- Moja. Nie gniewaj się. Jeśli nie chcesz znać płci to nic. Nie musimy jej znać. Damy radę.

- Hazzz...

- Nie już mi przeszło. Nie muszę jej znać.

-Ale...

- Nie!- uniósł głos- Powiedziałem już.

- Ale....

- Louis!

- Daj mi dokończyć Harry- tym razem to ja podniosłem głos- Byłbym świnią gdybym nie pozwolił Ci wiedzieć skoro ja już wiem.

- Co?- zapytali równocześnie moi towarzysze

- Mam pięć młodszych sióstr i całe życie czekałem na brata. Uwierzcie mi, że za każdym razem kiedy mama wracała z badania i pokazywała mi zdjęcie oraz mówiła a ja dowiadywałem się iż to znowu siostra wiem jak wygląda dziewczynka na USG- oznajmiłem wpatrującym się we mnie zdziwionym oczom. – I tak Harry. Podtrzymuję rodzinną tradycję. Kolejna dziewczynka w rodzinie.- dodałem uśmiechając się szeroko do mojej miłości. Harry spojrzał na mnie czule. W jego oczach pojawiły się łzy. Nawet nie wiem kiedy porwał mnie w swoje ramiona. Mimo moich protestów nie przeszkadzało mu ubrudzenie się żelem do badań.

- Tak się cieszę. Będziemy mieli córkę.

- Wiem. Wiem, że chciałeś dziewczynkę.

- To nie tak Lou. Będziemy mieli jeszcze syna obiecuję Ci to. Po prostu chciałem pierwszą córkę.

- Jakiego syna?- zapytałem z przekąsem- Chyba, że tym razem to Ty będziesz w ciąży mnie już w to nie wrobisz Styles. Już mam dość a najgorsze przede mną.- pogroziłem mu palcem. Loczek zaśmiał się przez łzy. Obywaj usłyszeliśmy smarkanie w chusteczkę. Kiedy odwróciliśmy się naszym oczom ukazała się cała zapłakana doktor Thomson.

- Wybaczcie- oznajmiła zapłakanym głosem wycierając łzy- To było takie piękne. Przez całe moje życie nie spotkałam się z taką sytuacją. - oznajmiła ciągle płacząc.Harry wstał i poszedł się do niej przytulić a ona nie protestowała. Ja w tym czasie wytarłem resztę żelu z mojego brzucha i również do nich podszedłem.

- Dziękujemy bardzo Emmo.- powiedziałem kiedy lekarka odsunęła się od Hazzy

- To ja wam dziękuję. Jesteście tacy uroczy. Widzimy się za trzy tygodnie?- zapytała podchodząc do swojego biurka.

- Za cztery? Jeśli to możliwe. Teraz należą nam się wakacje- zagadnął Harry

- Jasne za cztery.- zapisała nam datę na karteczce- Jeśli coś będzie się działo pamiętajcie..

- Dzwońcie o każdej porze dnia i nocy- dokończyliśmy za nią równo z loczkiem.

- Dokładnie- uśmiechnęła się Emma- Dokąd się wybieracie Harry?

- Ymm.- zastanowił się brunet- Jeszcze nie wiemy..

- Jak już będziesz wiedział proszę cię daj mi znać znajdę wtedy w okolicy lekarza, który w razie czego przejmie moje obowiązki.- oznajmiła

- Jesteś wspaniała. – powiedziałem zgodnie z prawdą.

- Taka moja praca- zawstydziła się- Choć nie ukrywam, że do was mam słabość.

Długo nie zwlekając pożegnaliśmy się z naszą ginekolog i ruszyliśmy do mieszkania. Styles jak zawsze zrobił przepyszny obiad a następnie wylegiwaliśmy się na kanapie.

- Kiedy zamierzamy wyjeżdżać?- zapytałem

- Może uda się w następnym tygodniu.

- To dobrze. Umówiłem się jeszcze z Niallem na golfa.

- Na golfa Ty?- zaśmiał się

-Co w tym dziwnego?- oburzyłem się- Myślisz, że tylko wy bogacze możecie grać w golfa? Pff. Ja też lubię i idę z Niallem na golfa.

- Dobrze już dobrze mordko. – powiedział Harry całując mnie w rękę- Nic nie mówię.- dodał podnosząc ręce w geście poddania. Po chwili ciszy znowu jednak się odezwał.

- Dokąd chciałbyś pojechać skarbie?- zapytał

- Nie wiem Hazz. Wiesz, że jest mi to obojętne. Możemy jechać gdzieś blisko.

- Nie ma mowy. Obiecałem Ci cudowne wakacje. To będą nasze pierwsze prawdziwe wakacje kotku. Chcę, aby były niezapomniane.

- Wystarczy, że będziesz tam ze mną a gwarantuję ci, że taki właśnie będą.

- Słodzisz. A tak na serio? Europa? Azja? Afryka? Ameryka? Wybieraj.

- Myślę, że w moim stanie inny kontynent odpada. Europa.

- Hiszpania?

- Nic specjalnego byłem już kilka razy.- oznajmiłem.

- Wybredny- zaśmiał się

- No weź. Może Bułgaria? Chorwacja?

- Coś wymyślę. Kocham Cię.

- Ja Ciebie też. – odpowiedziałem i wtuliłem się w ciało mężczyzny.

********************

Słodko:) z okazji Dnia Nauczyciela :) a co! 

An accident that changed our lifeWhere stories live. Discover now