Druga Szansa - Adam Lambert S...

By WiktoriaPawlik2

12.8K 1.1K 514

Bohaterka traci rodziców, nagle sam gwiazdor Adam Lambert postanowił ją przygarnąć... Dlaczego? To się okaże... More

Rozdział 1 - Drastyczne Zmiany
Nowe miejsce, Nowy dom
Przyjaciel na zawsze?
Niesamowita niespodzianka! Cz.1 - Wariaci trzymają się razem
Niesamowita niespodzianka! Cz.2 - Jak on to zrobił?!
Rozdział 2 - Dlaczego mnie to nie zdziwiło?
Blondyn...
Ty mnie kochasz, ja Cię chronię
Z miłości można oszaleć
Party Hard... Cz.1 - Cisza przed burzą
Party Hard... Cz.2 - Ostra jazda!
Rozdział 3 - Miłość czy fałsz?
Nie umiem walczyć
,,Love"
Być tak ślepym na uczucie
Przyjaźń do śmierci
Rozdział 4 - Umierać z tęsknoty? Już nie
Tłumienie jest takie trudne
Brązowe oczy. Cz.1
Brązowe oczy. Cz.2
Wyjazd do Bułgarii :)
Hamuj się
Rozdział 5 - To mnie wypala... Cz.1
To mnie wypala... Cz.2
To mnie wypala... Cz.3 - Pulsujące blizny przeszłości
To mnie wypala... Cz.4 - Obrzydliwy dotyk
Uczucie na dnie
Rozdział 6 - ,,Nie rób drugiemu, co tobie nie miłe"
Coś się kończy
Realizm czasem zabija wszystko
,,Bądź przy nim"
Początek nowej rzeczywistości?
Zniknęła
Rozdział 7- Propozycja dawnych lat
Jest dla mnie jak rodzina. Jakby zawsze nią był
Było blisko. Niebezpiecznie blisko.
Po co to robił?
Nie chce ryzykować
Rozdział 8 - Światło reflektorów. Cz.1
Światło reflektorów. Cz.2 - Kwestia milimetrów
Światło reflektorów Cz.3 - Z czym walczysz? Pomogę.
Światło reflektorów Cz.4 - Chcę, by pozwolił zapomnieć
Światło Reflektorów Cz.5 - Nie wiesz, czego chcesz!
Bliski kocha, ale miłości nie rozumie.

Kolejny normalny dzień? Dobre

353 31 13
By WiktoriaPawlik2


Pierwszy raz czuje, że... że mam kogoś, komu na prawdę na mnie zależy... z wzajemnością.

Mała spuściła głowę, na białą podłogę spadły dwie szklane łzy, a potem jeszcze dziesięć...

Muszę ją pocieszyć, poza tym i tak mam wielka ochotę to zrobić...

Delikatnie przesunąłem dłonią po jej policzku, potem ostrożnie obróciłem jej buzie ku mnie. Przybliżyłem się i palcem otarłem jej łzy... Jej niebieskie spojrzenie sprawiało, że zapominałem o wszystkich problemach mojego życia.

Pogładziłem jej złote włosy, była blisko mnie, gdy spojrzałem jej głęboko w oczy, to poczułem jakby czytała ze mnie jak z otwartej księgi. Przytuliliśmy się tak, że nasze policzki się stykały, czułem żar jej skóry, była rozpalona od łez...

Szkoda, że wcześniej nie zauważyłem ile ona dla mnie znaczy. Ona jeszcze bardziej się wtuliła, wsunęła palce w moje włosy. W sumie, tylko jej na to pozwoliłem, zwykle nie jestem taki czuły... Może dziwne, ale prawdziwe.

-Dla mnie to ty jesteś wszystkim. - Wyszeptałem cicho... Ta chwila była cudowna...

*Puk* *Puk* *Puk*

-Lambert, już szesnasta a dziewczyny nic nie jadły. - Do pokoju wparował Ratliff... Jak zwykle w najlepszym momencie.

