TRZYDZIEŚCI TRZY

259 15 3
                                    

---Luke---

Siedziałem sobie z Bellą, która jest już w o wiele lepszej formie, kiedy przyszedł do mnie Ash i wręcz siłą zmusił mnie do rozmowy. Tak jakby to nie mogło poczekać jeszcze jakiś czas, w końcu w ostatnich dniach moja dziewczyna niezbyt dobrze się czuła, więc za pewne chciała wykorzystać tą rozmowę. Zresztą ja chciałem jej powiedzieć o tym kogo wybrałem,a przy okazji spytać czy pomogłaby mi sprawdzić resztę osób,które tam mieszkają. Tym czasem mój durny przyjaciel zniszczył mi wszystkie plany. Mam nadzieję, że chociaż było to tego warte:

- No więc co jest takie ważne?

- Gadałem z Paulem i powiedział mi,ze znalazł dziewczynę, która pasuje do tej której szukasz

- Jak pasuje? – zapytałem, bo to może być właśnie ona i oby tak było

- Budowa ciała, włosy no i trenuje innych, niecałe dwa miesiące temu słuch o niej zaginął, a to by się zgadzało z walką

- Czyli nie wygrała walki i zrezygnowałaby z trenowania siebie i innych, mało prawdopodobne –powiedziałem, bo wątpię żeby zrezygnowała zapewne z jedynego źródła swojego dochodu

- Wydaje nam się że zrezygnowała przez problemy zdrowotne, na walce zemdlała i może to ją utwierdziło w tym jaką decyzje mam podjąć

- Niby ma to sens, ale mimo wszystko musi coś robić, w końcu za coś musi żyć, nie sądzisz?

- Chciałbym to sprawdzić, także jeżeli się zgadzasz to jeszcze w tym tygodniu chciałbym pojechać do Detroit

- Nie ma mowy – powiedziałem od razu

- Czemu?

- Bo miałeś mi pomóc w przetrenowaniu wszystkich z siedziby, zresztą ty też w tym musisz wziąć udział

- Pomoże ci moja siostra, a ja mogę je przejść wcześniej trochę, albo jak już wrócę

- No nie wiem, wszyscy mają być przetrenowani w jednym dniu

- I tak ich nie sprawdzisz w jeden dzień, za dużo ich jest – coś w tym jest, ostatnim razem pół dnia sprawdzałem pięć osób, a teraz będzie ich z pięćdziesiąt– Mówię ci lepiej będzie jak podzielisz ich na mniejsze grupy i to sprawdzisz, ewentualnie oddaj część osób Belli i w ten sposób,będziecie pracować dwa razy szybciej

- Może masz rację, ale wtedy sprawdzenie zajmie nam jakoś trzy dni – jak znam życie to teraz zrezygnuje – Podejmujesz się tego, żeby ją znaleźć w te trzy dni?

- A nie mogę mieć więcej czasu?

- Od poniedziałku będę ich sprawdzać, a ty chcesz wyjechać jeszcze w tym, także nawet masz mniej niż te trzy dni

- Jak się zgodzisz, żeby pojechał to mogę pojechać nawet w ten poniedziałek

- W poniedziałek cię sprawdzę, wiec polecisz we wtorek, ale to pod jednym warunkiem – zabrzmiało to jak bym mówił do jakiegoś dziecka

- Jakim?

- Czemu tak bardzo chcesz wyjechać?

- Chcę odpocząć od gangu i tego, że w tym domu ciągle jest hałas, ciągle się coś dzieje

- Jeśli naprawdę tak ci źle, to czemu nie powiedziałem mi, że chcesz sobie zrobić przerwę,przecież nie jestem chujem i dałbym ci kilka dni wolnego – czy ja naprawdę jestem aż tak złym przyjacielem?

- Wiem, ale chodzi mi bardziej o to, że w ostatnim czasie czujesz ogromną presje i ja mam tak samo,najzwyczajniej w świecie chciałbym pojechać gdzieś, gdzie będę mógł zrobić coś dla gangu, ale i odpocząć

- Masz rację ostatnio czujemy dużą presje i przepraszam bo po części to ja ją narzucam na ciebie

- Nie ma sprawy, w końcu jestem twoim najlepszym przyjacielem i od tego jestem, żeby ci pomagać

- Wiesz, że działa to także w drugą stronę – powiedziałem, bo chyba o tym zapomniał

- Wiem

- To dobrze, bo polecimy w czwartek

- Polecimy? – zapytał zdziwiony

- Tak, chyba przyda nam się chwila odpoczynku, przy okazji dawno niczego nie robiliśmy razem, więc powinno nam to wyjść na dobre

Pokonana na zawsze?Where stories live. Discover now