Dotarcie na miejsce zajęło nam kilkanaście minut. Samochód podjechał pod główne wejście, przed którym rozłożony był dywan. Najpierw z auta wysiedli Niall i Zayn. Trzymając się za ręce dzielnie kroczyli po dywanie słuchając poleceń fotoreporterów. Kiedy znaleźli się ku końcowi dywanu nadeszła nasza kolej. Pierwszy wysunął się Harry podając mi dłoń. Powoli wyszedłem z auta, starając się zachować jak najwięcej klasy. Nie wiem jak kobiety potrafią robić to w sukienkach. Gdy już stanęliśmy na dywanie, również powolnym krokiem szliśmy do wejścia. Fotoreporterzy prosili o uśmiech. Przystanęliśmy, aby mogli nacieszyć się naszą obecnością. Uśmiech nie schodził nam z twarzy. Kiedy padło pytanie odnośnie naszego związku, brunet tylko odpowiedział, że kocha mnie nad życie i ucałował w czoło. Potem udaliśmy się na pokaz.

Nasze miejsca znajdowały się w pierwszym rzędzie jako, że Hazza od zawsze był znany z noszenia ubrań Sainta. Zaraz obok mnie siedział Zayn a obok niego Niall. W dalszych miejscach siedzieli równie znani ludzie m.inn. Anna Wintour, Rihanna czy siostry Kendall. Zgasły światła a pokaz się zaczął. Oczywiście Kendall jako ambasadorka marki zaczynała i kończyła pokaz. Kiedy po raz pierwszy pojawiła się na wybiegu jej wzrok ewidentnie skierowany był w nas a raczej w mojego mężczyznę. Posłała w naszą stronę uśmiech i w dodatku puściła oczko. Zawrzało we mnie. Zayn widząc całą sytuację pogłaskał mnie kojąco po kolanie. Co gorsza Harry wydawał się tego nie zauważać albo po prostu odpowiadała mu taka kolej rzeczy, ponieważ gapił się na wybieg szczerząc się jak głupi. Kolejne modelki i modele spacerowali po wybiegu. Styles zachwycał się każdą wzorzystą koszulą jaka się pojawiała. Zayn i Niall wydawali się nad wyraz znudzeni a mnie już zaczęły boleć plecy od siedzenia. Co spowodowało, że zacząłem się kręcić.

-Wszystko w porządku Louis?- zapytał szeptem zaniepokojony Zayn.

- To nic. Po prostu jest mi już niewygodnie.- oznajmiłem

- Jeszcze dwie modelki i koniec.

- Oby.- dodałem jeszcze ciszej.

Nagle muzyka zmieniła się na trochę wolniejszą i naszym oczom ukazała się Jennerka w końcowej kreacji. Muszę przyznać była piękna. Kreacja oczywiście. Idąc oczywiście wpatrzona była w Harrego. Nawet nie wiem kiedy jedna z jej nóg ubrana w wielkie szpilki odskoczyła na bok. Modelka zachwiała się i upadła. Cała sala wstrzymała oddech. Najgorsze było to co działo się sekundy po tym. Harry zerwał się z miejsca i momentalnie wskoczył na wybieg. Szybkimi ruchami podniósł dziewczynę a ta owinęła ręce wokół jego szyi. Gdyby nie było tego za mało, kiedy schodzili za kulisy zobaczyłem jak składa w kąciku jego ust pocałunek bezczelnie uśmiechając się w moim kierunku. Tego było za wiele. Na mojej twarzy natychmiast pojawił się grymas bólu. Co się właśnie wydarzyło? Styles nawet nie spojrzał na moją reakcję, jakbym w ogóle nie istniał.

- Lou? Lou? Louis? Skarbie?- przerażony głos Malika wyrwał mnie z zadumy. Spojrzałem na niego przestraszony.- Wszystko w porządku?- zapytał

- A jak myślisz- odpowiedziałem sarkastycznie, podnosząc się.- Jadę do domu- oznajmiłem kierując się ku wyjściu. Nie mogłem zostać dłużej na sali. Widziałem współczujący wzrok ludzi. Nie chciałem, aby ktokolwiek zaczął się do mnie odzywać a tym bardziej nie chciałem rozmawiać z loczkiem. Nie wiem co nim kierowało ale tym razem przesadził. Rozumiem, że mógł się przestraszyć a chęć niesienia pomocy zawsze była u niego na pierwszym miejscu. Jednak nigdy nie powinien dopuścić do tego pocałunku. Kiedy znalazłem się przed budynkiem i miałem zamiar złapać taksówkę dołączył do mnie Zayn. Nie mówiąc nic złapał taksówkę i pojechaliśmy wtuleni do mojego mieszkania.

HARRY POW

Nie wiem co kierowało mną kiedy wskoczyłem na wybieg do Kendall. Jednak skoro już tam byłem uznałem, że nie mogę się cofnąć. Wziąłem modelkę na ręce i skierowałem się do kulis. Tak bardzo chciałem odwrócić się w stronę mojego Lou, ale bałem się. Balem się, że zobaczę na jego twarzy ból. Obiecałem sobie, że natychmiast do niego wrócę i wytłumaczę. Jednak kiedy Jennerka złożyła w kąciku moich ust pocałunek sparaliżowało mnie. Mam tylko nadzieje, że Tomlinson tego nie widział. Byłem wściekły. Odłożyłem Kendall na najbliższe krzesło i wybuchłem.

An accident that changed our lifeWhere stories live. Discover now