O dziwo Wiktoria nadal mnie tuliła, gdy ten przyszedł, bałem się, że speszy ją jego obecność gdy obejmuję ją tak... czule.

-Ups, nie wiedziałem że przeszkadzam zakochanym. - Uśmiechnął się łobuzersko Tommy.

-Co? Zazdrosny? - Cwanie odwzajemniła uśmiech. Moja krew!

-Jasne, tylko nie o Adasia. - Zaśmiali się oboje.

-Na co masz ochotę mała? - Popatrzyłem na Wike.

-Nie wiem, może omówię to z twoją siostrzyczką? - Posłała mi słodki uśmiech, po czym poczochrała po grzywce i poszła zamykając za sobą drzwi.

Tommy klapnął obok mnie, był uśmiechnięty od ucha do ucha.

-To co? Koniec z Adasiem Gejbertem?

-Ha, Ha, Ha! Ale śmieszne mały, się postarałeś... - Popatrzyłem na niego krzywo.

-Oj weź! Przyznaj że coś cię w niej pociąga... - Uśmiechnął się dwuznacznie, myślałem że mu strzelę w te roześmianą buźkę.

-Koleś? Wiktoria jest dla mnie jak córka. Nawet jeśli,to nie twoja sprawa zazdrośniku. - Uśmiechnąłem się tajemniczo.

-Ja? Zazdrosny?! Chciałbyś, ja wolę suczki. - Powiedział z uśmiechem na gębie.

-Ja ci dam suczki! - Dostał ode mnie mocnego czochrańca po blond grzywce.

-No wora Lambert! - Rzucił się na mnie i poczochrał całą głowę.

-Haha koniec! Bo pożałujesz! - Zepchnąłem go z siebie.

-Dobra idziemy do dziewczyn, bo jeszcze cię podniecę i dopiero będę miał. - Zaśmiał się.

-Ty? Mnie?! Już dawno mi przeszedłeś blondasku. - Otworzyłem drzwi z dwuznaczną miną. Zaśmialiśmy się i zeszliśmy razem do salonu.

Jagoda i Wiktoria szeptały między sobą i śmiały się co chwilę. Mam złe przeczucie haha!

-Co was tak śmieszy? - Uśmiechnąłem się do dziewczynek.

-Kij Golfowy... - Wypaliła Jagoda, a Wika szturchnęła ją łokciem.

-No dobra starczy! O co do cholery chodzi z tym kijem golfowym?! - Podszedłem i oparłem się o stół. Obydwie milczały.

-Powiemy jutro, ale bez Tommiego. - Popatrzyła na mnie Wiktoria.

-Ej! Ja gorszy? - Oburzył się żartobliwie Ratliff opierając się plecami o ścianę.

-Nie, po prostu nie dał byś mu żyć bez żartów o tym... Tym... HAHAHA! - Wybuchneły obydwie śmiechem, ja i Tommy staliśmy jak te osły.

-No dobra, a wyszeptałyście co chcecie zjeść? - Zapytałem z uśmiechem.

-PIZZA! - Uśmiechnęła się szeroko Jagoda.

-Co wy na to? - Zwróciłem się do Tommiego i Wiki.

-Chyba nie jesteś na diecie? - Zażartowała Wika z Ratliffa.

-Dobra, dobra mała! - Mrugnął do niej, nie spodobało mi się to... Może rzeczywiście jestem lekko zazdrosny?

Wyciągnąłem z kieszeni mojego IPhona i wybrałem numer do najbliższej pizzerii. Wszyscy zgodzili się na jedną pizzę hawajską, drugą z salami.


*Perspektywa Wiktorii*

Te chwile z Adamem były takie wspaniałe! Nie wiem jak on to zrobił, ale teraz nie czuje do niego najmniejszego żalu.

Wielu mi powie, że obraza na Adama za takie coś to szaleństwo! Ale zrozumcie, że tylko dwa miesiące minęły od tego wypadku... Boję się, że to szczęście które teraz mam, przeminie szybciej niż przyszło...

Adam jest moją drugą szansą...

