okay | l.d.

By xcallmesunny

756K 47.7K 14.6K

„Myślę, że najgorszą częścią tego wszystkiego nie było to, że straciłam jego. Było nią to, że straciłam siebi... More

Prologue ✔️
1 ✔️
2 ✔️
3 ✔️
4 ✔️
5 ✔️
6 ✔️
7 ✔️
8 ✔️
9 ✔️
10 ✔️
11 ✔️
12 ✔️
13 ✔️
14 ✔️
15 ✔️
16 ✔️
17 ✔️
18 ✔️
19 ✔️
20 ✔️
21 ✔️
22 ✔️
23 ✔️
24 ✔️
25 ✔️
26 ✔️
27 ✔️
28 ✔️
29 ✔️
30 ✔️
31 ✔️
32 ✔️
33 ✔️
34 ✔️
35 ✔️
36 ✔️
37 ✔️
38 ✔️
[2] Prolog
[2] 1
[2] 2
[2] 3
[2] 4
[2] 5
[2] 6
[2] 7
[2] 8
[2] 9
[2] 10
[2] 11
[2] 12
[2] 13
[2] 14
[2] 15
odpowiedzi na pytania do bohaterów 1
odpowiedzi na pytania do bohaterów 2
[2] 16
[2] 17
[2] 18
[2] 19
[2] 20
[2] 21
[2] 22
[2] 23
[2] 24
[2] 25
[2] 26
[2] 27
[2] 28
[2] 29
[2] 30
[2] 31
[2] 32
[2] 33
[2] 34
[2] 35
[2] 36
[2] 37
[2] 38
[2] 39
[2] 40
[2] 41
[2] 42
[2] 43
[2] 44
[2] 45
[2] 46
[2] 47
[2] 48
[2] 49
[2] 50
[2] Epilog
[3] Prolog
[3] 1
300k
[3]2
[3] 3
[3] 4
[3] 5
[3] 6
[3] 7
[3] 8
[3] 9
[3] 10
[3] 11
[3] 12
[3] 13
rok ff 🎉
[3] 14
[3] 15
[3] 16
[3] 17
[3] 18
[3] 19
[3] 20
[3] 21
[3] 22
Epilog 2
Podziękowania
„OKAY" - nowa wersja
[3] dodatek
ogłoszenia

Epilog 1

2.8K 259 67
By xcallmesunny

*KATHERINE'S POV*

Rozglądam się dookoła z szerokim uśmiechem na twarzy. Mrużę oczy, gdy uderza we mnie przyjemny podmuch wiatru i zaczynam iść przed siebie. Rozglądam się, jednak dookoła nie ma praktycznie niczego. Mokry piasek dostaje się pomiędzy palce moich stóp, ale nie przejmuję się tym. Bardziej skupiam się na podziwianiu widoku, który jest naprawdę piękny. Fale wypływają na brzeg, pozostawiając po sobie ślady i wyrzucając muszelki. Podchodzę bliżej i schylam się po jedną z nich.

Nagle ktoś wskakuje na moje plecy, przez co się chwieję. Jednak jakimś cudem udaje mi się odzyskać równowagę i nie upaść. Odwracam głowę, a ta osoba zeskakuje ze mnie. Przewracam oczyma na widok czekoladowych tęczówek, ale nie mogę powstrzymać się od uniesienia kącików ust.

- Jesteś głupi - trącam chłopaka w ramię.

Odpowiada mi śmiechem i chwyta za moją dłoń, aby następnie złączyć nasze palce. W moim brzuchu znowu pojawia się przyjemne uczucie, które mogłabym porównać do motylków. Kręcę głową, ponieważ nadal nie potrafię uwierzyć w to, co się właśnie dzieje i dlaczego spotyka akurat mnie.

- Nie, jestem twój.

Przez szum morza nie słyszę dokładnie jego słów, więc nie wyłapuję tego, co mówi później.

Chłopak, nie widząc mojej reakcji, wzrusza ramionami i prowadzi mnie jeszcze bliżej brzegu. Wyrzucam za siebie buty, które trzymam w drugiej ręce i podwijam nogawki spodni. Posyłam chłopakowi pytające spojrzenie i to wystarcza, by ten się zgodził. Zarzucam mu ręce na szyję a on mnie podnosi, tak, abym mogła owinąć nogi wokół jego bioder.

