XXI

1.7K 183 37
                                    

Trochę wam nie poszło z tą aktywnością, ale macie dziś next!

Trochę późno, dla nocnych marków x


Emisja pierwszego odcinka w końcu doszła do skutku, a Louis i Harry ponownie obejrzeli go razem. Do tego na ich mediach społecznościowych przybyło obserwujących, a szczególnie na tych należących do Harry'ego.

Brunet prędko swoje prywatne konto zrobił zamkniętym, ale te gdzie pracował były normalnie możliwe do obserwowania.

Obaj dopiero wieczorem następnego dnia pozwolili sobie na przejrzenie trendu i cóż, naprawdę wiele osób było zdziwionych udziałem piłkarza w takim programie.

- „Niby po co? Może mieć przecież każdą omegę na wyciągnięcie ręki." - cytował Louis, przewracając oczami - Dobrze, że wiedzą o mnie wszystko - prychnął sarkastycznie.

- "Ta omega nawet nie jest idealnie fit, dla takiego alfy, nie to co ja" - Harry czuł się lekko urażony, ale cholera, to właśnie on miał miłość Louisa, a nie oni - Cóż. Widocznie mój charakter był wystarczający, a nie wygląd który przemija.

- Jesteś atrakcyjny Harry, to jest podwójne w twoim przypadku. Zarówno charakter jak i wygląd. Kocham oba te aspekty - od razu zareagował - Oni nie widzieli twojego ciała tak dobrze jak ja i bardzo dobrze.

- Na szczęście tych niemiłych komentarzy nie jest tak dużo - spojrzał na kolejny komentarz - Inni piszą, że "Harry już ma serduszka w oczach. Teraz czekajmy na Louisa".

- Hej, byłem od początku tobą oczarowany - upomniał się - Ludzie są ślepi albo ja nie potrafię wyrażać emocji.

- Poczekaj, poczekaj - zaśmiał się lekko - Ta osoba dała drugi tweet "Dobra, wesele pokazało że obaj przepadli dla siebie. Nie sądziłem, że przeznaczenie może być czymś w prawdziwym życiu! Zawiodę się, jeśli rozwiodą się pod koniec programu".

- Ma szczęście, bo cały czas jesteśmy razem - przybliżył się do męża, wolał sprawdzać wpisy razem z nim - I to się nie zmieni.

- Jedynie co się zmieni, to ilość nas w domu - ustawił odpowiednio ekran tak, aby Louis też dobrze widział - O nie. Pełno zdjęć naszych brudnych twarzy od ciasta!

- To jeden z moich ulubionych momentów w odcinku i na ślubie - wtrącił się Louis - Było urocze i kochane, nie widać jakbyśmy się znali kilka godzin.

- To prawda, bardzo chciałem abyś w tamtym momencie mnie pocałował - kręcił lekko głową na wspomnienie.

- A ja chciałem cię pocałować, ale nie byłem pewny czy to nie za wcześnie, dlatego postawiłem na scałowanie kremu - zaśmiał się.

- Czułem wtedy tak duże motylki w brzuchu Lou - wzdrygnął się lekko na wspomnienie.

W tym momencie rozległo się pukanie do ich pokoju hotelowego. Louis z niechęcią wstał i zobaczył, że to jego trójka przyjaciół z alkoholem w dłoni.

- A co to za okazja? - uniósł brew, wpuszczając ich wszystkich do środka.

- Obejrzeliśmy pierwszy odcinek! I postanowiliśmy... - Oli został przerwany przez Liama.

- Ty postanowiłeś. Wyciągnąłeś nas siłą z łóżka rudzielcu - Payne mimo wszystko miał lekki, łagodny wyraz twarzy.

- Tak, tak. Więc jak mówiłem, zanim mi przerwał, postanowiliśmy przyjść świętować! - wyszczerzył się zadowolony ze swojego pomysłu - Doceń moje poświęcenie się, wykupiłem najdroższy alkohol w hotelowej restauracji.

Life Is A Never-ending Story /larry/Where stories live. Discover now