Zawdzięczam mu wszystko, może nawet życie, bo długo bym niewytrzymała w samotności...

-Może wykorzystamy jakoś fajnie ten czas czekania? Ci z pizzerii ruszają się jak Tommy w łóżku. - Rozśmieszył nas Adam, a blondyn rzucił w Lamberta jaśkiem z kanapy, wszyscy wybuchneliśmy śmiechem.

-Koncert? - Zapytała Jagoda z miną cwaniaka.

-Czytasz mi w myślach siostrzyczko! - Adam złapał nas za dłonie i pociągnął do małej sali koncertowej na górze.

Weszliśmy, Tommy zabrał się za głośniki, a Adam sprawdził mikrofony.

-Piosenka? - Zapytał basista z pilotem w ręce do całego sprzętu.

-Dziewczyny? - Podał nam mikrofony Adam.

-Chokehold! - Jagoda.

-Take Back! - Ja.

-The Light! - Jagoda.

-The Original High! - Ja.

-Hola, Hola! Zanim przyjdzie jedzenie to zdążymy zagrać trzy albumy. - Zaśmiał się Tommy i założył na ramie piękną, czarną, lakierowaną basówkę.

Ja i moja Glambertka podziwiałyśmy profesjonalistów... Basista raz dwa nastroił swoje narzędzie czarów. Jeśli się nie mylę, to na rozgrzewkę zagrał Trespassing. Słuchanie instrumentu w dłoniach takiego doświadczonego muzyka, to dla mnie jak piękny sen...

Już nie wspomnę jak Adam wspaniale rozgrzewał swój głos... Jeju... Jest czego pozazdrościć! Czasem mam takie przemyślenia... Co by było gdyby American Idol go nie przyjęło? Czy wyglądał by tak samo? Czy myślał by tak samo? Muszę z nim kiedyś pogadać na takie tematy, chyba się ze mną zgodzisz?

W pewnym momencie Lambert spojrzał w naszą stronę, słodko się uśmiechnął.

-A wy na co czekacie moje gwiazdki?

-Ale o co ci się rozchodzi? - Zapytała zdziwiona Jagoda, no okej, miałam równie zabawną minę.

-Rozgrzewać się! Niema śpiewu bez rozgrzewki! - Wyciągnął nas na środek pokoju, na scenie dalej ćwiczył Tommy.

-Jagoda? Trzy, czte, ry? - Spojrzałam na przyjaciółkę.

-Trzy, czte, ry! - Krzyknęła.

-ADAM! MY NIE UMIEMY ŚPIEWAĆ! - Wrzasnęłyśmy jednocześnie.

-Boże... Ratliff chodź tu mi pomóc... - Lambert złapał się ręką za czoło w głośno westchnął.

Tommy zeskoczył ze scenki, lekko jęknął bo zapomniał o kolanie. Razem z Adamem zaszli nas od tyłu, uważnie ich obserwowałyśmy. Basista zdjął szybko gitarę. Tego co zrobili najmniej się spodziewałyśmy. Tommy rzucił się na mnie z łaskotkami, a Adam na Jagodę.

-HAHA! DOBRA! WYGRALIŚCIE! - Wydusiłam przez śmiech.

-JUŻ KONIEC! HAHA! - Po mnie wykrzyknęła Jagoda.

Blondyn i brunet przestali, zrobili krok w tył i przybili sobie piątkę.

-Tylko robicie wszystko, bez marudzenia! - Popatrzył na nas szczerzący się Lambert.

-Okej... - Odpowiedziałyśmy wykończone, nadal bolały nas brzuchy po łachotkach muzyków.

Adaś stanął przed nami, basista wrócił na scenę z instrumentem przy boku.

Rozgrzewka bardziej mnie zmęczyła, niż wykonanie pięciu piosenek, Jagoda chyba tez tak czuła. Nie będę jej opisywać, bo była to najzwyklejsza rozgrzewka, do tego mega długa...

-No dzielne z was sztuki! Tommy, dawaj na początek Evil In The Night! - Adam zaciągnął nas na scenę.