- Miałam sen... - zaczynam, ale od razu milknę, gdy do moich nozdrzy uderza wspaniały zapach perfum bruneta.

Zamykam oczy, starając się rozluźnić. Jednak Leo ma w planach zupełnie coś innego, bo wchodzi do wody. Poznaję to po charakterystycznym chlupaniu. Piszcząc, otwieram powieki i jeszcze mocniej przytulam się do jego ciała.

- Nie puszczaj mnie.

- Żartujesz sobie? - śmieje się cicho. - Musiałabyś mnie zmusić, żebym to zrobił.

Okay, rozpływam się.

- Co robiłaś w tym śnie? - zagaduje. - Albo inaczej. Co my robiliśmy?

- Um... Całowaliśmy się - mówię zgodnie z prawdą.

- W rzeczywistości robiliśmy lepsze rzeczy.

Odchylam głowę, by na niego spojrzeć, a on puszcza mi oczko. Czuję jak moje policzki przybierają szkarłatny kolor.

- Nie schlebiaj sobie.

- Oh, doprawdy? - droczy się ze mną. - To tylko moja wyobraźnia, że...

Przykładam palec do jego ust, dając mu znak, iż już wystarczy. Uśmiecha się szeroko, ale powstrzymuje się od sprośnych komentarzy.

- I co było dalej?

- Nie pamiętam.

Przygryzam wargę, wiedząc, że go okłamuję. Pamiętam dokładnie każdą sekundę tego snu, ponieważ nigdy nie udało mi się pozbyć jego z głowy.

- Jeśli teraz mnie puścisz, to...

Nie zdążam odpowiedzieć, bo chłopak łączy nasze usta. Kładę jedną rękę na policzku, oddając nasz pierwszy pocałunek. Już się nie boję, że mnie nie utrzyma, ufam mu.

Leo się nie spieszy i całuje mnie delikatnie, z uczuciem, jakby to miało być nasze ostatnie pożegnanie.

- Katherine, posłuchaj... - szepcze, gdy w końcu odrywamy się od siebie.

Otwieram oczy, orientując się, że jestem w swoim pokoju, a nie na plaży. Próbuję złapać oddech, ale zamiast tego z moich ust wydobywa się krzyk.

- Nie puszczaj mnie... - powtarzam do jego ucha.

- Przecież powiedziałem, że tego nie zrobię.

- Ja... po prostu... - mieszam się.

- Katherine? Co się dzieje?

Bierze mnie pod boki, by prawdopodobnie postawić w wodzie, więc mocno zaczepiam się nogami o jego biodra.

- Jeśli będziesz trzymał mnie tak mocno jak teraz, to może nigdy się nie rozdzielimy.

Odpowiada mi głębokie westchnięcie i zaraz po tym brunet wychodzi z wody. Kładzie mnie na piasku, pochylając się w taki sposób, by nasze nosy się stykały.

- Kochanie.

- Potem mnie zostawiłeś - wypalam nagle i mam ochotę uderzyć się za to w twarz.

- Co?

- W moim śnie zaraz po pocałunku mnie zostawiłeś.

- To niedorzeczne! - odsuwa się, ale widząc moją minę, dodaje - Kiedy ci się to śniło?

- Zaraz po tym jak faktycznie wyjechałeś. Na leczenie oczywiście.

- Przepraszam, że to zrobiłem.

- Nie masz za co - uspokajam go. - Potrzebowałeś tej terapii.

- Potrzebowałem ciebie - szepcze.

Nie jestem pewna, czy to jest to, co rzeczywiście powiedział. Jednak nie chcę prosić go o powtórzenie. Na wypadek, gdyby się rozmyślił i odwołał swoje słowa.

Potrzebował mnie?

Nasze role powinny się odwrócić, bo do tej pory to ja byłam tą, która nie mogła bez niego wytrzymać. W pewnym momencie uzależniłam się od kontaktu z nim. Do tego stopnia, że gdy go zabrało, zabrakło również części mnie.

