15. Nigdy nie ma spokoju

88 4 0
                                    

Wakacje trwały już kilka tygodni. Nie rozmawiałam dużo z Lucjuszem, Narcyzą i moją matką. Nie powiedziałam moim braciom co się ze mną działo, kiedy zostawili mnie w Ministerstwie. Siedziałam na balkonie swojej sypialni i starałam pocieszyć się rytmami ABBY, Bon Joviego i Eltona Johna. W moich słuchawkach właśnie rozbrzmiewało Waterloo, kiedy piłam moją ulubioną oranżadę.

The history book on the shelf
Is always repeating itself.

Waterloo,

I was defeated, you won the war.

Waterloo,

Promise to love you forevermore.

Waterloo,

Couldn't escape if I wanted to
Knowing my fate is to be with you.

Nie miałam kontaktu z przyjaciółmi od tragedii w Departamencie Tajemnic. Nie winiłam ich za to. Mimo to, wiedziałam, że będę musiała uciec od dworu Malfoyów chociaż na chwilę.

Kiedy dopiłam mój napój, nagranie na kasecie walkmana dobiegło końca. Zdjęłam słuchawki z uszu i spojrzałam w stronę pokoju Draco. Uśmiechnęłam się, po czym skierowałam się w jego stronę. Weszłam do sypialni blondyna bez pukania. Zmarszczyłam brwi, ponieważ go tam nie zastałam. Westchnęłam i podeszłam do drzwi, kiedy usłyszałam coś z jego łazienki.

- Au! Cholera!

Podeszłam i przyłożyłam ucho do drzwi.

- Ała!

- Draco?- odezwałam się niepewnie.- Coś się stało?

- Nie, wszystko dobrze!- krzyknął.

Odsunęłam się od drzwi, cmokając z dezaprobatą, aż w końcu usłyszałam kolejne syknięcie.

- Kurwa.

Pociągnęłam za klamkę bez zaproszenia.

- Odbiło ci?- oburzył się.- Co gdybym był nagi?

- No wiesz...- uśmiechnęłam się półgębkiem.- Oboje wiemy, że prędzej, czy później to nastąpi.

- W twoich snach.

Wywróciłam oczami.

- Co ty robisz?- zapytałam, widząc lekko zakrwawione ręce blondyna.

- Nie widać?- wskazał na maszynkę do golenia.

- Nie umiesz się ogolić?- ironizowałam. Ale on chyba rzeczywiście miał z tym problem.- Dlaczego nie poprosiłeś o pomoc twojego ojca?- zapytałam, poważniejąc.

- On mi powiedział, że mam się ogolić.

- Och...- mruknęłam.

Draco spojrzał na golarkę, a potem w swoje lustrzane odbicie.

- Chcesz, żebym ci pomogła?

- Ty?- prychnął z niedowierzaniem.

- Ja. To, że jestem dziewczyną, nie oznacza, że nie umiem posługiwać się golarką.- odpowiedziałam.- Jestem w tym zdecydowanie lepsza od Toma. Kiedy chciał nauczyć Matheo jak się golić, biedak wyszedł z całą zakrwawioną twarzą. Jęczał mi o tym przed jakieś dwa tygodnie.- zaśmiałam się na to wspomnienie, biorąc od niego maszynkę.

Draco najwyraźniej się poddał. Usiadłam na blacie i przyciągnęłam go do siebie, owijając nogi wokół jego bioder. Zrobiło mi się zdecydowanie za gorąco, kiedy złapał mnie za uda.

𝐏𝐨𝐦𝐲𝐥𝐨𝐧𝐚 𝐠𝐫𝐲𝐟𝐨𝐧𝐤𝐚| Szatan w czerwonym krawacieWhere stories live. Discover now