Ja miałam pierwszą zwrotkę, Jagoda drugą, a Lambert zabrał się za refreny.  Po tym zdążyliśmy wykonać jeszcze The Light, Runnin. Tommy grał nieziemsko! Zdradził nam, że uczył się grać te utwory trochę w domu, no bo po Trespassing nie grał już z Adasiem. Przełamałyśmy się z Jagodą, szalałyśmy, a Adama bardzo to cieszyło.

*Ding* *Dong*

-PIZZA! - Krzyknęłyśmy obie i pognałyśmy na dół głodne jak wilki! Mężczyźni się zaśmiali, po czym zeszli za nami.

Cała nasza czwórka rozsiadła się przy stole, zjedliśmy wszystko przy śmiechach i przeróżnych historiach. Najedliśmy się do syta.

-Wiecie co? Obiecałam Julii małą rozgrywkę dzisiaj... - Speszyła się Jagoda, ona też była najedzona na maxa.

-Nie ma sprawy. - Uśmiechnął się do niej Adam, dziewczyna powoli poszła do swojego pokoju.

-A ja się chyba prześpię, brzuch mi pęka. - Uśmiechnął się do nas Tommy i poszedł do pokoju obok sypialni Adama, jasne że nie mojego.

-Nie obrazisz się mała jak pójdę się troszkę odświeżyć? - Zapytał się mnie Lambert.

-Jasne, tylko nie nakładaj na twarz tyle pudru, fajniej bez niego wyglądasz. - Uśmiechnęłam się, widać że sprawiłam mu przyjemność.

-A mogę chociaż eyeliner? - Zaśmiał się.

-No okej, słodko z nim wyglądasz. - Uśmiechnęłam się.

-Zawszę wiesz co powiedzieć. - Rzucił mi słodki uśmiech i ruszył w stronę łazienki przy sali kinowej, a ja właśnie planuję tam iść!

Nie byłam tam jeszcze,  Jagoda mówiła że granie na takim wielkim ekranie jest ekstra! Odsłoniłam czerwoną kotarę, za nią dwa rzędy foteli i ogromna plazma! Łał... Do tego mam do dyspozycji PS4! Marzenia się spełnią co? Znalazłam jeszcze idealną grę! Dying Light! Zawszę chciałam w nią zagrać!

Godzinka minęła mi na graniu, nie powiem, było ekstra! Słyszałam że Lambert skończył prysznic, ale chciałam jeszcze chwilkę spędzić na graniu. Grałam, do puki nie usłyszałam jak Adam się z kimś... Kłuci? Ale, ale tutaj nie ma nikogo... A może?

Muszę się go zapytać. Wyszłam z sali, odsłoniłam kotarę.

-Adam? Wszystko o... - Ból z tyłu głowy...

-NIE! ZOSTAW JĄ! - Ostatnie słowa Adama jakie wtedy usłyszałam.


*Perspektywa Jagody*

Co to za krzyki na dole? Już pograć nie można w spokoju?

Podczas grania opowiedziałam Julii o tym co... Co ja zrobiłam Tommiemu... Obiecałam sobie, że nikogo nigdy już nie skrzywdzę... Po prostu, nie, nie mogę więcej tak robić... Koniec.

Czemu oni się tak drą?!

-ADAM! Co ty?... Co do cholery? - Moja przysięga chyba musi zaczekać...

Continue Reading

You'll Also Like

26.2K 1.3K 46
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...
132K 9.8K 57
Edgar to młody chłopak z toną problemów na głowie. Dla swojej siostry starał się walczyć z chęcią skończenia tego. Niestety pragnienia wzięły górę. ...
6.9K 785 53
"Do cholery obudź się bo cię walne", prawie że krzyknął potrząsając chłopakiem. Młodszy zaczął kaszleć po czym otworzył lekko oczy na co starszy odet...
8.7K 461 24
"Niech los rzuci nas w ciemność, a ja i tak pójdę za tobą, bo tam jest światło naszej miłości." Koszmar przyjaciół z Duskwood dobiega końca. Mia, któ...