8.

6.6K 500 107
                                    

Obudziłam się. Na początku nie miałam pojęcia skąd się "tu" wzięłam, ale kiedy zobaczyłam, że głowę mam położoną na klatce piersiowej Jokera, przypomniało mi się wszystko.

Byłam szczęśliwa, że mogę być ze swoim obiektem westchnień.

Chciałam wstać, ale zobaczyłam, że J ma rękę położoną na moim brzuchu. Nie chciałam go budzić, więc leżałam w tej pozycji kilka minut. Po tym czasie Joker zaczął się przebudzać.

- Dzień dobry Harley...

Jednego mogłam być pewna... uwielbiam jego poranną chrypkę.

- Witaj pączuszku - uśmiechnęłam się.

- Kiedy się obudziłaś?

- Jakiś czas temu, ale trzymasz rękę na moim brzuchu, a ja nie chciałam cię budzić...

Zabrał swoją rękę i uśmiechnął się pod nosem.

- Ubierz się, dzisiaj pojedziemy do pewnego miejsca, w którym czeka na ciebie gość specjalny - wyszczerzył się.

- Kto to?

- Dowiesz się w swoim czasie.

Westchnęłam i poszłam do łazienki. Ubrałam się w mój nowy strój. Jeśli chodzi o makijaż, na początku nie miałam pomysłu, ale postanowiłam prawe oko pomalować na różowo, a lewe na niebiesko.

Miałam zamiar zrobić sobie kilka tatuaży, ale na razie po prostu namalowałam eyelinerem serduszko na prawym policzku.

Podobnie zrobiłam z włosami. Związałam je w dwa wysokie kucyki i pomalowałam końcówki na takie same kolory, co oczy. Przejechałam jeszcze po ustach czerwoną szminką i byłam gotowa.

Wyszłam z łazienki i zobaczyłam, że Joker siedzi na komodzie na przeciwko drzwi i na mnie czeka. Kiedy mnie zobaczył, (hyhykarny - xxgetuglyxx
XD tak to jest jak zostawia się tableta bez nadzoru z przyjaciółką lmao - dop. Aut) zamurowało go.

Siedział wpatrując się we mnie.

- I jak?

- Jesteś śliczna... - zaczął do mnie podchodzić.

Zbliżył swoją twarz do mojej chcąc mnie pocałować, ale ja odsunęłam się i jakby nigdy nic poszłam do salonu.

Chciałam mu pokazać, że nie tylko on ma władzę.

♤Nie poddała mi się. Harley jest moja i niedługo to ona będzie błagała o mój dotyk...Czy ja brzmię jak frajer?♧

Siedziałam na kanapie, kiedy do pomieszczenia wszedł Joker. Usiadł obok mnie, ale nie odzywał się.

- Co robisz?

Nie odpowiedział.

Siedział tylko w zamyśleniu patrząc się na ścianę. Albo był obrażony, albo się ze mną bawił.

- Za godzinę jedziemy - w końcu się odezwał po kilku sekundach.

- Dobrze - Teraz wpatrywał się w moje oczy. Chciałam przysunąć się do niego, ale nie wiedziałam, czy mi na to pozwoli.

Położył rękę na mojej nodze. Przeszły mnie przyjemne dreszcze. Teraz pragnęłam go pocałować.

~ Teraz cię wzięło?

Zbliżyłam się do niego, a on powtarzając moje ruchy odsunął się, wyszedł z pomieszczenia z lekkim uśmiechem na ustach i gestem ręki pokazał, żebym ruszyła za nim.

Kiedy Joker otworzył drzwi ujrzałam największy skład broni z jakim miałam do czynienia.

- Wybierz sobie co tam chcesz...

Widziałam, że tylko udawał obojętność, ale postanowiłam tego nie komentować.

Postawiłam na kij z napisem Good Night i zdobieniem na jego dolnej części. Pamiętałam, że Joker poprosił mnie o wybranie również jakiegoś pistoletu. Wybrałam czarno biały z napisami ,,Love" i ,,Hate".

Wróciłam do Jokera. Obejrzał moje zdobycze. Uśmiechnął się i zaprowadził do sypialni. Wciąż gubiłam się w tym domu...

- Daję ci wybór, jedziemy do twojego domu po rzeczy, czy do gościa?

- Zastanawiam się kim jest ten gość...

- Zobaczysz... raczej będziesz zadowolona - podrapał się po klatce piersiowej.

- Najpierw chciałabym do domu...

- Dobra.

Poszliśmy do samochodu i pojechaliśmy do mojego starego mieszkania. Stanęłam przed drzwiami. Wyjęłam klucze i weszliśmy do środka.

Poszłam do swojej sypialni, bo tam miałam większość rzeczy. Spakowałam kilka ciuchów itp.

Kiedy wyszłam z pokoju zobaczyłam, że nie ma większości mebli.

- Co robisz?

- Skoro się przeprowadzasz nie będzie to już potrzebne w tym domu. Zawieziemy to do mnie - wzruszył ramionami.

- No dobrze...

...

Po pewnym czasie byliśmy już w drodze do tajemniczego gościa. Po drodze zdążyliśmy zostawić wszystko u Jokera. Przez całą drogę mój J siedział w ciszy (i spokoju ducha - xxgetuglyxx).

Nie wiedziałam dlaczego. Rano śmiał się jak zwykle, a teraz był spokojny. To do niego nie pasowało. Postanowiłam wieczorem poruszyć ten temat.

Dojechaliśmy do budynku przeznaczonego do rozbiórki. Weszliśmy do środka.
Joker zaprowadził mnie do dużych drzwi, podał mi mój kij oraz jeden ze swoich noży i kazał wejść do środka.

+×+×+×

Boże, 100☆ :o

Nie wiem jak wy to zrobiliście, ale dziękuję wam bardzo cieplutko

To daje naprawdę wielką motywację!

Do tego rozdziału wprosiła się moja bff :*

Gwiazdkujcie i komentujcie

Cusiek :*

Crazy Love || Harley Quinn X Joker ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz