczekaj skarbie-lekko się usmiechnąłem bo miałem plan. ~ Ty się przygotuj a ja za 5 minut przyjdę- Wyszedłem z pokoju i zadzwoniłem po Ryan'a. Po chwili przyjechał już na miejsce.
-Po prostu ją zalicz..ale tak na szybko i spadaj...
-No spoko! Dzięki Leo pobawie się-wszedł do pokoju.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Chcecie opis tej sceny w pokoju? czy nie? Bez komentarzy nie wstawiam następnego rozdziału 😙😘😍

Porwana ( L.D. Ch.L.)Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum