Ehe... taki mały żarcik na koniec :>
No nie mogłam tego tak zostawić no.
Ale do posłowia wracając... cóż, było wiele alternatyw. Miał zginąć Juan, ewentualnie Kito, wy wiecie że chciałam nawet zabić Bucka przez jakiś czas? Ale no nie no, nie pieseł.
Ostatecznie... nie wiem, czy jestem zadowolona tak w 100% z tej historii, ale tak to jest, kiedy coś tworzy się ponad rok w nierównym czasie.
Dla bardziej zorientowanych w moim profilu: reszta historii jest w cudzysłowie zawieszona, ponieważ gdyż albowiem przeżywam coś w rodzaju hiperfiksacji ale na Jak Wytresować Smoka (fanfik z tego powoli wyłania się z mgły jeśli kogoś to też interesuje).
W sumie co jeszcze mogę powiedzieć no... szczerze nie wiem. A piszę to kilka dni po skończeniu epilogu!
To ja się odmeldowywuję, idę udupiać stratega od planszówek hihi.
Xiesie, 16.02.24
YOU ARE READING
Ewangeliści na usługach mroku - Genshin Impact AU? [ZAKOŃCZONE]
Fanfiction[Znak zapytania przy AU bo na serio nie wiem już, co to jest, więc eeee... może koncept fanowski?] Żeby zostać Ewangelistą, potrzeba wielu kwalifikacji. Nie tylko chęci pomocy i odwagi; trzeba też mieć spryt, wiedzę na temat rang Fatui, nierozwiązyw...