I tak, jak da się odpowiednim uśmiechem ukryć smutek, tęsknoty niestety nie. Gdy czegoś ci brakuje, a próbujesz zamaskować to dobrą miną do złej gry - zawsze zdradzą cię oczy. To one są tymi, które niezależnie od tego, jak zła jest sytuacja, mówią prawdę.

- Czekaj - po kilku minutach przerywa ciszę. - Czy ty przeżyłaś nasz pierwszy pocałunek w swojej głowie?

Wzruszam ramionami, a on najwyraźniej bierze to za „tak", bo rzuca się na mnie i zaczyna łaskotać. Próbuję odepchnąć go od siebie, ponieważ brzuch zaczyna mnie boleć od śmiechu. Jednak on nie daje mi takiej możliwości, łącząc nasze usta. Przygryzam jego wargę i uśmiecham się, gdy przejeżdża po mojej językiem, prosząc o dostęp. Całujemy się jeszcze przez chwilę, a potem padamy obok siebie na piasek.

- Nie mogę uwierzyć, że kiedyś nie miałem prawa tego robić - zwierza się.

- Czego?

- Całować ciebie.

- Oh, wtedy nie wyglądałeś, jakby ci to przeszkadzało - śmieję się z niego, a Leo szczypie moje udo.

- Mój szesnastoletni przyjaciel umierał - mówi całkiem poważnym tonem.

- Jesteś pewien, że to nie był czterolatek? - unoszę brwi, chichocząc.

- Widziałaś go w pewnej okazałości - udaje obrażonego, ale zdradza go uśmiech. - I to nie raz.

- Przepraszam, co? Chodziło mi o Charliego, a nie o twojego penisa.

- Jasne.

- Czasami jesteś... - urywam.

- Jaki?

- Chciałbyś wiedzieć, prawda? - droczę się z nim.

- Owszem, chciałbym - przyciąga mnie do siebie.

Wstaję i kładę się z powrotem, ale tym razem na brzuchu chłopaka. Odgarniam włosy z jego czoła, aby pocałować je dokładnie w tym miejscu.

- Czasami jesteś bardzo wkurzający.

- Powinienem się obrazić?

- Przez resztę czasu jesteś uroczy i opiekuńczy - dopowiadam.

- A jaki miałbym być w stosunku do swojej dziewczyny? - śmieje się, ale zaraz po tym milknie, zdając sobie sprawę z tego, co powiedział.

- Twojej dziewczyny? Nie jesteśmy razem.

- I właśnie w tym momencie powinnaś dać mi skończyć.

- Proszę bardzo.

Wiem, co chce powiedzieć.

I, cóż, okłamałabym samą siebie, gdybym stwierdziła teraz, że się tego nie spodziewałam. Skrycie liczyłam na tę chwilę od naszego spotkania, ponieważ już wtedy byłam w nim zgubiona.

- Katherine Parker... Czy zostaniesz sensem mojego życia? - spogląda mi w oczy. - Och, przepraszam. Ty już nim jesteś.

- Przecież znasz odpowiedź.

***

W najbliższym czasie możecie spodziewać się drugiego epilogu, kochani ;)

Continue Reading

You'll Also Like

7.5K 312 19
Co się stanie jak Lucyfer zakocha się w greckiej bogini ? Jak na ten romans zareaguje Zeus. Co jeśli grecka bogini zaszła w ciążę z Diabłem ? Co Zeus...
358K 11.8K 152
Druga część Social Media. Konieczna jest znajomość pierwszej części! Mogą pojawić się zdjęcia nieodpowiednie dla osób poniżej 16 roku życia, przekleń...
6K 325 17
Ninjago już jakiś czas temu wstało na nogi po ataku kryształowego władcy. Mieszkańcy świętują i wracają do dawnego życia. Jednak zło nigdy nie śpi, i...
34.2K 1.9K 61
Siostra bliźniaczka Hailie. Zupełnie różne. Panna idealna czyli Hailie Monet, i nieidealna Alexa Monet. Alexa uwielbia pyskować, jeździć na deskorolc...