TRZYDZIEŚCI JEDEN

265 15 4
                                    

---Bella---

Wstałam dzisiaj czując się zdecydowanie lepiej, za co dziękuje bo nie wiem czy kolejny dzień bym wytrzymała. Zabrałam się za zrobienie szybkiego śniadania czyli owsianki tym razem. Dołożyłam do niej jeszcze kilka świeżych owoców, które akurat były pod ręką.

Po zjedzeniu pysznego śniadania zabrałam się za ogarnianie siebie, mianowicie poszłam wziąć szybki prysznic, gdyż zaczynałam już po woli śmierdzieć i sama z siebie czułam, że taka kąpiel mi coś pomoże. Czysta i pachnąca ruszyłam do szafy, gdzie postawiłam na zwykłe dresy oraz jakąś luźną koszulkę. Następnie ruszyłam do auta, którym następnie udałam się do sklepu. Będąc już w hipermarkecie zabrałam się za kupowanie potrzebnych produktów. Zaczęłam od pieczywa, potem przeszłam na mój ulubiony dział, czyli na ten ze słodyczami, a skończyłam w alejce z alkoholami. Z pełnymi siatkami ruszyłam do auta, a następnie do domu.

Będąc już pod domem, zabrałam się za wnoszenie tego do domu. Jako, że jestem leniwa to chciałam wziąć wszystko na jeden raz, bo po co chodzić kilka razy. Niestety, ale przeliczyłam swoje siły i podnosząc jedną z siatek, chwyciłam tak kijowo, że cała się rozwaliła, a wszystko co było w niej poleciało na wszystkie strony świata. Wkurwiona zaniosłam wcześniej trzymane przez siebie siatki do domu, a następnie z jednej wszystko wypakowałam, żeby siatkę wykorzystać ponownie i pozbierać leżące tam produkty. Podczas wykładania wszystkiego, do domu wszedł mój brat:

- Czemu jedzenie leży przez domem?

- Bo chciało wolności – powiedziałam jak do debila, ale po jego minie dało się zauważyć, że wziął to chyba na serio – Chciałam wszystko wziąć na raz i jedna z reklamówek mi pękła

- To czemu nie mogłaś wziąć tego na dwa razy?

- Bo to są zakupy, które jeść będziesz ty, a skoro ja je kupiłam, to nie mam zamiaru robić więcej niż potrzeba – ale on mnie czasem wkurwia – Zawsze mogłam ci je w siatce zostawić pod drzwiami, a w tym przypadku na brudnej ziemi

- Nie proszę tylko nie to – zaczął śmiać jak głupi do sera, albo nawet i gorzej

- Skoro tak cię to śmieszy, to sam po nie zapierdalaj – mówiąc to dałam mu siatkę i odeszłam

W pokoju zabrałam się za oglądanie jakiegoś filmu. Tym razem padło na jakiś horror, a raczej jego kontynuację. Dwie godziny później miałam mega dziwne odczucia co do tego filmu. Z jednej strony sama historia mogła by mieć sens, ale wykorzystane efekty specjalne były na tyle chujowe, że dla mnie była to parodia horroru. Dodatkowo film tak mnie zanudził, że zaczęłam lekko przysypiać pod koniec, a jak się kończył to zasnęłam.

Pokonana na zawsze?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz