Joker
Obudziłem się. Pierwsze co zauważyłem, to Harley ubierająca się obok łóżka. Kiedy zobaczyła, że nie śpię uśmiechnęła się i wyszła z sypialni.
Powoli podniosłem się z łóżka i udałem się do łazienki. Kiedy się zebrałem poszedłem poszukać Harley. Siedziała na kanapie oglądając telewizję. Usiadłem obok niej.
- Cześć pączuszku - Uśmiechnęła się szeroko.
- Cześć.
- Zaraz jedziemy - Zmarszczyłem brwi.
- Gdzie?
- Na spotkanie z Chloe, pamiętasz?
- No tak... - Mieliśmy dzisiaj pójść do parku, żeby Harley spotkała tą swoją przyjaciółkę.
Nie miałem na to ochoty, ale obiecałem. I tak wiem, że zapewne ucieknie, albo po prostu zadzwoni po niebieskich.
Ludzie nie zaakceptują mnie. Choćbym nie wiem jak się starał. Więc wybrałem takie życie. Przyzwyczaiłem się do samotności. A teraz mam Harley...
- O czym tak rozmyślasz?
- Nie ważne. Jedziemy już? - Zdobyłem się na wymuszony uśmiech.
- W porządku.
Poszliśmy do garażu i pojechaliśmy moim ukochanym autem do parku.
...
Dojechaliśmy na miejsce. Wsiedliśmy z auta. W parku nie było nikogo, oprócz niskiej, zielonookiej blondynki. Harley cofnęła się i krok. To pewnie była ta Chloe.
Muszę się przyznać, że była całkiem ładna, ale nie tak, jak Har.
- Co jest?
- Boję się - Uśmiechnąłem się szeroko
- Strach nie jest twoim wrogiem. Zaprzyjaźnij się z nim - Chyba mnie nie zrozumiała, ale to dodało jej odwagi. Podeszła do ławki, na której siedziała dziewczyna.
Popatrzyła się na nią z przerażeniem, ale potem chyba ją poznała.
- H-Harleen Quinzel?
- Od jakiegoś czasu Harley Quinn... - Złapała się za głowę.
- Coś ty zrobiła?! Nie widziałam cię rok, a ty się w przestępcę zmieniłaś?!
- Tak jakoś wyszło... - Wstała i się wyprostowała.
- Kiedy obejrzałam wiadomości z Gotham widziałam, że Joker uciekł, ale myślałam, że ta ,,Harley" nie ma z tobą nic wspólnego. Czekaj... To znaczy, że jesteś partnerką Jokera?!
- Tak, stoi tu obok - Wskazała na mnie.
Ukłoniłem się, a Chloe spojrzała na mnie przestraszona. Podszedłem bliżej i objąłem Harley w pasie.
Dziewczyna spojrzała na nas z przerażeniem.
- D-Dzień dobry panie J-Jokerze...
- Dzień dobry Chloe - Rozejrzałem się za śladami policji.
- To z panem rozmawiałam przez telefon?
- Tak.
- Nie wiem co powiedzieć... - Przechyliłem głowę w lewo z szaleńczym uśmiechem i spojrzałem na nią czekając na jakąkolwiek reakcję
- Więc Harleen...
- Harley - Poprawiła ją.
- Eh... więc Harley... dobrze ci się z nim?
- Wspaniale! - Zapiszczała słodko i pocałowała mnie w policzek.
- W takim razie muszę to zaakceptować...
- Będziesz w stanie? - Zdziwiła się.
- Jasne, przyjaźnimy się przecież. To nie jest twoja pierwsza i też nie ostatnia głupota - Harley rzuciła się jej na szyję.
Odwróciłem się, bo nie podobało mi się to. Ona będzie musiała być przy mnie, a ta Chloe będzie ją rozpraszać.
Lecz to jej decyzja. Nie powinienem się na to zgodzić, ale przy niej nie jestem normalny.
Postanowiłem zabrać Harley do domu
- Powinniśmy już jechać...
- Prawda, ludzie się na nas gapią - Rozejrzałem się dookoła.
Wszyscy którzy akurat tedy przechodzili wpatrywałi się z daleka albo uciekali.
- Dobra, zadzwonię.
- Pa Chloe - Pomachała kobiecie.
- Do zobaczenia... Harley - Widać, że nazywanie Har po nowym imieniu sprawiało jej problem...
Poszliśmy do auta i pojechaliśmy do domu. W trakcie jazdy nagle się odezwała.
- Pączuszku...
- No?
- Dasz wiarę, że ona tak po prostu mnie zaakceptowała?
- Nie - Przewróciłem oczami.
- Kiedy byłyśmy małe zawsze mnie wspierała. Nic się nie zmieniło...
- Mhm - Irytował mnie ten temat. Chloe przyjaźniła się z Harleen, a nie z Harley, a Harleen Quinzel odeszła...
...
Kiedy dojechaliśmy do domu poszedłem do łazienki. Szybko się przebrałem i postanowiłem pojechać do klubu. Nie chciałem brać Harley, ale kiedy mnie zobaczyła domyśliła się, że wychodzę.
- Gdzie idziesz?
- Niedługo wrócę - Westchnąłem.
- Mogę iść z tobą?
- Nie.
- Proooszeee...
- Nie.
- Więc gdzie idziesz? - Przechyliła głowę.
- Do klubu.
- Idę z tobą - Zapiszczała.
- Idę sam. Połóż się.
- Pączuszku... - Zaczęła.
- Nie.
- Dlaczego?
- Chcę pobyć sam - Wypaliłem.
- W klubie pełnym ludzi?
- Tak.
- Błagam...
- Niech ci będzie, ale siedź cicho - Klasnęła w ręce i pobiegła się przebrać. Po kilku minutach była gotowa.
Poszliśmy do auta i wyjechaliśmy.
...
+×+×+×
Ludzie, jakim cudem nabiliście te 30☆ tak szybko?
Miałam zrobić sobie przerwę, a tutaj proszę :/
Ale mam dzisiaj bardzo dobry humor ♡
Postanowiłam zrobić pytania do bohaterów, ale nie wiem co na to powiecie
Możecie je zadawać pod tym i następnym rozdziałem
Możliwe osoby to: Joker, Harley, Chloe, Mike (pośmiertnie), ojciec Harley (pośmiertnie) i ja jako autorka
Jeżeli wymyślicie pytanie do innych osób, też się pojawią :*
Więc za dwa rozdziały odpowiem na te pytania ♡
Gwiazdkujcie i komentujcie
Cusiek :*
YOU ARE READING
Crazy Love || Harley Quinn X Joker ✔
FanfictionDoktor Harleen Quinzel pracująca w Arkham wzięła pod opiekę niebezpiecznego psychopatę - Jokera. Rodzi się między nimi uczucie. Harleen o tym wie, ale o tym, że Joker zakochuje się w niej wiedzą wszyscy poza nim samym. Czy coś z tego wyjdzie? Dowiec...