Oliver Wood
Weszłam do Wielkiej Sali i po chwili byłam w czyichś ramionach. Uśmiechnęłam się widząc Olivera, a po chwili cicho pisnęłam kiedy podniósł mnie i okręcił się dookoła. Zaśmiałam się gdy postawił mnie na ziemi.
- Nawet nie wiesz jak za tobą tęskniłem [T/I].
- Ja za tobą również.
- Wiesz o balu, który ma się odbyć kilka dni przed końcem szkoły?
- Tak. Trudno przeoczyć jego temat gdy wszyscy o nim mówią.
- Może... może chciałabyś pójść ze mną?
- Chętnie.
Chłopak uśmiechnął się i znowu mocno mnie przytulił. Z chęcią wtuliłam się w niego. Nie zwracaliśmy uwagi na innych uczniów, którzy na nas spoglądali. Cieszyłam się, że w końcu mogłam przytulić Olivera i z nim porozmawiać.
Cedrik Diggory
- Zgadnij kto to. – westchnęłam gdy ktoś zasłonił mi oczy dłońmi.
- Wciąż jestem na ciebie zła Ced, choć opowieści jak próbowałeś się wydostać dalej mnie śmieszą.
- Przecież przeprosiłem! – zrobił się cały czerwony, a ja zaczęłam się śmiać – Bawi cię to?
Kiwnęłam głową. W tym momencie przerzucił mnie sobie przez ramię, przez co cicho pisnęłam. Ruszył gdzieś ze mną i pomimo moich prób wydostania się nic się nie stało. Ludzie patrzyli na nas zdziwieni, dzięki czemu czułam jak robię się cała czerwona. Kiedy w końcu łaskawie mnie postawił okazało się, że jesteśmy w jego dormitorium.
- Zabiję cię Diggory! Załatwię szybciej niż ten turniej! – zaczęłam bić go po torsie. Jedynie zaczął się śmiać przez co moja złość wzrosła – Bawi cię to?
- Tak słodziaku.
- Nie waż się do tego wracać. – usiadłam na jego łóżku krzyżując ręce na piersi – Wciąż masz czuć się zagrożony.
- Zapamiętam. – położył się obok – Właściwie chciałem się ciebie o coś spytać.
- O co?
- Chciałabyś pójść ze mną na bal?
- Hmm... No nie wiem czy zasługujesz. – chłopak położył się na mnie. Próbowałam go zrzucić, jednak ani drgnął – Zejdź ze mnie!
- Jak się zgodzisz.
- Niech ci będzie, zgadzam się. – znowu położył się obok uśmiechnięty – Zobaczysz, że się zemszczę.
Draco Malfoy
Przewróciłam kartkę książki, którą czytałam gdy nagle poczułam jak ktoś siada obok i mnie obejmuje. Nie musiałam odrywać wzroku od tekstu by wiedzieć, że był to Draco. Tylko on tak robił, a poza tym doskonale znałam jego perfumy.
- Spakowałaś się?
- Tak... - westchnęłam zamykając książkę.
- Pamiętasz o balu? – pokiwałam głową – Wiem, że to raczej oczywiste, że będziemy tam razem, ale chciałem się spytać czy zechcesz mi towarzyszyć.
- Oczywiście. – uśmiechnęłam się i wtuliłam w niego – Wiesz, to nawet urocze, że tak się spytałeś.
Zauważyłam, że się uśmiechnął. Siedzieliśmy tak póki nie zrobiło się wystarczająco późno.
James Potter
- Znalazłaś już parę na bal?
- Nie. – spojrzałam na Lily, którą obejmował Severus – Zazdroszczę wam.
- A ty Remus?
- Mam. – chłopak odłożył książkę – Nie wierzę, że naprawdę idę z Syriuszem...
- Od dawna ci się podoba. – położyłam dłoń na jego ramieniu.
- Dla niego jestem tylko przyjacielem. Poza tym zaprosiłem go tylko dlatego, że nalegał. Przynajmniej taki jest powód według niego. – westchnął i spojrzał na mnie – Może zaprosisz Jamesa?
- Chyba tak zrobię. Muszę tylko go znaleźć.
- Kogo chcesz znaleźć? – wszyscy odwróciliśmy się i naszym oczom ukazał się Potter.
