Ivy wyszła z pomieszczenia
- I jak?
- Wszystko z nią w porządku
- Mogę wejść?
Odsunęła się od drzwi dając mi wolną drogę. Wszedłem do środka.
Harley leżała z zamkniętymi oczami. Podszedłem bliżej i usiadłem na skraju łóżka. Chwilę patrzyłem na jej rytmicznie unoszącą się i opadającą klatkę piersiową, gdy mój wzrok spoczął na opatrunku znajdującym się na brzuchu.
Przypomniałem sobie jej słowa...
- Po co?! Żebyś z-znowu do mnie strzelił?! Czy zepchnął z dachu?! Rozumiesz, że to nie ma sensu?!
Miała rację. Powinienem usunąć się z jej życia dawno temu. Pogłaskałem ją lekko po policzku
- Przepraszam Harley... nie powinnaś w ogóle wchodzić do mojej celi w Arkham...
Tak, gadam z nią pomimo tego, że śpi...
- Ale mam to gdzieś! Nie umiem... nie chcę!
Głos mi się łamał. To nie powinno się stać... NIGDY
- Kocham cię...
Harley
Nie mogłam dłużej udawać, że śpię. Uśmiechnęłam się lekko
- Co powiedziałeś?
- Em... fajnie, że żyjesz...
- Ja ciebie też
Otworzyłam oczy. Joker patrzył się na mnie z unawaną złością
- Myślałem, że śpisz
- Ale nie śpię
Wystawiłam język i się zaśmiałam. Jemu też trudno było tłumić śmiech
- Chciałem z tobą porozmawiać
- O czym?
- Naprawdę myślisz, że to prawda? To, co mi wczoraj powiedziałaś?
- Co masz na myśli?
- Na prawdę chciałaś tego dziecka?
- Mhm...
Nie dało się ukryć. Chciałam być matką... Ale z Jokerem to raczej nie wyjdzie...
- I że... nie ważne
- Chodzi ci o to, że powiedziałam, że przytrzymywanie mnie przy życiu nie ma sensu, bo prędzej czy później i tak w końcu Ivy nie zdąży mnie uratować?
Pokiwał głową
- A co ty byś myślał na moim miejscu?! Gdyby nie Ivy już dawno bym nie żyła... Ale w sumie gdyby nie ona i ta wczorajsza sytuacja... co tam się wydarzyło? Bo wiesz, kiedy chcesz pójść po szklankę wody i zastajesz swoją przyjaciółkę całującą twojego chłopaka... Słabe... Dlaczego ona to zrobiła?
- Nie mam pojęcia...
- O czym rozmawialiście?
- O tym... no... heh, wiesz...
- Powiesz mi?
- Że tak na prawdę... ja chciałem tego dziecka...
- Co?!
- Ale nie mogę, rozumiesz?
- Dlaczego?
- Jest kilka powodów...
- Podaj przynajmniej trzy
Wiem, gadam jak dziecko
- Eh... Co by powiedzieli ludzie na wieść, że spodziewasz się dziecka, hm?
- No nie wiem...
- Nikt by tego bachora nie zaakceptował
- Ale nikt by nie musiał się dowiedzieć, że to nasze dziecko
- Myślisz, że nie byłoby do nas podobne?! Ktoś by się zorientował. A co, jeżeli chciałoby być dobre, jak na przykład Batman?
Nie pomyślałam o tym...
- Nie dałbym sobie rady jako ojciec... Proszę, tym razem bądźmy ostrożni, w porządku?
Pokiwałam smutno głową. Joker wyszedł z pomieszczenia rzucając mi ostatnie, pełne ulgi spojrzenie przez ramię
+×+×+×
Jak tam?
Mam dla was pewną wieść, która sprawi, że niektórzy z was mogą zacząć się już cieszyć
Wiecie, że ta książka już niedługo się skończy 😢
Zostały nam jeszcze jakieś nie całe 5 rozdziałów 😭
Ale mam w planach drugą część! (Zrobiłam już nawet okładkę, więc jest to w 100% pewne 🙂)
Teraz zostawiam was z tym zdziwieniem i może jakimkolwiek śladem radości
Piszcie w komentarzach, czy się cieszycie 😂
Dziękuję wam bardzo za #32 miejsce w ff!! 😍
Macie pomysł, co mogłabym zrobić z tej okazji? 😘
(Rozdział pojutrze kaczki 🐥😀)
Gwiazdkujcie i komentujcie
Cusiek :*
CZYTASZ
Crazy Love || Harley Quinn X Joker ✔
FanfictionDoktor Harleen Quinzel pracująca w Arkham wzięła pod opiekę niebezpiecznego psychopatę - Jokera. Rodzi się między nimi uczucie. Harleen o tym wie, ale o tym, że Joker zakochuje się w niej wiedzą wszyscy poza nim samym. Czy coś z tego wyjdzie? Dowiec...