DZIESIĘĆ

370 18 2
                                    


---Alice---

Dostałam telefon od Belli, co mnie ucieszyło, bo powinni tu dotrzeć dużo wcześniej:

- O chuj chodzi z tą zagadką?

- Gdzie jesteście?– zapytała równocześnie z moją rozmówczynią

- Pod wejściem do parku, obok naszego domu, ale was tam nie ma, no wiec gdzie jesteście

- W parku, ale tym kwadrans od nas

- Jak to?

- No wasze ulubione miejsce – powiedziałam bo to chyba oczywiste

- Nasze ulubione miejsce do park, ale ten koło domu

- Sorki, a teraz jedźcie do tego dalszego parku – nie sądziłam, że to my zjebaliśmy


---Bella---

Na miejscu byliśmy dziesięć minut później i na szczęście od razu zobaczyliśmy dwójkę naszych przyjaciół. Stali kilka metrów przed główną częścią mostu. Podeszliśmy do nich, ale trzeba było przejść przez most, będą na jego środku usłyszeliśmy, że mamy tam zostać. Następnie popatrzeć w dół i tam będzie czekała niespodzianka. Od razu nasz wzrok powędrował w owe miejsce i zauważyłam kłódkę na której było napis – razem aż do śmierci – następnie zauważyłam pod nią kluczyk, wspólnie zapięliśmy ją, a sam kluczyk wylądował w płynącej pod nami rzece.

Cała sytuacja wydawała nam się na tyle śmieszna, że pocałowaliśmy się, a z ukrycia wyszli nasi znajomi, uśmiechając się od ucha do ucha.Kiedy do nas podeszli, usłyszeliśmy:

- Jak widać nasz plan podziałał, bo jesteście pogodzeni

- Właściwie to ...

- Masz rację dziękujemy – powiedziałam nachylając się, aby pocałować chłopaka, przy okazji szepcząc mu do ucha – Nie mówmy im prawdy,są z siebie dumni

- Dziękujemy, ale dlaczego akurat tu?

- Myśleliśmy, że to wasze ulubione miejsce, ale chyba jednak nie

- Liczy się gest –powiedziałam, aby nie obwiniali się za ten mały błąd – Nie rozumiem tylko czemu mieliśmy tak wyglądać – powiedziałam, bo tego jednego nie mogłam rozgryźć

- Zrobiliśmy wam zdjęcie na pamiątkę i chcieliśmy abyście dobrze na nim wyglądali, w końcu obowiązkowo musi zawisnąć u was na ścianie,jak już będzie mieszkać tylko we dwójkę

- Do tego chyba jeszcze daleko


Powiedziałam bo dopiero ledwo co skończyliśmy szkołę. Wizja mieszkania z Lukiem wydawała się być kusząca, ale jednocześnie widziałam ją dopiero za kilka lat, a nie jeszcze teraz. Na szczęście mój chłopak chyba myślał tak samo, bo jedynie kiwnął głową.



Pokonana na zawsze?Where stories live. Discover now