29

529 40 14
                                    

Charlie
-Nie musisz... Po prostu zgódz się i pójdz ze mną na impreze. Okey?
-okey zwykła impreza bo idziemy jako kumple?
-jako kumple...~powiedziałem przygnębiony.
-to kiedy? ~zapytała idąc za mną do domu.
-w piątek wieczorem~ skreciliśmy w stronę mojego  domu. ~dzisiaj też śpisz u mnie?
-Tak... Jutro już ide do swojego domu.~weszlismy do domu i pokierowalismy się do pokoju. Ja wziąłem ciuchy i przebrałem się w łazience. Gdy wróciłem ona spała zmęczona na moim łóżku...
Nasmarowałem jej tatuaż i pocałowałem ją w czoło.
-Mam nadzieje że kiedyś będziesz moja...
-Nie będę ~delikatnie się uśmiechnęła
-i tak będę o ciebie walczył ~powiedziałem poważnie patrząc się w jej piękne oczy.
-Idę się umyć ~oświadczyła i wyszła z ręcznikiem w ręku. Ja włączyłem telewizor i oglądałem prognozę pogody. Po chwili telefon Jess zaczął dzwonić. Na wyświetlaczu widniało zdjęcie Leo. Wziąłem telefon do ręki i rozłączyłem połączenie. Po paru sekundach przyszedł od niego sms.
*SMS od Leo*
Księżniczki odbierz !

*SMS do Leo*
Nie dzwoń!

*SMS od Leo*
Czemu ? EJ kochanie ❤

*SMS do Leo*
Już cię nie kocham! Chodzę z Charlim bo on jest dobry... Nie pisz i nie dzwoń!

*SMS od Leo*
Jess... Jak możesz ? No.. Jess
*SMS od Leo*
Kochanie wybacz ❤
*SMS od Leo*
EJ no... Odpisz...
*SMS od Leo*
Czyli z nami koniec? 💔

Wykasowałem wszystkie wiadomości i usunąłem jego numer a potem odłożyłem telefon.
Jess po chwili przyszła.
-Leo wraca niedługo....
-a my idziemy na imprezę
-Mhm...~zamkneła oczy i zasneła.

*Piątek rano, perspektywa Jess*
Od dwóch dni jestem w domu, pogodziłam się z mamą a dziś nie ide do szkoły bo muszę się ogarnąć przed imprezą.
Najpierw poszlam na zakupy i kupiłam sobie ładną turkusową sukienkę. Poszlam do fryzjera a na koniec do makijażystki. Byłam w pełni gotowa wiec poszlam do Charlie'go.
Gdy otworzył drzwi stał w miejscu z otworzona buzią. Pomachałam mu przed oczami.
-Halo Charlie....
-Zamurowało mnie...
-no widzę... Ubieraj się i idziemy!~chłopak narzucił na siebie kurtke i wyszedł.
Szlismy w ciszy.
Na imprezie było dużo ludzi dlatego było tłocznno. Charlie od razu pociągnął mnie do baru. Pewnie chce mnie upić. Na ladzie stały już dwa drinki i jeden chłopak.
-Hej jestem Dennis... Przygotowałem już wam drinki. ~usmiechnął się i poszedł na parkiet. Charlie od razu wziął łyka.
-No dawaj nie otrujesz się...~przyciągnąl mnie do siebie i posadził na swoich kolanach.
-Wiem...~upiłam spory łyk i zakręciło mi się w głowie. Nic nie czułam. Nic nie widziałam. Parę minut później obudziłam się w jakimś dużym łóżku rozebrana do bielizny. Usiadłam i rozejrzałam sie wkoło. Nieznałam tego pomieszczenia. Nagle do pokoju wszedł Charlie w samych bokserkach.
-Czemu mi to zrobiłeś?!~zaczełam rzucać w niego poduszką.
-Bo ja..ja.. Jess ja cie kocham!
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺a Jess czy ona go kocha ? Czy mu wybaczy?

Porwana ( L.D. Ch.L.)On viuen les histories. Descobreix ara