- Ciebie. Chciałam spytać czy chciałbyś pójść ze mną na bal do Slughorna.
- Z chęcią. A ciebie Syriusz szuka Luniek.
Remus mruknął coś pod nosem po czym wstał i ruszył za przyjacielem. Spojrzałam na Lily oraz Severusa, którzy patrzyli na mnie z uśmiechem, który odwzajemniłam.
Syriusz Black
Położyłam się na łóżku brata obserwując jak szuka czegoś w szafie. Co chwila wyciągał jakieś koszule i patrzył to w lusterko to na mnie.
- Wciąż nie wierzę, że umówiłeś się z Lily.
- Ja również... A jeśli dobrze pójdzie to pójdę z nią na bal do Slughorna. – westchnęłam – Coś nie tak?
- Nie mam partnera.
- Możesz iść z Remusem, Syriuszem albo Peterem. Jestem pewny, że któryś się zgodzi.
- Na co się zgodzi? – do środka weszli przyjaciele mojego bliźniaka. Widząc Blacka zrobiłam się lekko czerwona – O, cześć [T/I].
- Moja siostrzyczka nie ma z kim pójść na bal więc zaproponowałem was.
- Z chęcią potowarzyszę. – Syriusz mrugnął do mnie siadając na swoim łóżku – O ile oczywiście chcesz.
- Dlaczego nie. Dzięki.
Odwróciłam od niego wzrok i skupiłam się na Jamesie. Po ponad godzinie w końcu udało nam się wybrać strój i przyszykować go do randki.
Remus Lupin
Patrzyłam jak uczniowie opuszczają klasę. Gdy nikogo już nie było do środka wszedł Remus trzymając coś za plecami. Patrzyłam na niego zainteresowana z lekkim uśmiechem. Kiedy stanął przede mną podał mi bukiet kwiatów.
- Dziękuję. – przyjęłam je i powąchałam – Są cudowne. Z jakiej to okazji?
- Chciałem zaprosić cię na bal. Dumbledore w prawdzie nic nie wspominał o parach, ale pomyślałem, że może być miło.
- Z chęcią z tobą pójdę. – pocałowałam go w policzek i zauważyłam, że lekko zrobił się czerwony.
Odesłałam kwiaty do swoich komnat i ruszyłam z Remusem do Wielkiej Sali by coś zjeść. Kilku uczniów patrzyło na nas z uśmiechem, a będąc na miejscu zauważyłam dobrze znany sobie wzrok Minerwy.
Severus Snape
Pomachałam ostatnim uczniom, którzy opuścili klasę i zaczęłam zbierać swoje papiery. Byłam głodna dlatego chciałam jak najszybciej udać się na obiad do Wielkiej Sali, a następnie popracować na dworze. Powoli zbliżał się koniec roku i co za tym idzie było bardzo ciepło oraz przyjemnie. Dodatkowo miał odbyć się bal na tydzień przed zakończeniem z powodu wygranej bitwy Harrego. Uczniom powiedziano jednak, że to po prostu na zakończenie.
- Do zobaczenia Severusie. – uśmiechnęłam się do mężczyzny i odwróciłam jednak ten złapał mnie za łokieć – Coś nie tak?
- Wiesz... Pomyślałem, że może poszlibyśmy razem na ten bal. Oczywiście o ile chcesz.
- Z chęcią. Ale to nie dlatego, że jestem twoją asystentką?
- Skąd.
Szerzej się uśmiechnęłam i go przytuliłam. Objął mnie i gdy się odsunęłam mogłam zauważyć, że lekko się uśmiecha.
Tom Riddle
Weszłam do pokoju wspólnego i od razu na kogoś wpadłam. Gdyby nie jego dłonie, którymi mnie trzymał prawdopodobnie bym się przewróciłam. Spojrzałam na mojego wybawcę i uśmiechnęłam się widząc Toma.
- Nic ci nie jest [T/I]? – pomógł mi wstać.
- Dzięki. I nie, wszystko jest dobrze.
- Jak głowa?
- Czasami trochę zaboli, ale jest dobrze.
- Twój wujek organizuje bal. Może chciałabyś się ze mną wybrać?
- Z chęcią.
Przytuliłam go, a on mocno mnie objął. Mając w głowie to co powiedział mi wujek i to, że Tom był moim przyjacielem nie potrafiłam odmówić.